poniedziałek, 1 kwietnia 2024

Will Ferguson, W drodze na Hokkaido (Hokkaido Highway Blues)

Jeśli spotkacie Buddę na drodze, nie zabijajcie go. Unieście kciuk. Kto wie. Może was podwiezie?

Przygotowania do wyjazdu do Japonii idą pełną parą, dlatego kiedy podczas akcji Kup Pani Książkę Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci trafiłam na książkę Willa Fergusona W drodze na Hokkaido. Autostopem przez kraj kwitnącej wiśni, nie wahałam się długo. Nie odstraszyła mnie nawet jej długość (526 stron), a dzięki stosunkowo krótkim rozdziałom i zamieszczonym w relacji mapkom, udało mi się całkiem szybko uporać z tą dość sporą pozycją.

Po co się czyta relacje z podróży?

Jak przed każdą podróżą, kiedy maksymalizuję swoje wysiłki, by jak najlepiej przygotować się na wyjazd, zastanawiam się, czego tak naprawdę szukam w tego typu książkach? Czy oczekuję zbeletryzowanego przewodnika, który z trochę innej perspektywy opisuje miejsca, które będę zwiedzać, czy zapisu przygód i wrażeń autora przefiltrowanych przez jego wrażliwość? Na pewno liczę na pewien portret miejsca, które zamierzam odwiedzić, by choć trochę przygotować się na nieznane i w pewien sposób nastawić na to, co może mnie czekać. Myślę, że książka spełniła moje oczekiwania – przynajmniej po trochu.

Podążając za sakurą

Will Ferguson, Kanadyjczyk, który spędził w Japonii kilka lat jako nauczyciel języka angielskiego, zobowiązał się przed swoimi kolegami z pracy, że wyruszy wzdłuż Japonii wraz z falą kwitnienia wiśni, a jego pomysł spotkał się ze znacznie większym entuzjazmem, niż autor się spodziewał. Wyjazd okazał się więc społeczną koniecznością. Mimo, że sakura jest motywem całej podróży, nie znajdziemy zbyt wielu jej opisów. Fergusona zajmuje bowiem bardziej co innego – ludzie wiozący go z miejsca na miejsce, jako że odważny podróżnik postanowił odbyć swoją podróż autostopem. Spotyka go w zasadzie sama życzliwość, gościnność, otwartość, ale również poczucie odpowiedzialności za chwilowego gościa w samochodzie i potrzeba zapewnienia mu bezpieczeństwa. Żałowałam, że nie znam języka i dla mnie podróż w taki sposób nie byłaby możliwa.

Ferguson ma sporo trafnych i ciekawych spostrzeżeń, dotyczących zarówno natury Japończyków, ich kraju, jak i wybranego środka podróży. Chociaż często decyduje się na specyficzne poczucie humoru i patrzy na otaczający go świat z pewnym poczuciem wyższości (trudnym zresztą do zrozumienia), to często pokazuje również swoją wrażliwość na otaczający go świat i ludzi. Pokazuje Japonię i jej mieszkańców wnikliwie, przytaczając mity, wierzenia, starając się uchwycić ważne terminy kulturowe i społeczne. Warto przejść przez całą książkę, by parę takich perełek (chociażby o ginko czy układzie senpai-kohai – mistrz-uczeń) wyłowić.

Sakura

A co pisze Ferguson o samej sakurze? Oddajmy mu głos:

W Japonii rośnie ponad sto różnych odmian wiśni. Jeśli dodać do tego powstałe w wyniku starannego krzyżowania pododmiany, liczba ta wzrośnie do trzystu. Bywają sakura zebrane w koszyczki, jak chryzantemy (zae-zakura), inne rosną na cieniutkich gałązkach, zbite w ciasne grupki (edohigan-zakura). Niektóre opadają jak witki wierzb płaczących (shidare-zakura). Jedne są maleńkie i delikatne (chyoji-zakura), inne krzykliwie czerwone (kanhi-zakura). Niektóre wypuszczają kwiatki wprost z pni, inne poruszają się na wietrze jak firany. Niektóre pienią się niczym szampan, inne rosną niby w sieci wąsów. Niektóre są wysmukłe i strzeliste, inne niskie i przysadziste. Ich pnie bywają wąskie jak palec, ale niektóre sękacze przekraczają jedenaście metrów w obwodzie. Są wiśnie, które rosnąc, przekraczają granice własnej wytrzymałości i trzeba je podpierać z drewnianymi palikami, żeby nie łamały się ich gałęzie. Setkom z nich nadano status bogów: otoczono je powrozami shimenawa i oddaje im się cześć chramach. Innym nadano status państwowych pomników przyrody. Wszystkie one są sakura. (s. 90)

I dodaje:

Metaforyka otaczająca sakura jest skomplikowana. Zjawisko to od dawien dawna łączy się z narodzinami i śmiercią, pięknem i przemocą. Kwiaty wiśni zajmując centralne miejsce w japońskim kulcie przyrody, są podstawą kompozycji haiku, ornamentów zdobiących wazony i kimona, a - z drugiej strony - gardy samurajskich mieczy nosiły wizerunki sakura, będące ostatnim, nieco sarkastycznym przypomnieniem przemijalności życia, dostrzegalnym tuż przed rozpłataniem sobie brzucha. (s. 305)

Ruszamy więc zobaczyć fenomen sakura, chociaż z Polsce drzewa owocowe właśnie kwitną w najlepsze. Zobaczymy, jakie będą nasze spostrzeżenia i wrażenia z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Moja ocena: 7/10.



Will Ferguson, W drodze na Hokkaido
Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2012
Tłumaczenie: Jarosław Włodarczyk
Liczba stron: 528
ISBN: 978-83-245-9038-4

*******************************************************************************

Will Ferguson, On the way to Hokkaido

If you meet a Buddha on the road, do not kill him. Give him a thumbs up. Who knows. Maybe he'll give you a ride?

Preparations for the trip to Japan are in full swing, so during the Kup Pani Książkę campaign of the Wrocław’s Hospice for Children, I came across Will Ferguson's book Hokkaido Highway Blues. Hitchhiking Japan, I didn't hesitate for a minute. Even its length (526 pages) did not deter me, and thanks to the relatively short chapters and maps included in the report, I managed to deal with this rather large book quite quickly.

Why read travel reports?

Like before every trip, when I maximize my efforts to prepare for it as best as possible, I wonder what I am really looking for in this type of books? Do I expect a more elaborate guide that describes the places I will visit from a slightly different perspective, or a record of the author's adventures and impressions filtered through his sensitivity? I'm definitely counting on a certain portrait of the place I'm going to visit, to prepare at least a little for the unknown and, in some way, to embrace what may await me. I think the book met my expectations - at least to some point.

Following sakura

Will Ferguson, a Canadian who spent several years in Japan as an English teacher, made a commitment to his colleagues that he would travel along Japan with the cherry blossom wave, and his idea was met with much more enthusiasm than the author expected. The trip turned out to be a social necessity. Even though sakura is the motif of the entire trip, there are not many descriptions of it. Ferguson is more interested in something else - the people taking him from place to place, as the brave traveler decided to hitchhike. He is basically met with kindness, hospitality, openness, but also a sense of responsibility for a temporary guest in the car and the need to ensure his safety. I regretted that I didn't know the language and traveling in this way would not be possible for me.

Ferguson has a lot of accurate and interesting observations regarding both the nature of the Japanese, their country, and the means of travel chosen. Although he often goes for a specific sense of humor and looks at the world around him with a certain sense of superiority (which is difficult to understand), he also often shows his sensitivity to the world and people around him. It shows Japan and its inhabitants in detail, citing myths and beliefs, trying to capture important cultural and social terms. It is worth going through the entire book to find a few such gems (for example about ginko or the senpai-kohai - master-disciple system).

Sakura

And what does Ferguson write about sakura itself? Let's give him a voice:

Over a hundred different varieties of cherries grow in Japan. If we add the subvarieties created as a result of careful crossbreeding, this number increases to three hundred. There are sakura gathered in baskets, like chrysanthemums (zae-zakura), others grow on thin twigs, clustered in tight groups (edohigan-zakura). Some fall like the tendrils of weeping willows (shidare-zakura). Some are tiny and delicate (chyoji-zakura), others are bright red (kanhi-zakura). Some sprout flowers straight from the trunks, others move in the wind like curtains. Some foam like champagne, others grow like a network of tendrils. Some are slender and towering, others short and stocky. Their trunks can be as narrow as a finger, but some knot trees exceed eleven meters in circumference. There are cherry trees that, as they grow, exceed the limits of their own strength and need to be supported with wooden stakes so that their branches do not break. Hundreds of them were given the status of gods: they were surrounded by shimenawa ropes and worshiped in shrines. Others were given the status of state natural monuments. They are all sakura. (p. 90)

Later in the book he adds:

The metaphor surrounding sakura is complicated. This phenomenon has long been associated with birth and death, beauty and violence. Cherry blossoms occupy a central place in the Japanese cult of nature, are the basis of haiku compositions, ornaments decorating vases and kimonos, and - on the other hand - the guards of samurai swords carried images of sakura, which are the last, slightly sarcastic reminder of the transience of life, visible just before cutting one's belly open. (p. 305)

So we set out to see the sakura phenomenon, although fruit trees in Poland are in full bloom right now. We will see what our observations and impressions from the Land of the Rising Sun will be.

My rating: 7/10.


Author: Will Ferguson
Title: Hokkaido Highway Blues. Hitchhiking Japan
Publishing House: Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2012
Translation: Jarosław Włodarczyk
Number of pages: 528
ISBN: 978-83-245-9038-4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz