Zimą o zimie
Ostatnia książka w tym roku, i
jakże tematyczna! Udało mi się przeczytać Zimę Knåusgarda pod koniec grudnia i
bardzo się cieszę ze zbieżności czasowej. Znalazło się tu kilka opisów
obchodzenia świąt, Mikołaja, który przynosi dzieciom prezenty, pakowania
podarków dla najbliższych, i bardzo przyjemnie się czytało taką tematykę w
okolicach świąt.
Subtelniejsza kontynuacja cyklu
Zima ma dokładnie taką
samą budowę jak Jesień, z jedną dyskretną, ale jakże ważną zmianą.
Początkowe listy do nienarodzonej córki zamieniają się w listy do nowo
narodzonej córki. Książka zawiera dość brutalny opis porodu, jak również odczucia
autora zaraz po przyjściu na świat dziewczynki: „ogarnęła mnie nieopisana
radość, nieporównywalna z niczym innym” (s. 184). Tutaj również każdemu
miesiącowi przypisanych jest 20 esejów o różnej, często wydawałoby się, że
przypadkowej tematyce. Zima jest jednak bardziej filozoficzna, mniej
efekciarska niż Jesień, chyba też o ton subtelniejsza. Pojawiły się też
opisy osób – Christina, Björn, J. – i są to naprawdę niesamowicie trafione,
hipnotyzujące opisy osób, które zna pisarz, portrety świadczące o wyczuleniu
autora na świat i jego ponadprzeciętnie rozwiniętym zmyśle obserwacji. Czytając
Knåusgarda
mam wrażenie, że jest on maszyną do przerabiania otaczającej nas rzeczywistości
w literaturę.
O innych artystach
Jeszcze jeden element twórczości
Norwega bardzo sobie cenię – gdy opisuje twórczość innych artystów. Te
fragmenty wyróżnia dla mnie zupełnie inny poziom i wnikliwość analizy, i
poszukuję ich w jego książkach niczym rozsypanych pereł. Tutaj autor analizuje
twórczość norweskiego malarza Nikolai Astrupa jako całkowicie pozbawioną
psychologii, nie wyrażającą żadnych emocji, ale też nie zwracającą się ku krajobrazowi.
Aż szkoda, że to nie jego ilustracje zdobią tom, nie trzeba by było uciekać się
do Googla, żeby spróbować zrozumieć opis autora. Zima zawiera reprodukcje
obrazów Larsa Lerina, przepiękne, subtelne, delikatne akwarele, na które można
się patrzyć w nieskończoność. Sądzę, że te reprodukcje pasują swym tonem i
kolorystyką do tej książki.
Zima potwierdziła to,
czego się spodziewałam – że kolejne tomy będą do siebie podobne i napisane w
tym samym reżimie. Liczę na to, że Wiosna i Lato będą również
choć odlegle nawiązywały do opisywanych pór roku i poczekam z ich lekturą na odpowiedni
czas. Nie powiedziałabym, żeby cykl był wybitny, ale z pewnością jest lekki i
ciekawy, a wiele skojarzeń Knausgårda całkowicie zaskakuje, nie niosąc w
sobie wtórności czy klisz. Dla mnie na plus!
Moja ocena: 7/10.
Karl Ove Knausgård, Zima
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016
Tłumaczenie: Milena Skoczko
Ilustracje: Lars Lerin
Liczba stron: 276
ISBN: 978-83-08-06237-1
*********************************************************************************
In winter on winter
The last book
of the year, and how thematic! I managed to read Winter by Karl Ove
Knåusgard at the end of December and I am very happy about the timing. There
were several descriptions of Christmas celebrations, Santa bringing gifts to
children, packing gifts for loved ones, and it was very nice to read about such
topics around Christmas.
A more subtle continuation of the cycle
Winter has exactly the same structure as Autumn, with one discreet but very important change. The initial letters to the unborn daughter turn into letters to the newborn daughter. The book contains a rather brutal description of the labour, as well as the author's feelings immediately after the birth of the girl: "I was overcome with indescribable joy, incomparable to anything else" (p. 184). Here, too, each month is assigned 20 essays on various, often seemingly random topics. Winter, however, is more philosophical, less flashy than Autumn, and probably more subtle. There are also chapters on people - Christina, Björn, J. - and these are really incredibly accurate, hypnotic descriptions of people the writer knows, portraits showing the author's sensitivity to the world and his astounding sense of observation. Reading Knåusgard, I have the impression that he is a machine for transforming the surrounding reality into literature.
About other artists
I really appreciate one more element of the Norwegian writer's work - when he describes the work of other artists. These passages stand out to me as being on a completely different level and insight of analysis, and I search for them in his books like scattered pearls. Here, the author analyzes the work of the Norwegian painter Nikolai Astrup as completely devoid of psychology, expressing no emotions, but also not turning to the landscape. It's a pity that it's not Astrup’s illustrations that adorn the volume, one wouldn't have to resort to Google to try to understand the author's description. Winter contains reproductions of Lars Lerin's paintings, beautiful, subtle, delicate watercolors that you can look at endlessly. I think these reproductions fit the tone of this book.
Winter confirmed what I expected - that the subsequent volumes will be similar and written in the same regime. I hope that Spring and Summer will also, at least remotely, refer to the described seasons and I will wait with reading them for the right time. I would not say that the series is outstanding, but it is certainly light and interesting, and many Knausgård’s associations are completely surprising, not carrying any similarities or clichés. Worth reading for me!
My rating:
7/10.
Title: Winter
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016
Translation: Milena Skoczko
Illustrations: Lars Lerin
Number of pages: 276
ISBN: 978-83-08-06237-1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz