Comfort book
Wydana w 2017 roku, a kupiona
przeze mnie w lipcu 2022 książka musiała jeszcze swoje na półce odleżeć, zanim
po nią sięgnęłam w marcu 2024 roku. Pochwaliłam się znajomym, że wkrótce lecę do
Japonii i niemal z automatu padło pytanie, czy czytałam Purezento. Otóż
nie czytałam, chociaż kojarzyłam piękną czarną okładkę ze złotymi nitkami kintsugi.
Sięgnęłam więc po powieść Bator i pochłonęłam ją w trzy dni. Skoro istnieje
comfort food, jedzenie niosące ukojenie, istnieją też comfort books, książki
niosące spokój i wyciszenie. Taki jest właśnie ten japoński prezent (w
dosłownym tłumaczeniu).
Radzenie sobie ze stratą
Bezimienna bohaterka traci
swojego chłopaka w strasznym wypadku – zostaje on potrącony przez pijanego
kierowcę i ginie na miejscu. Sytuacja jest o tyle trudniejsza, że chłopak
poszedł przejechać się na rowerze przed poważną rozmową z narratorką, być może
zapowiadającą rozstanie. W ich związku pojawiła się bowiem ta trzecia, Amanda,
dla której młody mężczyzna złożył rower. Bohaterce nie będzie jednak dane
poznać, czy jej ukochany podjął jakąś decyzję, wybrał którąś z nich. W jednej
chwili jej życie zupełnie się zawaliło. Dziewczyna popada w depresję, przestaje
pojawiać się na zajęciach z nauki języka polskiego jako obcego, w związku z
czym traci pracę. Zmęczona puszczanymi jej pełnymi litości spojrzeniami sąsiadów
i znajomych, mało subtelną postawą matki i ogólnym rozbiciem wykorzystuje
nadarzającą się okazję. Subtelna staruszka, pani Myōko, prosi ją o przysługę –
wyjazd do Tokio i opiekę nad jej kotem, Mushinem. Dziewczyna nie ma nic do
stracenia i po szale czyszczenia mieszkania wynosi się na drugi koniec świata.
Pod opiekuńczymi skrzydłami
Japonia okazuje się miejscem
zarówno obcym, jak i przytulnym. Drewniany dom właścicielki zapewnia
dziewczynie spokojne schronienie, a kot ma ludzkie nawyki i dzieli z nową
towarzyszką posiłki i wspólne wycieczki. Pani Myōko wydaje się wiedzieć
dokładnie, co może pomóc jej nauczycielce polskiego, i takie też znajomości jej
zapewnia – rady mistrza kintsugi, Myō, który uczy ją dawnej sztuki sklejania
pękniętych naczyń, towarzystwo nowego przystojnego ucznia, doktora filozofii na
uniwersytecie w Tokio, Makoto, po wsparcie lokalnych sklepikarzy i handlarzy.
Powoli, nie bez przygód i trudów, bohaterka odnajdzie się w nowej
rzeczywistości.
Romansidło w estetycznym wydaniu
Po zakończeniu lektury uczucia
mam mieszane. Z jednej strony – książka niesie ukojenie, a opisy poczucia
zagubienia i ataków paniki związanych z samotnością i poczucie wyobcowania,
opisywane przez Bator jako ataki krążących w powietrzu zimnych rekinów, są
naprawdę udane. Bohaterka długo zamiast ludzi widzi zwierzęce pyski i dopiero
nowy kraj i kultura wyzwalają ją z tej obsesji. To udany opis żałoby,
zagubienia, trudności w odnalezieniu się. Pojawienie się Mistrza Myō, który
uczy dziewczynę cierpliwości, skupiania się na teraźniejszości, na byciu tu i
teraz, wprowadza do książki spokój, poczucie bezpieczeństwa, podstawy
japońskiej filozofii. Z drugiej jednak strony wątek Makoto sprowadza książkę
niemal do taniego romansidła ze wszystkimi jego tandetnymi elementami
(bohaterka w opałach, szlachetny młodzieniec przybywa z odsieczą nie raz,
miłość od pierwszego wejrzenia, w końcu – namiętny seks i przeznaczenie). Nosz
kurde, nie można być szczęśliwym i poskładać się na nowo bez faceta? Niby
bohaterka najpierw skleja wybrane jej przez Mistrza Myō skorupy, dochodząc w
tym do niezłej wprawy, układając jednocześnie swoje pokaleczone wnętrze, jednak
wątek Makoto trochę taką narrację rozbija i skupia ją na miłosnej części
historii.
Wprowadzenie do kultury Japonii
Powieść czytało się szybko i
dobrze. Tokio, mimo podanych kilku stacji metra i świątyni, mogłoby być równie
dobrze każdym innym japońskim miastem. Natomiast kultura japońska pokazana jest
ciekawie, począwszy od dość szczegółowych opisów jedzenia, lokalnych sklepików
i dostępnych w nich towarów, na wskroś japońskiego domu pani Myōko, z zapasami i
dobrą herbatą, z pracownią kintsugi, poprzez filozofię wabi sabi, doskonałości
w niedoskonałości. Powieść Bator przynosi wyciszenie i ukojenie, mimo swojej
nieco romansowej formy.
Moja ocena: 7/10.
Joanna Bator, Purezento
Wydawnictwo Znak, Kraków 2017
Liczna stron: 288
ISBN: 978-83-240-5027-7
********************************************************************************
Comfort book
Published in
2017 and bought by me in July 2022, the book had to spend some time on the
shelf before I reached for it in March 2024. I told my friends that I was going
to Japan soon and they almost automatically asked if I had read Purezento.
Well, I haven't read it, although I remembered the beautiful black cover with
golden kintsugi threads. So I reached for the novel by Jaonna Bator and
devoured it in three days. If there is comfort food that brings solace, there
are also comfort books that bring peace and calm. This is exactly what
Purezento (in Japanese a gift) is.
Coping with loss
The nameless
heroine loses her boyfriend in a terrible accident - he is hit by a drunk
driver and dies on the spot. The situation is even more difficult because the
boy went for a bike ride before having a serious conversation with the girl,
perhaps announcing a breakup. There was a third person in their relationship,
Amanda, for whom the young man put together a bicycle. However, the heroine
will never know whether her beloved has made any decision or chosen any of
them. In an instant, her life completely collapsed. The girl falls into
depression, stops showing up at classes in teaching Polish as a foreign
language, and therefore loses her job. Tired of the pitying glances of her
neighbors and friends, her mother's unsubtle attitude and general breakdown,
she takes advantage of the opportunity. A gentle old woman and her student,
Mrs. Myōko, asks her for a favor - to go to Tokyo and take care of her cat,
Mushin. The girl has nothing to lose and after a cleaning spree, she moves to
the other side of the world.
Under the caring wings
Japan turns out
to be both a foreign and cozy place. The owner's wooden house provides the girl
with a quiet shelter, and the cat has human habits and shares meals and trips
with her new companion. Mrs. Myōko seems to know exactly who can help her
Polish teacher, and he girl is provided with such connections - the advice of
the kintsugi master, Myō, who teaches her the ancient art of gluing
broken vessels together, the company of a handsome new student, a doctor of
philosophy at the University of Tokyo, Makoto, as well as support from local
shopkeepers and traders. Slowly, and not without adventures and hardships, the
heroine will find herself in a new reality.
An aesthetic romance
After finishing
reading, I have mixed feelings. On the one hand, the book brings solace, and
the descriptions of the feeling of loss and panic attacks associated with
loneliness and the sense of alienation, described by Bator as attacks of cold
sharks circling in the air, are really powerful. For a long time, the heroine
sees animal faces instead of people’s ones, and only a new country and culture
free her from this obsession. It is a successful description of mourning, loss,
and difficulties in finding oneself. The appearance of Master Myō, who teaches
the girl patience, focusing on the present, on being here and now, introduces
peace, a sense of security, as well as the basics of Japanese philosophy into
the book. On the other hand, Makoto's plot reduces the book almost to a cheap
romance novel with all its tacky elements (a heroine in trouble, a noble young
man comes to the rescue more than once, love at first sight, and finally -
passionate sex and fate). Damn, you can't be happy and figure yourself anew
without a guy? Supposedly, the heroine first glues together the shells chosen
by Master Myō, becoming quite skilled at it, arranging her damaged interior at the
same time, but Makoto's story breaks up this narrative a bit and focuses it on
the love part of the story.
Introduction to Japanese culture
The novel was a
quick and good read. Tokyo, despite having several subway stations and a temple
named, could just as easily be any other Japanese city. However, Japanese
culture is presented in an interesting way, starting from quite detailed
descriptions of food, local shops and the goods available there, through Mrs.
Myōko's Japanese home, with supplies and good tea, with a kintsugi
workshop, through the philosophy of wabi sabi, perfection in
imperfection. Bator's novel brings peace and solace, despite its somewhat
romantic form.
My rating:
7/10.
Author: Joanna Bator
Title: Purezento
Publishing House: Znak, Kraków 2017
Number of pages: 288
ISBN: 978-83-240-5027-7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz