Nie sądź książki po okładce
Zarówno sentymentalna okładka,
jak i wstrząsający tytuł zapowiadały dla mnie historię o traumie i radzeniu
sobie z odchodzeniem jednej z najważniejszych osób w życiu – matki. Poniekąd
tak jest, chociaż powieść amerykańskiej pisarki Joyce Carol Oates skupia się
głównie na radzeniu sobie z byciem córką zamordowanej rodzicielki, znoszeniu
wścibskich spojrzeń sąsiadów i ich chęci pomocy czy też poczucia winy. Słowem –
zupełnie nie tego się spodziewałam i dość mocno się rozczarowałam.
Sensacyjna fabuła
Skoro zdradziłam clue powieści
już w pierwszym akapicie, nie ma co owijać w bawełnę – matka dwóch córek,
niemal 60-letnia Gwen, dusza społeczności, zostaje brutalnie zamordowana we
własnym garażu, a znajduje ją młodsza z córek, Nikki Eaton, dziennikarka lokalnej
gazety. Nikki prowadzi dość chaotyczny, nieuporządkowany żywot, wynajmuje
mieszkanie i ma romans z żonatym mężczyzną, czekając, aż ten zostawi dla niej
swoją żonę. Jej starsza siostra Clare to z kolei wcielenie rozsądku i
opanowania, przykładna matka i gospodyni domowa, mająca wysokie wymagania,
zawsze perfekcyjna. Niespodziewana śmierć ich matki wywróci ich światy do góry
nogami i każda poradzi sobie z zaistniałą sytuacją zupełnie inaczej.
Kryminał, romans i obyczajówka w jednym
Dodatkowo do tej z lekka
sensacyjnej fabuły dochodzi wątek romansowy i kryminalny (w jednym!). Mordercą
okazuje się Ward Lynch, były więzień, któremu Gloria pomagała stanąć na nogi,
znaleziony w zasadzie bez trudu przez policję. Do końca toczą się losy procesu,
a detektyw zaangażowany w sprawę, Ross Strabane, wyjątkowo się stara dla
atrakcyjnej Nikki. Warto zaznaczyć, że powieść Oates nie ma w sobie nic z kryminału,
a morderca, oprócz puszczenia fabuły w ruch, nie odgrywa większej roli.
Sentymentalna papka
Muszę przyznać, że jestem na nie,
i to zdecydowanie. Począwszy od zaskakującej fabuły, poprzez ckliwe zakończenie
i złote myśli w stylu Paulo Coelho. Spodziewałam się czegoś znacznie cięższego,
mądrzejszego, głębszego, a dostałam słabe romansidło z wątkiem kryminalnym.
Jakim cudem ta książka w 2005 roku znalazła się na liście stu najważniejszych
książek roku według magazynu New York Times? Rzadko mi się zdarza pozbywać
przeczytanych książek, ale w tym przypadku tak właśnie będzie. Wcześniej
czytałam Gwałt jej samej autorki i nie zrobił na mnie najlepszego
wrażenia, ale nie znam z kolei Blondynki, która narobiła sporo hałasu w
literackim świecie. Powieści z 2005 roku nie warto czytać.
Moja ocena: 5/10.
Joyce Carol Oates, Mama odeszła
Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2016
Tłumaczenie: Katarzyna Karłowska
Liczba stron: 416
ISBN: 978-83-8062-108-4
****************************************************************************
Don't judge a book by its
cover
Both the sentimental cover and
the moving title made me expect a story about trauma and coping with the
passing of one of the most important people in life – the mother. To some
extent, this is true, although the novel by the American writer Joyce Carol
Oates focuses mainly on coping with being the daughter of a murdered parent,
enduring the prying eyes of neighbors and their willingness to help, or the
feeling of guilt. In short, it wasn’t what I expected at all and I was quite
disappointed.
Sensational plot
Since I revealed the clue of the
novel in the first paragraph, there is no point beating around the bush – the
mother of two daughters, almost 60-year-old Gwen, the soul of the community, is
brutally murdered in her own garage, and is found by the younger of the
daughters, Nikki Eaton, a journalist of the local newspaper. Nikki leads a
rather chaotic, disordered life, she rents an apartment and has an affair with
a married man, waiting for him to leave his wife for her. Her older sister
Clare, in turn, is the embodiment of reason and self-control, an exemplary
mother and housewife, with high expectations and always perfect. The unexpected
death of their mother will turn their worlds upside down and each of them will
deal with the situation in a completely different way.
Crime, romance and social drama in one
On top of that slightly
sensational plot there is a romance and a crime (in one!). The murderer turns
out to be Ward Lynch, an ex-convict whom Gloria had helped to get back on his
feet, found basically easily by the police. The fate of the trial seems
uncertain until the end of the book, and the detective involved in the case,
Ross Strabane, tries exceptionally hard for the attractive Nikki. It is worth
noting that Oates's novel has nothing in it of a proper crime story (so Focus on
the murderer, solving a riddle, plot revolving around the crime), and the
murderer, apart from setting the plot in motion, does not play any role.
Sentimental mush
I must admit that I disliked the
book strongly. Starting with the surprising plot, through the sentimental
ending and golden thoughts in the style of Paulo Coelho. I expected something
much heavier, smarter and deeper, but what I got was a mediocre romance novel
with a murder. How did this book make it to the New York Times list of the 100
most important books of the year in 2005? I rarely get rid of books I have
read, but in this case I have no intentions of keeping it. I had previously
read Rape. A Love Story by the same author and it didn't make the best
impression on me, but I don't know Blonde, which made a lot of noise in
the literary world. The 2005 novel is not worth reading.
My rating: 5/10.
Title: Missing Mom
Rebis, Poznań 2016
Translation: Katarzyna Karłowska
Number of pages: 416
ISBN: 978-83-8062-108-4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz