Nad morzem człowiek jest tylko ulepionym z twardej gliny gościem
Białe morze to drugi po Niewidzialnych
tom sagi o Ingrid Barrøy. Akcja początkowo toczy się nieśpiesznie, ale w momencie,
gdy Ingrid ratuje rozbitka ze statku Riegel nagle na zimniej norweskiej wyspie
wybucha gorące uczucie. Rosyjski jeniec wojenny Aleksander znajduje u Ingrid
nie tylko ocalenie od śmierci, ale również miłość, a później wolność.
Życie mieszkańca wyspy to szukanie
Drugi tom sagi o Barrøy
jest dość mroczny, bo wiele w nim obrazów wojny. Dzielna Ingrid znajduje u wybrzeży
swojej wyspy wiele zwłok, które pracowicie wyciąga na brzeg i zabezpiecza, a
następnie oddaje niemieckim okupantom. Jacobsen arcyciekawie wplótł prawdziwe
wydarzenie historyczne, a mianowicie zatonięcie norweskiego statku
transportowego MS Rigel, które miało miejsce 27 listopada 1944. Podczas katastrofy
zginęło niemal 2500 osób, w tym głównie jeńcy radzieccy, ale również żołnierze
niemieccy i kilku Norwegów. Aleksander jest właśnie jedną z cudem ocalałych
osób, a uczucie pomiędzy właścicielką wyspy a rozbitkiem rozwija się pomimo
bariery językowej. Jednak oboje zdają sobie sprawę z zagrożenia, więc Ingrid przygotowuje
rozbitka do ucieczki zimą, kiedy żaden niemiecki okupant nie zdecyduje się zawitać
na wyspę ze względu na pogodę. Tak właśnie jednego dnia Aleksander rozpoczyna
wędrówkę po swoją wolność, a Ingrid zostaje tylko wspomnienie jego oczu.
Kiedy ktoś umiera nie daje się żyć
Katastrofa statku to jednak niejedyne
ponure oblicze wojny w Białym morzu. Ingrid ląduje w szpitalu, gdzie słyszy
dramatyczne historie ludzi dotkniętych przez wojnę, a wracając do domu poznaje
całą masę ludzi szukającą swoich bliskich zagubionych w wojennej zawierusze.
Kraj jest zrujnowany po wojnie, panuje głód, brakuje podstawowych towarów.
Jednak ludzie sobie pomagają, a sama Ingrid przyjmuje do siebie chorą
dziewczynkę Nelvy oraz młodych chłopaków do odbudowy gospodarstwa. Świat
zaczyna się odradzać, rodzi się nowe życie, aż wreszcie znaczna część rodziny
wraca na wyspę i Ingrid nie jest już na niej kompletnie sama.
Bóg nie ma tak wielkiej miłości dla ludzi na wybrzeżu,
jaką ma wobec tych w głębi lądu i miastach
Fabuła się rozwija z tomu na tom,
natomiast nie zmienia się niełatwy, oszczędny, więcej sugerujący niż opisujący
styl Jacobsena. Mija półtorej strony zanim to, co widzi Ingrid, zostanie
nazwane jako trupy. Przez całą powieść zastanawiałam się też, czy Ingrid została
zgwałcona przez niemieckich okupantów. Główna bohaterka zastanawia się
natomiast, czy jej ukochany na pewno jest zbiegłym rosyjskim jeńcem, czy może
jednak niemieckim oprawcą. Powieść wymaga pełnego skupienia podczas lektury,
ale podczas ponownego przeglądania niektóre fragmenty nadal pozostały dla mnie
niezrozumiałe.
Chociaż mówiono mi, że pierwszy
tom tetralogii o Barrøy jest najlepszy, mi chyba drugi podobał się najbardziej. Dopiero
wracając do niego byłam w stanie docenić siłę zdań Jacobsen i umiejętność
budowania nastroju, zwłaszcza oddania samotności i nieprzystępności północnej
krainy. To nie jest kraj, który ułatwia życie, raczej taki, który zmusza ich do
nieustannej walki z żywiołami, głodem i nieprzyjazną pogodą. Historia dokłada
konieczność walki o własną godność i prawdę.
Moja ocena: 7/10.
Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2019
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Liczba stron: 264
ISBN: 978-83-6638-78-0
**************************************************************
By the sea, a man is just a passerby made of hard clay
White Shadow is the second
book in Ingrid Barrøy's saga after The Unseen. The action is slow at
first, but when Ingrid rescues a castaway from the Riegel ship, a hot feeling
suddenly erupts on a cold Norwegian island. Russian prisoner of war Alexander
finds in Ingrid not only salvation from death, but also love, and later
freedom.
The life of an islander is a constant search
The second volume of the Barrøy
saga is quite dark, because it depicts many images of war. The brave Ingrid
finds many corpses off the coast of her island, which she laboriously pulls
ashore and secures, and then gives back to the German occupiers. Jacobsen wove
a real historical event in an interesting way, namely the sinking of the
Norwegian transport ship MS Rigel, which took place on November 27, 1944.
Almost 2,500 people died during the disaster, mainly Soviet prisoners of war,
but also German soldiers and a few Norwegians. Aleksander is one of the
miraculous survivors, and the feeling between the island's owner and the
castaway develops despite the language barrier. However, both are aware of the
threat his presence poses, so Ingrid prepares the castaway to escape in the
winter, when no German occupier will decide to visit the island due to the
weather. That's how one day Aleksander begins his journey for his freedom, and
Ingrid is left with only the memory of his eyes.
When someone dies, you can't continue on living
However, the shipwreck is not the
only gloomy face of the war in White Shadow. Ingrid s taken to the
hospital, where she hears dramatic stories of people affected by the war, and
on her way home she meets a lot of people looking for their loved ones lost in
the turmoil of war. The country is ruined after the war, there is famine, there
is a shortage of basic goods. However, people help each other, and Ingrid
herself takes in a sick girl Nelvy and young boys to rebuild the farm. The
world begins to regenerate, new life is born, until finally a large part of the
family returns to the island and Ingrid is no longer completely alone on it.
God does not have as much love for people on the coast as He has for those inland and in the cities
The plot develops from volume to
volume, but it does not change the difficult, brief, more suggestive than
describing Jacobsen's style. It takes a page and a half before what Ingrid sees
is called corpses. Throughout the novel, I also wondered if Ingrid was raped by
the German occupiers. The main character, wonders whether her beloved is really
an escaped Russian prisoner of war, or maybe a German opressor. The novel
requires full concentration when reading it, but also during re-reading some
passages still remained incomprehensible to me.
Although I've been told that the first volume of the Barrøy tetralogy is the best, I think I liked the second one better. It was only when I came back to it I was able to appreciate the power of Jacobsen's sentences and the ability to build the mood, especially the depiction of the loneliness and inaccessibility of the northern land. This is not a country that makes life easier, rather one that forces them to constantly fight the elements, hunger and unfriendly weather. History makes it necessary to fight for one's own dignity and truth.
My rating: 7/10.
Title: White Shadow
Publishing House: Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2019
Translation: Iwona Zimnicka
Number of pages: 264
ISBN: 978-83-6638-78-0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz