czwartek, 31 grudnia 2020

Sylwia Chwedorczuk, Kowalska. Ta od Dąbrowskiej

Ucieszyłam się, kiedy książka Sylwii Chwedorczuk Kowalska. Ta od Dąbrowskiej, trafiła do mnie jako świąteczny prezent. Wcześniej czytałam o publikacji w Wysokich obcasach, więc spodziewałam się czegoś wybitnego. Bardzo szybko jednak cieszyć się przestałam, a zaczęłam walczyć z materią książki – manierą autorki i stosunkowo mało ciekawą główną bohaterką.

Biografia Anny Kowalskiej

Znowu czytam obok. Obok głównego tematu tej książki, a więc lesbijskiego związku Anny Kowalskiej i Marii Dąbrowskiej. Chociaż książka zaczyna się krótkim wstępem zapowiadającym burzliwy związek dwóch pisarek, jakoś nie czekałam na ten moment, ani nie był on dla mnie bulwersujący. Książka zaczyna się nudno – od nastoletnich lat wtedy jeszcze Anny Chrzanowskiej, urodzonej w 1903 roku we Lwowie. Chwedorczuk zagłębia się w relacje rodzinne, trudną sytuację materialną rodziny, poszukiwanie tożsamości u przodków przybyłych z Francji. Anna nie pasuje do francuskojęzycznej części familii – nie spełnia ich oczekiwań, od przyciężkiego physis do braku manier i wyrafinowania. A jednak mieszka z babką i ciotkami w centrum Lwowa. Jako 13-latka beznadziejnie zakochuje się w swojej nauczycielce, Marii Jarosiewicz, która jednak nie odwzajemnia tego uczucia (i czy do końca zdaje sobie z nego sprawę, trudno powiedzieć). Kiedy jednak dziewczynka zostaje przyłapana w dwuznacznej (na owe czasy) sytuacji ze swoją wykładowczynią (kobieta przykłada dłonie do rozgorączkowanej głowy dziewczynki, a ona zarzuca jej ręce na szyję, w tym momencie wchodzi pani dyrektor), wraz z końcem semestru zostaje wyrzucona ze szkoły. Zauroczenie Chrzanowskiej mija.

W tej części, dotyczącej lat młodzieńczych, uderzyły mnie dwie rzeczy – rozgrzebywanie dzienników Kowalskiej i wiwisekcja jej zapisków oraz podejście autorki do przedstawianych wydarzeń. Któż z nas nie pisał chmurnych i durnych pamiętników, których pewnie byśmy się teraz wstydzili. Przegląd niedojrzałych, rozemocjonowanych zapisków dostajemy tu w pełnej krasie. Kończ Waść, wstydu oszczędź. W podsumowaniu „romansu” Chwedorczuk pisze natomiast tak:

„Zamiast jednak wesprzeć zagubioną dziewczynkę, dorośli dali sobie prawo do przekroczenia granic intymności dziecka i bezpardonowo wkroczyli w świat jego uczuć, tłumacząc sposób, w jaki to zrobili, troską o jego dobro.” (s. 38)

Wesprzeć w miłości do nauczycielki? W 1916 roku? O czym my rozmawiamy?

Potem przychodzi czas studiów, gdzie Kowalska poznaje swojego przyszłego męża, wybitnego filologa klasycznego i swojego wykładowcę, profesora Jerzego Kowalskiego. Ślub ma miejsce w 1924 roku. Małżonkowe rozpoczynają wspólne podróże oraz wspólną twórczość literacką. Jednocześnie w Europie rozpoczyna się zawierucha wojenna, która znacząco wpłynie na życie bohaterów. W wyniku działań wojennych Polska traci Lwów, a co za tym idzie, Kowalscy tracą swoje mieszkanie. Pisarki poznały się w 1940 roku, kiedy Dąbrowska gościła we Lwowie ze swoim partnerem Stanisławem Stempowskim. Wtedy też Dąbrowska przeżywa zauroczenie Marią Blumenfeldową, i pisarki nawiązują korespondencję. Rok później Kowalska jest już zaangażowana uczuciowo.

Po wojnie i mieszkaniu w Warszawie dla Kowalskich nadchodzą lata wrocławskie, a więc epizod mi najbliższy, jako że związany z moim rodzinnym miastem. Tu zaczęło się robić naprawdę ciekawie. Jerzy przeprowadza się do stolicy Dolnego Śląska z początkiem października 1945 roku, Anna miesiąc później. Kowalski jest zaangażowany w uruchomienie działalności Uniwersytetu Wrocławskiego. Padają takie nazwiska jak Władysław Floryan, Stanisław Rospond, Juliusz Krzyżanowski, Stanisław Mikulski czy Stanisław Kolbuszewski. Kowalscy mieszkają na ulicy Lindego 10 na Karłowicach.

Kowalska angażuje się w organizowanie literackich czwartków, a w latach 1947-1952 współredaguje „Zeszyty Wrocławskie”. Pod koniec lat 40-tych mają miejsce dwa ważne wydarzenia w życiu Kowalskiej – w 1946 roku rodzi córkę Marię, zwaną Tulą, a dwa lata później po ciężkiej chorobie umiera jej mąż Jerzy. Anna zostaje więc sama z malutkim dzieckiem, w dużym domu, w bardzo trudnej sytuacji materialnej. O swoim macierzyństwie pisze sucho i szczerze:  „Nie ma chyba na świecie rzeczy nudniejszej niż (własne) niemowlę. Co za bujda sakramencka z tym macierzyństwem. To dobre dla baranów. Dziewięćdziesiąt procent lęku i nudy, reszta szczęście.” (s. 240) W dodatku Maria Dąbrowska szaleje z zazdrości – pisarka bardzo źle przyjęła wiadomość o ciąży Kowalskiej i nie przepada za jej córką. Mimo to w 1954 roku Kowalskie przenoszą się do Warszawy, do nowego, większego mieszkania Dąbrowskiej i rzeczywistoć jeszcze bardziej się komplikuje. Żadna z pisarek nie czuje się dobrze w nowym układzie i wkrótce Dąbrowska kupuje dom w Komorowie, gdzie się przenosi. Umiera w 1965 roku. Sama Kowalska umiera niewiele później, po ciężkiej walce z nowotworem w marcu 1969 roku. Właśnie ostatnie jej przemyślenia i zapiski są najbardziej wstrząsające i zostają z czytelnikem na długo. „Cierpienie i śmierć. Zwykły ludzki los”, pisze bez zbędnego dramatyzmu, sucho i rzeczowo (s. 355). Dlatego cieszę się, że pierwsze 200 stron mnie nie zniechęciło i dotrwałam do końca.

Konieczność pisania

Zdecydowanie nie była to najlepsza książka z tych przeczytanych w tym roku. Potwierdza to moje upodobania – czytanie biografii mnie nudzi i męczy, a przedstawieni ludzie okazują się być... za nadto ludzcy, niedoskonali, irytujący. Szukam wielkości, a znajduję człowieczeństwo. To pewnie jest również wielką siłą tej książki. Znalazłam jednak przesłanie dla siebie, idealne na koniec tego roku, jak i jako ostrzeżenie i poradę na rok kolejny: „Jak się ciągle nie pisze, to się przestaje umieć pisać, nawet źle [...]”, zauważa w swoich notatkach Kowalska (s. 244). Więc postanowienie na 2021 – recenzować na bieżąco, a nie gorączkowo nagdaniać, jak w tym roku.

 

Moja ocena: 5/10.

 

Sylwia Chwedorczuk, Kowalska. Ta od Dąbrowskiej

Wydawnictwo Marginesy

Warszawa 2020

Liczba stron: 368

ISBN: 978-83-66500-14-3

 


I was glad when Sylwia Chwedorczuk’s book titled Kowalska. The one from Dąbrowska came to me as a Christmas gift. Earlier I’ve read about the publication in Wysokie obcasy (a weekly added to Gazeta Wyborcza newspaper), so I was expecting something outstanding. However, I stopped rejoicing very quickly, and started to fight the matter of the book - the manner of the author and the relatively uninteresting main character. 

Anna Kowalska's biography

I'm reading next to the main topic again. Apart from the main subject of this book, i.e. the lesbian relationship of Anna Kowalska and Maria Dąbrowska. Although the book begins with a short introduction that foreshadows the turbulent relationship between the two writers, somehow I did not wait for this moment, nor was it outrageous for me. The book starts boring - from the teenage years of then Anna Chrzanowska, born in 1903 in Lviv. Chwedorczuk delves into family relations, the difficult financial situation of the family, and the search for identity among ancestors who came from France. Anna does not fit into the French-speaking part of the family - she falls short of their expectations, from heavy physis to lack of manners and refinement. And yet she lives with her grandmother and aunts in the center of Lviv. As a 13-year-old, she hopelessly falls in love with her teacher, Maria Jarosiewicz, who, however, does not reciprocate this feeling (and whether she is fully aware of it, it is difficult to say). However, when the girl is caught in an ambiguous (for those times) situation with her lecturer (the woman puts her hands to the girl's feverish head and she throws her arms around her neck, at this point the principal enters), at the end of the semester she is expelled from school. The love of Chrzanowska dies out.

In this part of the teenage years, I was struck by two things - digging up Kowalska's journals and vivisecting her writings, and the author's approach to the events presented. Who among us did not write gloomy and silly diaries, which we would probably be ashamed of now. We get an overview of immature, emotional notes here in all its glory. We could have been spared, as well as Kowalska. In the summary of the ‘romance’, Chwedorczuk writes as follows:

"But instead of supporting the lost girl, adults gave themselves the right to exceed the limits of the child's intimacy and ruthlessly entered the world of her feelings, explaining the way they did it with concern for her welfare." (p. 38)

Support in love for the teacher? In 1916? What are we talking about?

Then comes the time of studies, where Kowalska meets her future husband, an outstanding classical philologist and her lecturer, professor Jerzy Kowalski. The wedding takes place in 1924. The married couple begins joint journeys and joint literary work. At the same time, a turmoil of war begins in Europe, which will significantly affect the lives of the heroes. As a result of the hostilities, Poland loses Lviv, and thus the marriage loses their apartment. Anna met acclaimed writer Maria Dąbrowska in 1940, when the second visited Lviv with her partner Stanisław Stempowski. It was then that Dąbrowska was infatuated with Maria Blumenfeld, and the writers started their long-lasting correspondence. A year later, Kowalska is already emotionally involved.

After the war and living in Warsaw, the Wroclaw years are coming for the Kowalskis, so the episode is the closest to me, as it is related to my hometown. Here it started to get really interesting. Jerzy moves to the capital of Lower Silesia at the beginning of October 1945, Anna a month later. Kowalski is involved in launching the activities of the University of Wrocław. There are such names as Władysław Floryan, Stanisław Rospond, Juliusz Krzyżanowski, Stanisław Mikulski and Stanisław Kolbuszewski. The Kowalskis live at 10 Lindego Street in Karłowice. Kowalska is involved in organizing literary Thursdays, and in the years 1947-1952 she co-edits "Zeszyty Wrocławskie". At the end of the 1940s, two important events took place in Anna’s life - in 1946 she gave birth to a daughter Maria, affectionately called Tula, and two years later, after a serious illness, her husband Jerzy dies. So Anna is left alone with a small child, in a big house, in a very difficult financial situation. She writes dryly and honestly about her motherhood: ‘There is probably nothing more boring in the world than a (own) baby. What a sacramental nonsense with this motherhood. It's good for dummies. Ninety percent of fear and boredom, the rest is happiness’ (p. 240). In addition, Maria Dąbrowska is mad with jealousy - the writer took the news of Kowalska's pregnancy very badly and does not like Anna’s daughter very much. Despite this, in 1954, mother and daughter moved to Warsaw, to a new, larger apartment of Dąbrowska, and the reality became even more complicated. None of the writers felt comfortable in the new arrangement and soon Dąbrowska buys a house in Komorów, where she moves. She dies in 1965. Kowalska herself dies not much later, after a hard struggle with cancer in March 1969. It is her last thoughts and notes that are the most shocking and stay with the reader for a long time. “Suffering and death. Ordinary human fate’, she writes without unnecessary drama, dryly and to the point (p. 355). That's why I'm glad that the first 200 pages did not discourage me and I made it to the end.

The necessity of writing

It was by no means the best book read this year. This confirms my preferences - reading biographies bores me and tires me, and the people presented turn out to be... too human, imperfect, irritating. I am looking for greatness and I am finding humanity. This is probably also the great strength of this book. However, I found a message for myself, perfect for the end of this year, as well as a warning and advice for the next year: ‘If you don't write all the time, you stop being able to write, even badly [...]’, writes Kowalska in her notes (p. 244). So, the resolution for 2021 - review on a regular basis, not frantically urge it, as this year.

 

 

My grade: 5/10.

 

 

Author: Sylwia Chwedorczuk

Title: Kowalska. The one from Dąbrowska

Publishing House: Marginesy

Warsaw 2020

Number of pages: 368

ISBN: 978-83-66500-14-3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz