Historie prywatne w historii ogólnej
Sama w sumie nie wiem, co mnie
skusiło do sięgnięcia po książkę pisarza i dziennikarza Tomasza Bonka,
urodzonego w 1977 roku w Brzegu Dolnym. W sumie wielu Dolnoślązaków ma wspólną
historię – nasze rodziny zjechały w te okolice pod koniec lub niedługo po
zakończeniu II wojny światowej. Założyłam więc, że Repatrland ’45 Drogi
Polaków na Ziemie Odzyskane będzie książką historyczną, pokazującą ścieżki
migracji ludności na historycznym tle. Jednak dostałam coś zupełnie innego.
Wrocław
Wydany w 2025 roku przez
wydawnictwo Znak Repatrland ’45 to zbiór wspomnień i relacji różnych
osób. Bonek zaczyna od swojej rodziny i jej losów, zahaczając potem o
przyjaciół i znajomych. Chociaż te historie zostały opisane na szerszym tle, to
jednak było go dla mnie za mało i nieszczególnie potrafiłam się nimi
zainteresować. Najciekawszy był rozdział poświęcony Bolesławowi Drobnerowi,
pierwszemu polskiemu prezydentowi powojennego Wrocławia, i jego 36 dniom
prezydentury, oraz historycznym śladom w tkance miasta – tablicom pamiątkowym
czy wmurowanym w chodnik Stolpersteine – kamieniom czy tabliczkom
upamiętniającym przedwojennych mieszkańców. To właśnie wzmianki o moim mieście
tuż po wojnie były dla mnie najciekawsze – choćby, że z gruzów zwożonych z
placu Grunwaldzkiego powstały górki Słowiańska i Andersa, że Akademiki przy ulicy
Ślężnej stoją na dawnych niemieckich cmentarzach, że dawne lotnisko znajdowało
się przy ulicy Szybowcowej, w budynku kontroli lotów funkcjonują dzisiaj
przedszkole, komisariat policji i prywatne mieszkania, a w dawnym hangarze
znajduje się Biedronka.
Brzeg Dolny
Bonek wiele miejsca poświęca
swojemu rodzinnemu miastu – Brzegowi Dolnemu, gdzie w trakcie wojny działały obozy
koncentracyjne Dyhernfurt I i Dyhenfurt II, stanowiące podobozy Gross-Rosen,
produkujące tabun i sarin. Środkami tymi wypełniano bomby i pocski
artyleryjskie. Niemcy nazywali go ironicznie Elfenhain, Gajem Elfów, ponieważ
ukryty był w lesie, by dochować tajemnicy produkcji. Po wojnie zakład Anorgana,
należący kiedyś do IG Farben, został przekształcony w Zakłady Przemysłu
Organicznego ROKITA, jednego z największych pracodawców w regionie. Z bardziej
szczegółową historią zakładu, będącego już w całości z powrotem w rękach
niemieckich, można się zapoznać na Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/PCC_Rokita.
Bonek dodtyka tutaj swojego konika, a więc tematu obozów koncentracyjnych na
Dolnym Śląsku. O Gross-Rosen Bonek napisał trylogię: Chemia śmierci, Demony
śmierci oraz Komando śmierci, która była bestsellerem Empiku w
kategorii książek historycznych. Na tym odcinku Repatrland ’45 nabrał jakby
innych rumieńców.
Pomiędzy gatunkami
To właśnie mam do zarzucenia
książce – jest nierówna. W większości napisana poprawnie, chyba, że autor
zapoznaje się z materiałami niebezpośrednio – wtedy w książce przemawia
zupełnie inny głos (choćby losy rodziny Sawickich, s. 267-268). W warstwie
ogólnohistorycznej – pozycja jest bardzo ciekawa i przynosi wiele wartościowych
informacji. W warstwie osobistej, intymnej – nie staje na równi choćby z uhonorowaną
Nagrodą Nike W ogrodzie pamięci Joanny Olczak-Roniker czy Miedzianką
Springera. Temat Ziem Odzyskanych, cieszący się ogromną popularnością, tak
sensacyjnie dobrze wykorzystywany również przez Sławka Gortycha w jego
kryminałach, tu nie został do końca wykorzystany. Dla mnie Repatrland ’45
będzie przyczynkiem do sięgania po bardziej historycznie rozbudowane powieści,
powodem do zainteresowania się historią regionu, ale również – o co apeluje
Autor – do podpytywania własnej rodziny o nasze przedwojenne losy i jak się
tutaj znaleźliśmy. To chyba należy uznać za sukces.
Bogaty materiał graficzny
Mam jeszcze dwie uwagi, niejakie
post scriptum. Bardzo nie podoba mi się trudny do wymówienia tytuł. Rozumiem,
że Autor starał się unikać kontestowanej przez historyków frazy Ziemie
odzyskane, ale Repatrland nie działa. Cieszyłam się, że książka ma bogatą szatę
graficzną – Autorowi udało się pozyskać naprawdę dużo zdjęć do opisywanych
historii, ale ich rozmieszczenie w tekście uważam za niestaranne. Są strony,
gdzie zdjęcia znajdują się bezpośrednio koło siebie, albo zajmują większość
powierzchni, a są strony całkowicie pokryte tekstem. Wolałabym, by ilustracje
były rozmieszczone bardziej równomiernie, a nie wybijały tak z rytmu czytania.
Ogromny plus dla Autora, że udało mu się je w takiej obfitości umieścić w
książce – to znakomite i ciekawe dopełnienie opowiadanych historii.
Moja ocena: 6/10.
Tomasz Bonek, Repatrland ’45 Drogi Polaków na Ziemie Odzyskane
Wydawnictwo Znak HORYZONT, Kraków 2025
Liczba stron: 348
ISBN: 978-83-8367-818-4
**********************************************************************************
Private Stories in General History
I don't really know what tempted me to pick up a book by writer and journalist Tomasz Bonek, born in 1977 in Brzeg Dolny. Perhaps the fact that many people from Lower Silesia share a common history – our families arrived in this area at the end of, or shortly after, World War II. So I assumed that Repatrland '45: Poles' Paths to the Regained Territories would be a historical book, showing the migration corridors of people against a historical backdrop. However, I got something completely different.
Wrocław
Published in 2025 by Znak Publishing House,
Repatrland '45 is a collection of memoirs and accounts from various people.
Bonek begins with his family and their fate, then touches on friends and
acquaintances. Although these stories are presented against a broader backdrop,
there wasn't enough of it for me, and I wasn't particularly interested in them.
The most interesting chapter was devoted to Bolesław Drobner, the first Polish
mayor of post-war Wrocław, and his 36 days as mayor, as well as historical traces
in the city's fabric – commemorative plaques called Stolpersteine embedded in the pavement, that mention the pre-war residents. It
was the pictures of my city immediately after the war that were most
interesting to me – for example, that the Słowiańska and Andersa
hills were created from rubble hauled from Grunwaldzki Square, that the student
dormitories on Ślężna Street stand on former German cemeteries, that the former airport was
located on Szybowcowa Street, that the air traffic control building now houses
a kindergarten, a police station, and private apartments, and that a Biedronka
supermarket is located in a former hangar.
Brzeg Dolny
Bonek devotes considerable attention to his
hometown of Brzeg Dolny, where during the war the Dyhernfurt I and Dyhenfurt II
concentration camps operated, serving as subcamps of Gross-Rosen, producing chemical
substances tabun and sarin. These agents were used to fill bombs and artillery
shells. The Germans ironically called the camp Elfenhain, the Elf Grove,
because it was hidden in the forest to keep its production secret. After the
war, the Anorgana plant, formerly owned by IG Farben, was transformed into the
ROKITA Organic Industry Plant, one of the largest employers in the region. A
more detailed history of the plant, now fully back in German hands, can be
found on Wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/PCC_Rokita. Bonek touches on
his special interest here, the topic of concentration camps in Lower Silesia. He
wrote a trilogy about Gross-Rosen: The Chemistry of Death, The Demons
of Death, and The Death Commando, which were an Empik bestseller in
the history book category. This chapter definitely gave more colour to the book.
Between Genres
This is my criticism of the book – it's uneven.
It's mostly well-written, unless the author is familiar with the material
indirectly, in which case a completely different voice speaks (for example, the
fate of the Sawicki family, pp. 267-268). From a general historical
perspective, the book is very interesting and offers a wealth of valuable
information. On a personal, intimate level, it doesn't compare to, for example,
Joanna Olczak-Roniker's Nike Award-winning In the Garden of Memory or
Springer's Miedzianka. The theme of the Regained Territories, a hugely
popular topic, also sensationally well exploited by Sławek Gortych in his crime
novels, is not fully explored here. For me, Repatrland '45 will
encourage me to read more historically complex novels, a reason to become
interested in the history of the region, but also – as the author urges – to
question my own family about our pre-war fate and how we ended up here. This
should probably be considered a success.
Rich Graphic Material
I have two more comments, a sort of postscript.
I really dislike the difficult-to-pronounce title. I understand that the author
tried to avoid the phrase "Regained Territories," which is often
disputed by historians, but "Repatrland" doesn't work. Secondly, I
was pleased that the book had a rich graphic design – the author managed to
obtain a lot of photos to accompany the stories described, but I found their
arrangement in the text to be careless. There are pages where the photos are
directly next to each other or take up most of the space, while others are
completely covered with text. I would have preferred the illustrations to be
more evenly distributed rather than disrupting the reading rhythm. A huge plus
for the author is that he managed to include them in such abundance in the book
– they are an excellent and engaging complement to the stories told.
My rating: 6/10.
Author: Tomasz Bonek
Title: Repatrland '45: Poles' Paths to the Regained Territories
Publishing House: Znak HORYZONT, Kraków 2025
Number of pages: 348
ISBN: 978-83-8367-818-4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz