niedziela, 2 stycznia 2022

Dezső Kosztolányi, Ptaszyna (Pacsirta)

Ludzie pijani szybują na skrzydłach jak ptaki

Są takie książki, które uwielbia się od pierwszego zdania. Książki, które dają poczucie ciepła i bezpieczeństwa. Książki, które pokazują świat, którego już nie ma, a do którego chciałoby się wrócić i zaszyć w jego bezpiecznym zaciszu. Utwory, które cieszą uszczypliwym, sarkastycznym poczuciem humoru i pewną językową bezkompromisowością. Taka właśnie była Ptaszyna węgieskiego pisarza i poety Dezső Kosztolányi.

Purpurowa radość z cudzego nieszczęścia

Wydana w 1924 roku powieść przedstawia starsze małżeństwo i ich codzienną egzystencję z dorosłą córką, tytułową Ptaszyną, starą panną. Państwo Vajkay postanawiają wysłać dziewczynę na tydzień do krewnych, by mogła odpocząć, ale przy okazji to oni zaczynają korzystać z życia i zakazanych do tej pory uciech. Pod nieobecność dziewczyny stołują się w lokalnej restauracji, wracają do życia towarzyskiego, chadzają do teatru i późno wstają. Okazuje się, że ich ukochane i koszmarnie brzydkie dziecko jest dla nich hamulcem, odgradza ich skutecznie od innych mieszkańców miasteczka, upośledza ich życie towarzyskie, ale też odbiera radość z życia. Pani Antonina kupuje sobie elegancką i drogą torebkę z krokodylej skóry, pan Akacjusz wraca do roli salonowego bywalca, zaczyna popalać ulubione cygara i przestaje stronić od alkoholu. Jednak na powrót córki wszystkie ślady rozpusty zostają uprzątnięte, a życie wraca na stare, nudne tory.

Prowincjonalne ciuchcie zawsze są nadgorliwe

Mnie Ptaszyna ujęła swoim ciepłem i określeniem bezpiecznej, dobrze znanej przestrzeni, zanim stara Europa zawaliła się pod dwoma wojnami światowymi. Akcja zaczyna się pierwszego września 1899 roku, w miejscowości Sárszegi Közlöny, dokładnie o godzinie 12:30. Mieścina jest niewielka, towarzystwo zna się doskonale, nie brakuje opisów pysznego jedzenia i różnorakich trunków. Naprawdę czułam się, jakbym czytała o utraconym świecie, bezpiecznej przystani.

Wyglądała, biedaczka, jak maszkara

Mimo tej pogody, która emanuje z książki już od pierwszej strony, relacja rodziców i córki jest trudna. Córka państwa Vajkay jest wyjątkowo brzydka, a do tego nieszczególnie utalentowana czy błyskotliwa. Jest całkowicie uzależniona od rodziców, którzy z kolei starają się maksymalnie umilać jej życie kosztem swoich pasji i przyjemności. Nadmierna troska obu stron sprawia, że zarówno starsi ludzie jak i ich dojrzała córka przygasają, obumierają. Poczucie obowiązku pojawia się obok miłości i coraz bardzoej się rozrasta. Pytanie, czy te krótkie wakacje cokolwiek zmienią w życiu obu stron? Wątpliwe.


Moja ocena: 8/10


Dezső Kosztolányi, Ptaszyna

Wydawnictwo WAB

Warszawa 2011

Tłumaczenie: Andrzej Sieroszewski

Liczba stron: 200

ISBN: 978-83-7414-983-9

Gatunek: powieść obyczajowa 


__________________________________________________________________

Drunken people soar on their wings like birds

There are books that you love from the first sentence. Books that feel warm and safe. Books that show the world that no longer exists, and which one would like to come back to and hide in its safe seclusion. Books that enjoy a sharp, sarcastic sense of humor and don’t go on linguistic compromises. This is what Skylark of the Hungarian writer and poet Dezső Kosztolányi was like.

Purple joy at someone else's misfortune

The novel, published in 1924, presents an elderly couple and their everyday existence with their adult daughter, the title Skylark, an old spinster. The Vajkay family decides to send the girl to relatives for a week for a vacation, but they also start enjoying their lives and so far forbidden pleasures. In her absence, the couple eats at a local restaurant, socializes, goes to the theater, and gets up late. It turns out that their beloved and horribly ugly child is a brake for them, separates them effectively from other townspeople, impairs their social life, but also takes away the joy of life. Mrs. Antonina buys herself an elegant and expensive crocodile leather handbag, Mr. Akacjusz returns to the role of a salon frequenter, starts smoking his favorite cigars and stops avoiding alcohol. However, when the daughter returns, all traces of debauchery are cleared away, and life returns to its old, boring tracks.

Provincial choo choo trains are always overzealous

Skylark captivated me with its warmth and definition of a safe, well-known space, before old Europe collapsed under two world wars. The action begins on September 1, 1899, in the town of Sárszegi Közlöny, at exactly 12:30 p.m. The town is small, the company knows each other very well, there are many descriptions of delicious food and mouthwatering drinks. I really felt like I was reading about a lost world, a safe haven.

Poor thing, she looked like a scarecrow

Despite the warmth that emanates from the book from the very first page, the relationship between parents and their daughter is difficult. Skylark is extremely ugly, and not particularly talented or excessively intelligent. She is completely dependent on her parents, who, in turn, try to make her life as pleasant as possible at the expense of their passions and pleasures. Devoted care on both sides causes that both the elderly couple and their mature daughter deteriorate and fade. A sense of duty appears next to love and slowly outgrows it. The question is, will these short holidays change anything in the lives of both parties? Doubtful.


My grade: 8/10

 

Author: Dezső Kosztolányi

Title: Skylark

Publishing House: WAB

Warsaw 2011

Translation: Andrzej Sieroszewski

Number of pages: 200

ISBN: 978-83-7414-983-9

Genre: novel of manners


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz