Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aborcja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aborcja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 kwietnia 2022

Oriana Fallaci, List do nienarodzonego dziecka (Lettera a un bambino mai nato)

 Prawda składa się z wielu różnych prawd


Tym, które nie lękają się wątpić
Które pytają bez ustanku o przyczyny
Nawet za cenę cierpienia i śmierci
Tym, które się wahają
Czy obdarować życiem, czy je odebrać
Książkę tę dedykuję
Kobieta
Wszystkim kobietom

Ta dedykacja mówi w zasadzie wszystko o treści książki. Bohaterka Listu do nienarodzonego dziecka zachodzi w ciążę i jest tego świadoma, zanim lekarze jej to potwierdzą. Wbrew otoczeniu podejmuje decyzję, że urodzi swoje nieślubne dziecko i zaczyna się nim cieszyć. Z fascynacją czyta o jego rozwoju, a jednocześnie prowadzi z nim dialog. Dzieli się swoimi wątpliwościami i lękiem, opowiada o świecie, na który dziecko przyjdzie. Stara się przekazywać, czego się nauczyła dotychczas, uczyć rosnące w niej życie. Potem okazuje się, że ciąża jest zagrożona i bohaterka trafia do szpitala, gdzie musi leżeć i jak najmniej się denerwować. Po tygodniu wychodzi na własne żądanie – taka egzysencja jest ponad jej siły. Wraca do pracy i wyjeżdża w wymagającą podróż służbową. Zaczyna krwawić, a zarodek umiera. Ciąża nie roni się samoistnie i z dużym opóźnieniem kobieta trafa do szpitala, gdzie toczy się dramatyczna walka o jej życie.

Mimo swoich rozmiarów (zaledwie 140 stron), książka Fallaci mieści cały ogrom tematów: macierzyństwo i jak zmienia ono życie kobiety, role kobiet i mężczyzn w społeczeństwie, oczekiwania i ograniczenia nakładane na obie płcie, zobowiązania zawodowe, podejście do wiary, miłość. Pomimo tego, że dziecko umiera, książka jest hymnem na temat życia, tego, że warto się choć na chwilę wynurzyć z niebytu, zaistnieć, i korzystać z życia.

Fallaci znakomicie opisuje stany emocjonalne bohaterki, początkową pączkującą radość i zaskoczenie, kobiecą intuicję i znajomość własnego ciała, poczucie wagi sytuacji. O dziecku pisze w poruszający sposób, jakby je do siebie tuliła. Nie boi się jednak pisać również o swoich wątpliwościach i wahaniach, o granicach poświęcenia się, o swoich potrzebach. Kulminacją tych rozważań jest „sąd”, który odbywa się nad bohaterką. Lekarz prwadzący ciążę uważa, że jest winna utraty dziecka, mimo, że nie zastosowała żadnych środków farmakologicznych. Podobnie uważa jej dwulicowy pracodawca, który najpierw groził jej, że jeśli nie pojedzie w delegację, to odda to zadanie komuś innemu, mężczyźnie, a w trakcie wyimaginowanego procesu używa tego argumentu przeciwko niej. Samo dziecko oskarża matkę, że „zabiłaś mnie, nie zabijając”. Wypowiedź dziecka, stanowiąca podsumowanie całej książki, jest najpiękniejszym i najbardziej wzruszającym momentem powieści (s. 125-128, pierwsza część rozdziału 28). Najpierw dzięki matce dziecko wierzy, że „urodzić się jest czymś pięknym, a wymknąć się nicości czymś radosnym” (s. 126). Jednak wraz z wątpliwościami matki dziecko zaczyna widzieć niesprawiedliwości i okrucieństwa świata, a nadmierny pesymizm ciężarnej powoduje, że dziecko postanawia się jednak nie urodzić. „Nigdy mi nie powiedziałaś, że można zerwać kwiat magnolii i nie umrzeć z tego powodu, że można zjeść czekoladkę bez upokorzeń, że jutro może być lepsze od wczoraj. I kiedy się spostrzegłaś, było już za późno: już byłem w trakcie popełniania samobójstwa.” (s. 127). Dlatego matka również uważa się za winną. Jedynymi osobami, które ją rozgrzeszają, jest lekarka prowadząca ciążę po zmianie pierwszego lekarza, mężczyzny, oraz rodzice dziennikarki. Oni stają murem za swoim dzieckiem.

Ta książka jest naprawdę poruszająca. Jest w niej tyle autentycznych emocji i rozterek, rozdzierających wątpliwości, a potem rozpaczy, że niejednemu poleci łza przy lekturze. Fallaci nie daje jednoznacznych odpowiedzi, ale pięknie i poruszająco, a jednocześnie w niesamowicie skondensowany sposób pisze o roli kobiety w społeczeństwie i obciążeniach związanych z macierzyństwem, które dla jej bohaterki się nie ziściło.

Moja ocena: 9/10.


Oriana Fallaci, List do nienarodzonego dziecka
Świat Książki, Warszawa 2013
Tłumaczenie: Joanna Ugniewska
Liczba stron: 142
ISBN: 978-83-273-0189-5

 

Truth consists of many different truths

 

For those who are not afraid to doubt
Who keep asking for reasons
Even at the cost of suffering and death
For those who hesitate
Whether to give life or take it away
I dedicate this book
A woman
For all women

This dedication basically says everything about the content of the book. The heroine of Letter to a Child Never Born becomes pregnant and is aware of this before the doctors confirm her state. Against her surroundings, she decides to give birth to her illegitimate child and begins to be happy about that. She reads about its development with fascination, and at the same time conducts a dialogue with the baby. She shares her doubts and fears, tells about the world where the child will come. She tries to pass on what she has learned so far, to teach the life that grows within her. Then it turns out that the pregnancy is in danger and the protagonist is taken to the hospital, where she has to lie down and keep her nerves under control. After a week, she comes out at her own request - such an existence is beyond her strength. She returns to work and goes on a demanding business trip. She begins to bleed and the embryo dies, however, the physical miscarriage does not take place and the dead embryo is still in her. She is hospitalized late, and a dramatic battle for her life is fought.

Despite its size (140 pages), Fallaci's book covers a bunch of topics: motherhood and how it changes a woman's life, the roles of women and men in society, expectations and limitations imposed on both genders, professional obligations, approach to faith, love. Despite the fact that the child dies, the book is a hymn about life, the fact that it is worthwhile to emerge from the non-existence for a moment, exist and enjoy life.

Fallaci excellently describes the emotional states of the protagonist, the initial budding joy and surprise, female intuition and knowledge of her own body, and the sense of the importance of the situation. She writes about the child in a moving way, as if she was hugging it. However, she boldly writes about her doubts and hesitations, about the limits of self-sacrifice, about her needs. The culmination of these considerations is the "judgment" that takes place over the protagonist. The doctor initially leading the pregnancy believes that she is guilty of losing the baby, even though she did not use any pharmacological measures. Similarly, her duplicitous employer, who first threatened her that if she did not go on a business trip, he would hand over the task to someone else, a man, and in an imaginary trial uses this argument against her. The child herself accuses the mother of "killing me without killing me." The child's statement, summarizing the entire book, is the most beautiful and touching moment of the novel (pp. 125-128, first part of chapter 28). First, thanks to the mother, the child believes that "being born is something beautiful, and sneaking out of nothingness is something joyful" (p. 126). However, along with the mother's doubts, the child begins to see the injustices and cruelties of the world, and the excessive pessimism of the mother causes the child to decide not to be born. “You never told me that you can pick a magnolia flower and not die from it, eat a chocolate without humiliation, that tomorrow might be better than yesterday. And when you noticed that it was too late: I was already committing suicide. " (p. 127). Therefore, the mother also considers herself guilty. The only people who absolve her are the second doctor who took the patient over, a woman, and the journalist's parents. They are standing behind their child.

This book is really touching. There are so many authentic emotions and dilemmas in it, tearing doubts and then despair that many will have a tear while reading it. Fallaci does not give unequivocal answers, but writes beautifully and movingly, and at the same time in an incredibly condensed way, about the role of women in society and the burdens associated with motherhood, which did not come true for her protagonist.

 

My rating: 9/10.



Author: Oriana Fallaci
Title: Letter to a Child Never Born
Świat Książki, Warsaw 2013
Translation: Joanna Ugniewska
Number of pages: 142 
ISBN: 978-83-273-0189

niedziela, 8 listopada 2020

Sarah Waters, Pod osłoną nocy (The Night Watch)

Z tą książką wiąże się zabawna historia. Kupiłam ją zupełnie przypadkiem – ktoś na OLXie sprzedawał pakiet 18 książek i wśród nich był Mefisto Banvile’a. Kupiłam więc cały pakiet tylko dla tej jednej książki, a resztę uznałam za bonus. Sądząc po okładce i mało zachęcającym opisie z tyłu, odłożyłam książkę Waters do oddania. Na szczęście, zanim to zrobiłam, pokazałam zdjęcie wszystkich książek z zestawu mojemu przyjacielowi, specjaliście od literatury angielskiej, a on ze zdziwieniem zauważył, że Sarah Waters to znakomita autorka i zdecydowanie nie powinnam się tej pozycji pozbywać. Miał całkowitą rację!

Ciekawa konstrukcja, niezwykły temat

Akcja powieści zaczyna się  1947 roku, w powojennej Anglii. Trzydziestosiedmioletnia Kay Langrish mieszka w wynajętym pokoju w domu pana Leonarda. Podczas wojny pracowała jako sanitariuszka w karetce i wraz z zespołem jeździła do wezwań z różnych dzielnic bombardowanego Londynu. Jak odkrywa jeden z ostatnich rozdziałów książki, właśnie podczas takiego wezwania poznała Helen Giniver, którą musiała wyciągnąć spod ruin zawalonego budynku, i wkrótce dziewczyny zostały kochankami.

Helen to druga ważna postać powieści. Podczas wojny pracowała w jednym z ministerstw i załatwiała różne formalności. Kay była w niej zakochana po uszy i sprawiała najdroższe prezenty, ale Helen poznała Julię, która pomaga swojemu ojcu, architektowi, ocenić wojenne straty i stan budynków. Helen odeszła zatem od Kay do Julii, wspiera ją w pisarskiej karierze i z niezdrową zazdrością obserwuje fascynację Julii inną kobietą.  

Helen prowadzi nas również do kolejnej kluczowej postaci w powieści, Vivien Pearce. Po wojnie Vivien pracuje z Helen w agencji kojarzącej ze sobą ludzi. W czasie wojny Viv miała okazję spotkać Kay, kochankę Helen, w okolicznościach, o których pewnie wolałaby zapomnieć – w wyniku wadliwie przeprowadzonej aborcji dziewczyna dostaje krwotoku, a w wezwanym ambulansie jest właśnie Kay. Sanitariuszka nie zdradza sekretu cierpiącej dziewczyny, dzięki czemu oszczędza jej nieprzyjemniego policyjnego śledztwa.

Brat Helen, Duncan, to ostatnia ważna postać w powieści. Przed wojną blisko związany z przyjacielem Alecem, nie chce iść do wojska i planuje popełnić samobójstwo. Za unikanie poboru trafia do więzienia, a po wojnie pracuje w fabryce świec. Mieszka z panem Mundym, emerytowanym już strażnikiem więziennym, który miewa swoje wymagania. W fabryce przypadkiem spotyka kolegę w więzienia, z którym odnawia relacje.

Bohaterowie połączeni są ze sobą pajęczą nicią fabuły, dyskretną, nienachalną, jednak nieubłaganie się zacieśniającą. Przyjrzyjmy się zatem fabule.

Ciekawa konstrukcja, niezwykły temat

Co ciekawe, historia przedstawiona w książce rozpoczyna sie w 1947 roku, tuż po wojnie. Bohaterowie liżą powojenne rany, dochodzą do siebie po traumie bombardowań, usiłują nadać życiu w czasie pokoju nowy sens. Stosunkowo najgorzej odnajduje się w nowej rzeczywistości Kay, która pracowała jako sanitariuszka w karetce. Jej doświadczenia z wojennej zawieruchy są najbardziej traumatyczne – widziała naprawdę makabryczne obrazy, często zbierała rozczłonkowane ciała po wybuchu bomby, towarzyszyła ludziom w drodze na drugą stronę. 

Fabularnie to Duncan najdłużej trzyma swój sekret dla siebie – trafił do więzienia przez unikanie służby wojskowej, w tle jest historia z jego przyjacielem Alecem i panem Mundym, ale szczegóły poznajemy w zasadzie na całym końcu, cofając się aż do roku 1941. Tak dzieje się z każdym z bohaterów – poznajem ich po wojnie i cofamy się do lat zawieruchy wojennej.

Dickensowski realizm

Sarah Waters jest znana ze swojego starannego rozeznania tematu i zapoznawania się z setkami materiałów źródłowych (starannie wylistowanych na końcu książki) zanim zabierze się do pisania. Dla mnie temat był frapujący – o bombardowaniach Londynu i przebiegu bitwy powietrznej o Anglię uczyłam się na lekcjach historii, ale zawsze ciekawiej to zobaczyć w literarurze, w życiu bohaterów. Czas wojenny i powojenny oddany jest tu niezwykle realnie, ciekawie, wiarygodnie.

Co ciekawe – odłożyłam tą książkę i poczułam niemal od razu wielką nostalgię. Czuję się wytrącona z mojej rzeczywistości, niespokojna, mam zdecydowany niedosyt prozy Waters. Fabuła zbudowana jest w niewymuszony i swobodny sposób, a losy bohaterów precyzyjnie się ze soba wiążą. Odkrywanie ich to jak wędrówka w labiryncie, gdzie nigdy nie wiadomo, co będzie czekało za zakrętem.

Zdecydowanie sięgnę po kolejne książki Waters!


Moja ocena: 9/10.


Sarah Waters, Pod osłoną nocy

Wydawnictwo Prószyński i Spółka

Warszawa 2006

Tłumaczenie: Magdalena Gawlik-Małkowska

Liczba stron: 368

ISBN: 978-83-7469-453-7

____________________________________________________________________________

Sarah Waters, The Night Watch

There is a funny story associated with this book. I bought it completely by accident - someone on OLX was selling a package of 18 books, including Mephisto by John Banville. So I bought the whole package solely for this one book and treated the rest as a bonus. Judging by the cover and the uninviting description on the back, I put the book aside to hand over. Fortunately, before I did, I showed a picture of all the books in the set to my friend, an English literature specialist, and he convinced me that Sarah Waters is an excellent author, and I definitely shouldn't give this book away. He was absolutely right!

Interesting structure, unusual topic

The story begins in 1947 in the post-war England. Kay Langrish, 37, lives in a rented room in Mr. Leonard's house. During the war, she worked as an ambulance nurse and traveled with the team to summons from various districts of bombarded London. As one of the last chapters of the book reveals, it was during this period that she met Helen Giniver, whom she had to pull from under the ruins of the collapsed building, and soon the girls became lovers.

Helen is the second major character in the novel. During the war, she worked in one of the ministries and took care of various formalities. Kay was completely in love with her, gave her the most expensive gifts, but Helen met Julia, helping her father, an architect, assess the war losses and the condition of the buildings. So Helen has departed from Kay to Julia, supported her in her writing career, and now observes Julia's fascination with another woman with unhealthy jealousy.

Helen also guides us to the next key character in the novel, Vivien Pearce. After the war, Vivien works with Helen in an agency that connects people. During the war, Viv had the opportunity to meet Kay, Helen's lover, in circumstances she probably would have liked to forget - a faulty abortion gives her a haemorrhage and Kay arrives in the ambulance to the rescue. The paramedic does not reveal the secret of the suffering girl, and Vivien doesn’t have to undergo an unpleasant police investigation.

Helen's brother Duncan is the last important character in the novel. Before the war, he is closely related to his friend Alec, does not want to go to the army and plans to commit suicide. He is imprisoned for avoiding conscription and works in a candle factory after the war. He lives with Mr. Mundy, a retired prison warden who has his “needs”. In the factory, he meets a friend from the prison with whom he renews his relationship.

The characters are connected with each other by a spider's thread of the plot, discreet, unobtrusive, but inexorably tightening. So let's take a look at the plot.

Interesting structure, unusual topic

Interestingly, the story presented in the book begins in 1947, right after the war. The heroes lick post-war wounds, recover from the trauma of bombing, try to give life in a time of peace a new meaning. Kay, who worked as a nurse in an ambulance, finds herself relatively worst in the new reality. Her experiences of the turmoil of the war are the most traumatic - she saw truly macabre images, often collected dismembered bodies after a bomb blast, and accompanied people on their way to the other side.

In the terms of the plot it is Duncan who keeps his secret for the longest - he was imprisoned for avoiding the military service, there is also a background story of his friendship with Alec and later on relationship with Mr. Mundy, and we learn the details basically all the way back to 1941. This is what happens with each of the heroes – we get to know them after the war and we go back to the years of the turmoil of war.

Dickensian realism

Sarah Waters is known for her careful research on the subject and reading hundreds of reference materials (carefully listed at the end of the book) before writing. For me, the topic was fascinating - I learned about the bombing of London and the course of the air battle for England in history lessons, but it is always more interesting to see it in the literature, in the lives of the heroes. The war and post-war times are shown here in an extremely real, interesting and reliable way.

Interestingly, I put this book down and felt a great nostalgia almost immediately. I feel thrown out of my reality, restless, definitely hungry for Waters' prose. The plot is built in an unforced and free manner, and the fates of the characters are precisely related to each other. Discovering them is like walking in a maze where you never know what will be waiting around the corner.

I will definitely read more Waters books!


My grade: 9/10.


Author: Sarah Waters

Title: The Night Watch

Publishing House Prószyński i Spółka

Warsaw 2006

Translation: Magdalena Gawlik-Małkowska

Number of pages: 368

ISBN: 978-83-7469-453-7


piątek, 3 stycznia 2020

Leela Corman, Unterzakhn

Po tegorocznej edycji Buy a book Wrocławskiego hospicjum dla dzieci (6-7 września 2019) moja biblioteka rozrosła się o 45 pozycji, ale również tempo czytania dramatycznie wzrosło. Ubiegłe dwa tygodnie przyniosły lekturę pięciu bardzo nierównych książek, rozbudziły mój apetyt na czytanie i spełniły kilka bibliofilskich marzeń. Tak właśnie w moje ręce trafiła książka Unterzakhn Leelai Corman. Wyjątkowe jest to, że jest to powieść graficzna, niepierwsza, jaką przeczytałam, ale wielkiego doświadczenia i rozeznania na tym polu nie mam.

Różne jak dwie krople czystej wody

Unterzakhn to historia dwóch sióstr, Fanyi i Esther Feinberg, które wybierają zupełnie różne ścieżki. Fanya dostaje szansę na nieformalną edukację i pomaga w gabinecie Broni, kobiecie, która pomaga innym kobietom podczas porodów, potrafi wywoływać poronienie niezagrażające życiu matki, zna się na ziołach i naturalnych metodach antykoncepcji. Esther z kolei pociąga świat błyskotek, trafia do burdelu Pani Lucille jako pomocnica, uczy się tańca i w wieku 13 lat zostaje zgwałcona przez jednego z klientów. Zaczyna więc pracować jako prostytutka, zostaje zauważona podczas jednego z wodewilów przez wpływowego krytyka i mecenasa sztuki i zostaje jego nałożnicą. W tle toczy się wielka historia - zakochany w Fanyi Sal zaciąga się do wojska i podczas walk traci nogę. Ojciec sióstr, Izaak, stracił swoją rodzinę w pogromach kozackich w Rosji w 1895 roku i rok później przypłynął do Nowego Jorku statkiem. Mimo całej swojej wiedzy Fanya zachodzi w ciążę z Salem, decyduje się zatrzymać dziecko i umiera przy porodzie, a maleństwem opiekuje się jej "występna" siostra.

Prosta historia, głęboki przekaz

Corman udaje się oddać realia epoki, ciężkie życie imigrantów na początku XIX wieku i w latach 20-tych, rozkwit secesji, bliską i trudną relację sióstr. Dotyka również trudnej sytuacji kobiet, braku wpływu na możliwość decydowania o ilości dzieci, drastycznych środkach podejmowanych, by ograniczyć liczbę niechcianego potomstwa. Fanya uparcie odrzuca zaloty i oświadczyny Sala, który decyduje się w końcu ożenić z Theresą, dziewczyną z sąsiedztwa, której nie kocha, bo uważa, że małżeństwo to instrument opresji kobiet i nie przyniesie jej nic dobrego. W ten sposób również sama wyrządza sobie krzywdę, jak również rodzinie Sala i jemu samemu. Sal jest przekonany, że Fanya jest miłością jego życia, więc porzuca rodzinę i włóczy się po ulicach wielkiego miasta, szukając swojej ukochanej. Odnajduje ją jednak zbyt późno...

Strona graficzna

Czarno-białe ilustracje, prosta, ekspresywna kreska, ręcznie pisany tekst z dużą ilością dobrze znanych nam słów ("pirogn", "idiotke"), zapożyczeń z różnych języków, niepoprawnego, przekręconego angielskiego sprawa, że książka jest bardzo dynamiczna i czyta się ją (i ogląda) z wielką przyjemnością. Kobieca perspektywa i kobiece dramaty, a jednocześnie głębokie, skomplikowane relacje bohaterów sprawiają, że książka jest wiarygodna i naprawdę poruszająca. Z przyjemnością do niej wrócę!

Moja ocena: 7/10


Leela Corman, Unterzakhn
Publishing House: Schocken Books
New York, 2012
ISBN 978-0-8052-4259-1

______________________________________________________________________________

After this year's Buy a book edition of the Wrocław's hospice for children (September 6-7, 2019), my library grew by 45 items, but also the reading rate increased dramatically. The past two weeks have brought five very uneven books, aroused my appetite for reading and fulfilled several bibliophile dreams. That's how the book Unterzakhn by Leela Corman came into my hands. It is unique that it is a graphic novel, not the first one I've read, but I do not have much experience and insight in this field.

Different as two drops of pure water

Unterzakhn is the story of two sisters, Fanya and Esther Feinberg, who choose completely different paths. Fanya gets a chance for informal education and helps in the office of Bronia, a woman who helps other women during childbirth, can cause a miscarriage that does not threaten the life of the mother, knows herbs and natural methods of contraception. Esther, in turn, is attracted to the world of trinkets, goes to the brothel of Mrs. Lucille as a helper, learns to dance and at the age of 13 is raped by one of the clients. So she starts working as a prostitute, she is noticed during one of the vaudevilles by an influential art critic and patron and becomes his concubine. In the background the wold's history is going on - Sal, in love with Fanya, enlists in the army and loses his leg during the war. The father of the sisters, Isaac, lost his family in the Cossack pogroms in Russia in 1895 and a year later came to New York by ship. Despite all her knowledge, Fanya becomes pregnant with Salem, decides to keep the baby and dies at childbirth, and her baby is looked after by her "mischievous" sister.

Simple story, deep message

Corman manages to reflect the realities of the era, the hard lives of immigrants in the early nineteenth century and in the 1920s, the flourishing of secession, close and difficult relationships between the sisters. It also depicts the difficult situation of women, the lack of influence on the ability to decide on the number of children, drastic measures taken to limit the number of unwanted offspring. Fanya stubbornly rejects Sal's courting and proposal, so he finally decides to marry Theresa, a girl from the neighborhood he doesn't love. Fanya perceives marriage as an instrument of female oppression that will not bring her any good. In this way she also harms herself, as well as the Sal's family and himself. Sal is convinced that Fanya is the love of his life, so he abandons his family and wanders the streets of the big city, looking for his beloved. However, he finds her too late ...

On the graphic side of the novel

Black and white illustrations, a simple, expressive line, handwritten text with a lot of well-known words ("pirogn", "idiot"), borrowings from various languages, incorrect, distorted English, the book is very dynamic and makes a great read. The female perspective and female dramas, as well as the deep, complicated relationships of the characters make the book credible and really moving. I will be happy to come back to it!


My rating: 7/10


Author: Leela Corman
Title: Unterzakhn
Publishing House: Schocken Books

New York, 2012
ISBN 978-0-8052-4259-1