Dziura tak duża, że można w
niej zmieścić człowieka
Serii Na F/Aktach wydawnictwa Od
Deski Do Deski nikomu przedstawiać nie trzeba. Ja sama kiedyś namiętnie
śledziłam wydawane nowości, ale potem zatrzymałam się na Smutku cinkciarza
Sylwii Chutnik. Równonoc Fryczkowskiej została wydana w 2018 roku i
jakoś kompletnie mi umknęła. Cieszę się więc, że mogłam nadrobić zaległości.
Trudny temat - zaginięcie
Pisarki nie znałam wcześniej,
chociaż ma na swoim koncie już 13 książek. Równonoc opowiada o serii
zaginięć chłopców w latach 90-tych. O zaginięciach tych opowiadają rodzice dzieci,
a w zasadzie głównie matki. Historia dotyczy czterech nastolatków z różnych
rodzin: Szymona Lubertowicza, starszego z dwóch braci, pilnego ucznia, grzecznego
i posłusznego dziecka, który nie wrócił ze spotkania z przyjaciółmi, Dariusza Woźniaka,
jedynaka, który przez las szedł rano na przystanek autobusowy, ale do szkoły
już nie dotarł, i dwóch nastolatków, którzy uciekli z Młodzieżowego Ośrodka
Wychowawczego – Jędrzeja Zaręby i Kamila Sosnowskiego. Portret dziecka dostajemy
tylko poprzez opis tęskniącego za nim rodzica, więc jest on daleki od
obiektywizmu. Chociaż jako czytelnicy bardzo chcielibyśmy poznać niemych
bohaterów tej książki, nie będzie nam to dane. Żaden z chłopców się nie
odnajdzie.
Rozdarci pomiędzy nadzieją a rozpaczą
Fryczkowska skupia się na cierpieniu
rodziców, na reakcjach otoczenia, sąsiedztwa. Na ciągłym rozdarciu pomiędzy
nadzieją a rozpaczą, na kurczowym trzymaniu się każdej pozytywnej informacji
spływającej z innych zaginięć, jak choćby Nataschy Kampusch, która odnalazła
się po 8 latach od porwania. Matka Szymona po 20-stu latach nadal czeka na
niego powrót, matki Jędrzeja i Kamila urządzają synom symboliczny pogrzeb,
ojciec Darka uznaje, zgodnie z sugestią policji, że syn utopił się w jeziorze i
pozostaje wdzięczny za wszystkie lata, kiedy dziecko było z nim i jego żoną. Pewności
nie ma jednak żadne z nich.
Czy teraz historia potoczyłaby się inaczej?
Ważnym aspektem książki
Fryczkowskiej jest opis zmian, które zaszły w procedurach poszukiwania osób zaginionych.
Matka Szymona z goryczą stwierdza, że jej syn zaginął za wcześnie, że przy
obecnym podejściu policja zareagowałaby inaczej. W 1998 roku, kiedy chłopak zniknął,
służby nie przesłuchały jego kolegów, nie sprawdziły zbiornika wodnego, przy
którym znaleziono poskładaną kurtkę nastolatka, komórki i sprawdzanie billingów
nie były jeszcze rozpowszechnione. Teraz narzędzi kontroli jest więcej, można
użyć social mediów, monitoringu, a policja nie czeka 24 godzin z rozpoczęciem
poszukiwań. Kluczowe są pierwsze godziny po zaginięciu dziecka.
Na pewno winny jest ksiądz
Książka Fryczkowskiej wciąga jak
najlepszy kryminał, ale jeden wątek zdecydowanie mi się nie podobał. Jako jedno
z możliwych wyjaśnień autorka wprowadziła postać młodego katolickiego księdza,
Dominika. On także, nieuchwytny, przedstawiony jest oczami swojej matki, owdowiałej
nauczycielki. Ojciec chłopaka zmarł po krótkiej chorobie. To portret, od którego
włosy stają dęba – jako nastolatek Dominik znęca się nad zwierzętami, lubi
oglądać pełne okrucieństwa filmy, przeżywa inicjację seksualną z kolegą. Jako
młody wikary w żadnej parafii nie zagrzewa miejsca na dłużej, ale zaczynają
wokoło niego znikać dzieci, a kuria milcząco przenosi księdza w nowe miejsce.
Matka wyznaje swoje wątpliwości podczas spowiedzi, więc jej rewelacje, oparte
na wystraszonych podejrzeniach i wypieranych spostrzeżeniach, raczej nie ujrzą
światła dziennego. Warto dodać, że o ile relacje z poszukiwań chłopców oparte
są na faktach, o tyle postać duchownego jest przez autorkę wymyślona. Dlaczego
właśnie ksiądz? Wydaje mi się to rozwiązanie pójściem na łatwiznę, a czytając
reakcje niektórych czytelników, dodaje do negatywnego wizerunku kleru w Polsce.
Niepotrzebne to i krzywdzące. Fryczkowska nie wprowadza rozróżnienia pomiędzy
faktami a literacką fikcją, a nie każdy podejmie trud sięgnięcia do wywiadów z
pisarką. Łyżka dziegciu mocno psuje tę beczkę skądinąd sprawnie napisanej
literatury.
Moja ocena: 7/10
Anna Fryczkowska, Równonoc
Wydawnictwo Od Deski Do Deski, Warszawa 2018
Liczba stron: 288
ISBN: 978-83-65157-81-2
********************************************************************************
A hole big
enough to fit a person in
The Na F/Aktach
series from the Od Deski Do Deski publishing house needs no introduction. I
myself used to passionately follow the new releases, but then I stopped reading
The Sorrow of the Money Dealer by Sylwia Chutnik. Fryczkowska's Equinox
was published in 2018 and somehow I completely missed it. So I'm glad I could
catch up.
A difficult topic – a person goes missing
I didn't know
the writer before, although she has already written 13 books. Equinox
tells the story of a series of disappearances of boys in the 1990s. These
disappearances are told by the children's parents, mainly mothers. The story
concerns four teenagers from different families: Szymon Lubertowicz, the older
of two brothers, a diligent student, a polite and obedient child who did not
return from a meeting with friends, Dariusz Woźniak, an only child who was
walking through the forest to the bus stop in the morning, but did not reach
his school, and two teenagers who escaped from the Youth Education Center -
Jędrzej Zaręba and Kamil Sosnowski. We only get a portrait of the child through
the description of the parent who misses him, so it is far from objectivity.
Even though we, as readers, would love to meet the silent heroes of this book,
we won't be able to. None of the boys will be found.
Torn between hope and despair
Fryczkowska
focuses on the suffering of parents, on the reactions of the surroundings and
neighbors. On the constant torn between hope and despair, on clinging to every
positive information coming from other disappearances, such as the case of Natascha
Kampusch, who was found 8 years after the kidnapping. Szymon's mother is still
waiting for him to return after 20 years, Jędrzej’s and Kamil's mothers
organize a symbolic funeral for their sons, Darek's father acknowledges, as
suggested by the police, that his son drowned in the lake and remains grateful
for all the years when the child was with him and his wife. However, none of them
has the so deired certainty.
Would the turn of events be different now?
An important
aspect of Fryczkowska's book is the description of changes that have occurred
in the procedures for searching for missing persons. Szymon's mother bitterly
states that her son disappeared too early and that with the current approach
the police would have reacted differently. In 1998, when the boy disappeared,
the services did not question his colleagues, did not check the water reservoir
next to which the teenager's folded jacket was found, cell phones and checking
billings were not yet widespread. Now there are more control tools, you can use
social media, monitoring, and the police does not wait 24 hours to start a
search. The first hours after a child goes missing are crucial.
The priest is definitely guilty
Fryczkowska's
book is as absorbing as the best crime novel, but I definitely didn't like one element
of the plot. As one of the possible explanations, the author introduced the
figure of a young Catholic priest, Dominik. He, too, is presented through the
eyes of his mother, a widowed teacher. The boy's father died after a short
illness. It's a portrait that makes your hair stand on end - as a teenager,
Dominik abuses animals, likes watching cruel films, and experiences sexual initiation
with his male friend. As a young vicar, he doesn't stay in any parish for long,
but children start to disappear around him, and the curia silently transfers
the priest to a new place. The mother confesses her doubts during confession,
so her revelations, based on frightened suspicions and repressed observations,
are unlikely to see the light of day. It is worth adding that while the
accounts of the boys' search are based on facts, the character of the priest is
invented by the author. Why a priest? This solution seems to me to be taking
the easy way out, and checking the reactions of some readers, people are
unaware of the author’s literary freedom. This portrait adds to the negative
image of the clergy in Poland. This is unnecessary and harmful. Fryczkowska
does not distinguish between facts and literary fiction, and not everyone will
make the effort to read interviews with the writer. A spoonful of tar spoils this
barrel of otherwise well-written literature.
My rating:
7/10
Author: Anna Fryczkowska
Title: Equinox
Publishing House: Od Deski Do Deski, Warsaw 2018
Number of pages: 288
ISBN: 978-83-65157-81-2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz