Pradziadek Dextera
Wydanie klasycznego kryminału Jima Thompsona tak bardzo przypominało
paskudną serię Wydawnictwa Czarnego (ze Strachem), że aż się złapałam.
Tymczasem niedługa historia amerykańskiego pisarza została wydana w 2012 roku
przez nieznane mi wydawnictwo MiND i przybliża absolutną klasykę kryminału
noir.
Dwa słowa o Autorze
Jim Thompson (1907-1977) to postać nietuzinkowa. Właściwie James Meyers
Thompson, urodzony w Oklahomie a zmarły w Hollywood, był dość płodnym pisarzem
– Wikipedia w angielskojęzycznej wersji podaje 30 tytułów w sekcji
Najważniejsze dzieła (Major works). W młodości pracował w hotelu, zapewniając
gościom kompleksową obsługę (włączając prostytutki i narkotyki), a w wieku 19
lat pił na umór. Miał też przygodę przy wydobywaniu ropy naftowej, jednak
szybko postanowił się skupić na pisaniu. Zaczynał jako freelancer i wysyłał
swoje krótkie opowiadania kryminalne do różnych gazet, jednak po sukcesie Mordercy
we mnie (1952) skupił się na dłuższych formach. W tym samym roku
opublikował jedną powieść, ale w 1953 i 1954 już po pięć. Wśród innych znanych
tytułów autora są Ucieczka gangstera (polskie wydanie 1972), Po zmroku,
kochanie (polskie wydanie 1990), Naciągacze (polskie wydanie 1990)
czy chwalony przez wszystkich Pottsville (polskie wydanie 2021). Przez
krótki czas (1935-38) należał do partii komunistycznej. Od lat 60-tych pracował
również w telewizji, między innymi współpracował ze Stanleyem Kubrickiem, ale
również Robertem Redfordem. Zmarł w wyniku serii udarów spowodowanych jego
długotrwałym alkoholizmem.
Pierwszoosobowy psychopatyczny narrator
Morderca we mnie został po
raz pierwszy opublikowany w 1952 roku w broszurowej oprawie przez wydawnictwo
Fawcett Publications. Akcja dzieje się w zachodnim Teksasie. Psychopatyczny
zastępca szeryfa Lou Ford ma swoje mroczne ciągoty, nad którymi usiłuje
zapanować, jednak jego ciemna strona bierze górę. Publicznie, Lou jest
praworządnym obywatelem i można na nim polegać. Słynie z tego, że nie nosi
broni, ma stałą dziewczynę, szkolną nauczycielkę Amy Stanton, która marzy o
tym, by wyjść za niego za mąż i przestać się ukrywać ze związkiem. Jednak Lou
ma też znacznie ciemniejszą stronę swojej natury – począwszy od tego, że
zdradza Amy (bo nie mogę o niej napisać ukochana, Lou jest z nią bardziej dla
przykrywki i pokazania społeczeństwu, że jest normalnym facetem) z prostytutką
Joyce Lakeland. Niewiele osób wie, że Lou, molestowany w dzieciństwie przez
opiekunkę, dopuścił się gwałtu na małej dziewczynce, ale to jego brat Mike
wziął na siebie odpowiedzialność za to ohydne przestępstwo i poszedł siedzieć.
Po wyjściu z więzienia Mike zginął podczas prac na budowie firmy potentata
budowlanego Conway’a, a Lou podejrzewa, że było to ukartowane morderstwo,
ponieważ jego starszy brat nie chciał brać udziału w przekrętach
przedsiębiorcy.
Lou planuje więc zemstę i szantaż – syn Conwaya, Elmer, ma romans z Joyce.
Lou brutalnie bije i dusi swoją kochankę, a do Elmera oddaje kilka strzałów,
pozorując całe zajście na ostrą kłótnię pomiędzy synem Conwaya a prostytutką.
Przekonany, że sprawa jest czysta, załatwia sobie alibi i opuszcza miejsce
zbrodni. Kiedy jednak podejrzewa się, że w morderstwie brały udział osoby
trzecie, Lou wrabia młodego przestępcę Johnniego Pappasa, któremu pomagał
wrócić na dobrą drogę i morduje go w celi, pozorując samobójstwo. Finalnie Lou
wrabia również bezdomnego, który usiłował go zaszantażować – zabija Amy, a winę
zrzuca na mężczyznę. Kiedy ten mu się wymyka podczas dramatycznych wydarzeń w
domu Lou, policjant ściga go po ulicach i uciekinier zostaje zastrzelony podczas
interwencji. Jednak nad Lou zbierają się ciemne chmury – mężczyzna nie wie, że
duszona przez niego prostytutka przeżyła atak...
Morderstwa planowane na zimno
Książka trzyma w napięciu, a na zaledwie 224 stronach aż roi się od
morderstw i naruszeń prawa. Lou jest pokazany jako całkowicie pozbawiony emocji
i ludzkich odruchów psychopata, na zimno kalkulujący swoje kroki. To taki
Dexter, ale bez formującego go silnego ojca. Zastępca szeryfa ulega swoim
mrocznym żądzom, a dodatkowo uważa, że winna jest temu Joyce, która uruchamia w
nim dawne mechanizmy z dzieciństwa. Myślę, że twórcy serialu o policyjnym
analityku musieli znać klasyczną pozycję Thompsona i mocno do niej nawiązywali.
Pamiętać należy, że książka powstała w 1952 roku, a wtedy obowiązywały
nieco inne normy moralno-społeczne. Dlatego Amy nie chce się afiszować swoim
związkiem z Lou – purytańscy sąsiedzi szybko odsądziliby ją od czci i wiary.
Dlatego też tak bardzo zależy jej na ślubie, by wreszcie móc zająć należne jej
miejsce w społeczeństwie. Dlatego też Amy lekceważy wszystkie czerwone flagi i
przyjdzie jej za to zapłacić życiem.
Ciężki kaliber
Mimo, że książka stanowi absolutną klasykę kryminału noir, a przez
pierwszoosobową narrację mamy pełny wgląd w wykoślawiony umysł mordercy, miałam
silne poczucie niewiarygodności snutej opowieści i nie mogłam się w nią wczuć.
Zostałam na zewnątrz tej historii i z rosnącym zdziwieniem obserwowałam
poczynania bohatera. Może to i lepiej, że czytelnik nie ma zrozumienia dla
poczynań psychopaty. Z dużą przykrością obserwowałam zaangażowanie i pragnienie
normalności Amy oraz rosnące niezrozumienie między kochankami. Jednak
najsmutniejsza była zdrada Lou wobec chłopaka, któremu pomagał wyjść z trudnej
młodości i porzucił go, a nawet wrobił w morderstwo, przy pierwszej możliwej
okazji. To była dla mnie zdrada ostateczna i cała moja – minimalna w tym
momencie – sympatia dla bohatera znikła. Być może warto zapoznać się z książką
ze względu na jej historyczną wagę gatunkową, ale mam wrażenie, że nie znając
jej niewiele bym straciła.
Moja ocena: 5/10.
Jim Thompson, Morderca we mnie
Wydawnictwo MiND, Podkowa Leśna 2012
Tłumaczenie: Robert Ziębiński
Liczba stron: 224
ISBN: 978-83-62445-16-5
***********************************************************************************
Dexter's Great-Grandfather
The release of Jim Thompson's classic crime novel was so reminiscent of the
awful Wydawnictwo Czarne series (ze Strachem) that I caught myself. Meanwhile,
the short story of the American writer was released in 2012 by MiND, a
publishing house unknown to me, and brings us closer to an absolute classic of
noir crime fiction.
A few words about the Author
Jim Thompson (1907-1977) is an extraordinary figure. Actually, James Meyers
Thompson, born in Oklahoma and deceased in Hollywood, was quite a prolific
writer - Wikipedia in the English version lists 30 titles in the Major works
section. In his youth, he worked in a hotel, providing guests with
comprehensive service (including prostitutes and drugs), and at the age of 19
he was drinking heavily. He also had an adventure in oil extraction, but
quickly decided to focus on writing. He started as a freelancer and sent his
short crime stories to various newspapers, but after the success of The Killer
Inside Me (1952), he focused on longer forms. In the same year, he
published one novel, but in 1953 and 1954, five each of those years. Other
famous titles by the author include The Getaway (1958), After Dark,
My Sweet (1955), The Grifters (1963) and the universally praised Pop.
1280 (1964). For a short time (1935-38), he was a member of the Communist
Party. From the 60s, he also worked in television, including collaboration with
Stanley Kubrick, but also Robert Redford. He died as a result of a series of
strokes caused by his long-term alcoholism.
The first-person psychopathic narrator
The Killer Inside Me was
first published in 1952 in paperback by Fawcett Publications. The action takes
place in West Texas. Psychopathic deputy sheriff Lou Ford has his dark desires,
which he tries to control, but his dark side prevails. In public, Lou is a
law-abiding citizen and can be counted on. He is famous for not carrying a gun,
he also has a steady girlfriend, school teacher Amy Stanton, who dreams of
marrying him and stop hiding her relationship. However, Lou also has a much
darker side to his nature - starting with the fact that he cheats on Amy (Lou
is with her more for a cover and to show society that he is a normal guy) with
a prostitute Joyce Lakeland. Few people know that Lou, molested as a child by a
nanny, committed a rape on a little girl, but it was his brother Mike who took
responsibility for this heinous crime and went to prison. After being released
from prison, Mike was killed while working on a construction site for the
construction tycoon Conway, and Lou suspects that it was a staged murder,
because his older brother did not want to take part in the entrepreneur's
scams.
Lou plans revenge and blackmail - Conway's son, Elmer, is having an affair
with Joyce. Lou brutally beats and strangles his mistress, and fires several
shots at Elmer, making the whole incident look like a heated argument between
Conway's son and a prostitute. Convinced that the case is clean, he arranges an
alibi and leaves the scene of the crime. However, when it is suspected that
third parties were involved in the murder, Lou frames a young criminal Johnnie
Pappas, whom he helped get back on track, and murders him in his cell, making
it look like a suicide. Finally, Lou also frames a homeless man who tried to
blackmail him - he kills Amy and puts the blame on the man. When the scapegoat
escapes during the dramatic events at Lou's house, the policeman chases him
through the streets and the fugitive is shot during the intervention. However,
dark clouds gather over Lou - the man does not know that the prostitute he had
strangled survived the attack...
Murders planned in a cold way
The book is suspenseful, and in just 224 pages it is full of murders and
violations of the law. Lou is shown as a psychopath completely devoid of
emotions and human reflexes, coldly calculating his steps. He is like Dexter,
but without a strong father to shape him. The deputy sheriff succumbs to his
dark desires, and additionally believes that Joyce is to blame, as she triggers
old mechanisms from his childhood. I think that the creators of the series
about a police analyst must have been familiar with Thompson's classic noir
crime novel and strongly referred to it.
It should be remembered that the book was written in 1952, and at that time
slightly different moral and social norms were in force. That's why Amy doesn't
want to flaunt her relationship with Lou - her puritanical neighbors would
quickly cast her out of honor and faith. That's why she's so keen to get
married, to finally take her rightful place in society. That's why Amy ignores
all the red flags and will pay for it with her life.
Heavy caliber
Although the book is an absolute classic of noir crime fiction, and through
the first-person narrative we have full insight into the twisted mind of the
murderer, I had a strong sense of the unreliability of the story told and I
couldn't get into it. I was left outside and watched the actions of the hero
with growing surprise. Maybe it's better that the reader doesn't understand the
actions of a psychopath. I watched with great sadness Amy's commitment and
desire for normality and the growing misunderstanding between the lovers.
However, the worst thing was Lou's betrayal of the boy he helped to get out of
a difficult youth and abandoned him, and even framed him for murder, at the
first possible opportunity. For me, this was the ultimate betrayal and all my -
minimal at that moment - sympathy for the hero disappeared. Perhaps it is worth
getting to know the book because of its historical genre importance, but I have
the impression that I would not have lost much if I had not known it.
My rating: 5/10.
Author: Jim Thompson
Title: The Killer Inside Me
MiND Publishing House, Podkowa Leśna 2012
Translation: Robert Ziębiński
Number of pages: 224
ISBN: 978-83-62445-16-5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz