Miedzianka – historia lokalna
Na czym polega fenomen
debiutanckiej książki pisarza i dziennikarza Filipa Springera Miedzianka?
Wydana po raz pierwszy w 2011 roku przez wydawnictwo Czarne w serii Reportaż,
książka była nominowana do kilku nagród literackich w różnych kategoriach – znalazła
się w finale Nagrody Literackiej Nike, Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody im.
Ryszarda Kapuścińskiego, jak również do Nagrody za Książkę Historyczną Roku,
Środkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej Angelus i Nagrody Polskiego
Towarzystwa Wydawców Prasy. O ile dobrze wiem, żadnej z tych nagród nie
zdobyła, ale zrobiło się o niej naprawdę głośno. My sami również kupiliśmy
książkę w jej pierwszym wydaniu na prezent dla znajomych. Niemal piętnaście lat
od publikacji sięgnęłam po książkę w wydaniu Wydawnictwa Karakter, która już od
samej okładki zmienia nieco optykę wydania.
Jak zniknęła Miedzianka?
Wydawnictwo Czarne kategoryzowało
książkę jako reportaż, ale jeśli się w nią dobrze wczytać, można dojść do
wniosku, że to pewna hybryda gatunkowa, z dużą domieszką fikcji czy też pewnej
swobody literackiej, zwłaszcza w częściach dotyczących historii miasteczka
sprzed I wojny światowej. Debiutancka pozycja Springera wpisuje się w nurt
literatury małych ojczyzn, ale wpisanych w ziemie odzyskane, a nie utraconych.
Ten gatunek cieszy się w Polsce niesłabnącą popularnością. Autor ma również dar
opowiadania ciekawych historii, oddając głos mieszkańcom czy w niektórych
przypadkach pokazując swoje wyobrażenia ich życia, dziecięcych psot, lokalnych
zatargów i niesnasek. Z pomocą w budowaniu pasjonującej opowieści przychodzi mu
Wielka Historia, zanimizowana w narracji Springera jako Bestia. Ta pojawia się
w wielu postaciach – pożarów trapiących miasto, przetaczających się przez nie
wojsk różnych armii, ofiary składane z mieszkańców podczas I wojny światowej, a
wreszcie wkroczenie ideologii nazistowskiej, pojawianie się uciekinierów z
Rzeszy, którzy pragnęli umknąć przed rosyjskimi wojskami, aż po nadejście
polskich osadników. Autor ciekawie pokazuje jak wyglądała ta wymiana narodów i
nasz dziki zachód, z początkową niewiarą, że te ziemie pozostaną polskie i
łupieżczym podejściem, po budowanie się nowych społeczności. Miedziaka od
momentu swojego powstania związana była z wydobyciem rud metali, które łączyło
się z kopaniem tuneli również pod zabudowaniami miasteczka, ale jego kres
przyspieszyło wydobycie uranu, prowadzone pod kontrolą Związku Radzieckiego, do
1951 roku. Potem ziemia zaczęła się zapadać, doprowadzając do wysiedlenia
mieszkańców i rozbiórki domów. Niegdyś najmniejsze i najpiękniejsze miasteczko
okolic Karkonoszy teraz całkowicie zniknęło z mapy.
Przywracanie nieistniejącego
Chociaż okładka zapowiada
poszukiwanie odpowiedzi na pytanie dlaczego miejscowość zniknęła z powierzchni
ziemi, najważniejsze w tej książce jest symboliczne jej przywrócenie.
Przywołując przeszłych mieszkańców z powrotem do życia, opowiadając o ich ciekawych
losach i zwykłym człowieczeństwie, Springer ponownie buduje Miedziankę ze słów
i wspomnień, jak również archiwalnych zdjęć. Od 2015 roku w miejscowości działa
nowy browar, dumnie kontynuując szlachetne browarnicze tradycje regionu, ale
nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to właśnie Springer otworzył mu drogę do
zwiększonego zainteresowania. Ja sama pojechałam do Miedzianki zafascynowana
historią z książki by zobaczyć na własne oczy fenomen miasteczka, którego nie
ma. Miasteczka nie ma, ale piwo i klimatyczne miejsce jest. Jest też świat na
kartach powieści, który w rzeczywistości moża zobaczyć tylko oczyma wyobraźni. Miedziankę
serdecznie polecam – to kawał ciekawej, starannie napisanej i ciekawie
przedstawionej historii. Warto.
Moja ocena: 8/10.
Filip Springer, Miedzianka. Historia znikania
Wydawnictwo Karakter, Kraków 2022
Liczba stron: 272
ISBN: 978-83-67016-34-6
******************************************************************************
Miedzianka – A Local History
What is the phenomenon of writer and journalist
Filip Springer's debut book, History of a Disappearance? First published
in 2011 by Czarne Publishing House in the Reportaż series, the book was
nominated for several literary awards in various categories – it was a finalist
for the Nike Literary Award, the Gdynia Literary Award, and the Ryszard
Kapuściński Award, as well as for the Historical Book of the Year Award, the
Angelus Central European Literary Award, and the Polish Press Publishers
Association Award. As far as I know, it didn't win any of these awards, but it
made quite a splash. We also bought the first edition of the book as a gift for
friends. Almost fifteen years after its publication, I picked up the book, this
time reissued by Karakter Publishing House, which, right from the cover,
slightly changes the perception of the edition.
How did the town Miedzianka disappear?
Czarne Publishing House categorized the book as
reportage, but a closer look reveals it to be a hybrid genre, with a strong
element of fiction and a certain literary freedom, especially in the sections
concerning the town's history before World War I. Springer's debut book falls
into the type of literature on small homelands, but within the Recovered
Territories, not the lost ones. This genre enjoys enduring popularity in
Poland. The author also has a gift for telling compelling stories, giving voice
to the inhabitants and, in some cases, presenting his own visions of their
lives, childhood mischief, local quarrels, and discord. Helping him build a
compelling narrative is Big History, animated in Springer's narrative as the
Beast. This manifests itself in many forms – fires ravaging the city, the
forces of various armies sweeping through it, the sacrifices of its inhabitants
during World War I, and finally the invasion of Nazi ideology, the arrival of
refugees from the Reich seeking to escape the Russian troops, all the way to
the arrival of Polish settlers. The author captivatingly depicts this exchange
of nations and our Wild West, from the initial disbelief that these lands would
remain Polish and the predatory approach, to the formation of new communities.
From its beginnings, Miedziaka was associated with metal ore mining, which
involved digging tunnels even under the town's buildings, but its demise was
hastened by uranium mining, conducted under Soviet control until 1951. Then the
land began to subside, leading to the displacement of residents and the
demolition of homes. Once the smallest and most beautiful town in the
Karkonosze region, it has now completely disappeared from the map.
Restoring the Nonexistent
Although the cover announces a search for
answers to the question of why the town disappeared from the face of the earth,
the most important aspect of this book is its symbolic restoration. Bringing
its past inhabitants back to life, recounting their fascinating stories and
common humanity, Springer reconstructs Miedzianka from words and memories, as
well as archival photos. Since 2015, a new brewery has been operating in the
town, proudly continuing the region's noble brewing traditions, but I can't help
but feel that it was Springer who paved the way for its increased popularity. I
myself went to Miedzianka, fascinated by the story in the book, to see for
myself the phenomenon of a town that no longer exists. There's no town, but
there is beer and a charming place. There's also a world within the pages of
the novel that, in reality, can only be seen through the eyes of the
imagination. I highly recommend Miedzianka – it's a fascinating,
carefully written, and engagingly presented story. Worth reading.
My rating: 8/10.
Author: Filip Springer
Publishing House: Karakter, Kraków 2022
Pages: 272
ISBN: 978-83-67016-34-6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz