sobota, 13 lipca 2024

Lars Saabye Christensen, Beatlesi Powieść (Beatles)

O dorastaniu w rytmie hitów zespołu The Beatles

Wakacje to dobry moment na czytanie książek stosownej długości. Do takich zdecydowanie należą Beatlesi Larsa Saabye Christensena – książka ma 732 strony. Naczytałam się o niej u Knausgårda, potem sięgnęłam po Moją chińską babcię autora, która mnie oczarowała, więc kiedy wreszcie zastałam powieść na bibliotecznej półce, długo się nie zastanawiałam.

O dorastaniu na wesoło i na smutno

Książka, wydana w Polsce dopiero w 2016 roku, w Norwegii wyszła już w 1984 roku, można więc powiedzieć, że to klasyka. Beatlesi opowiadają historię przyjaźni czterech chłopców – Kima, Seba, Oli i Gunnara, od dzieciństwa, wspólnych wybryków w szkole, wypraw na ryby, pierwszych miłości, kłopotów w szkole, po wchodzenie w dorosłość. Muzyka słynnego zespołu z Liverpoolu towarzyszy chłopcom od 1965 roku, do jesieni ’72, a więc 7 lat. Początkowe proste melodie z czasem zmieniają ton, stają się bardziej skomplikowane, trudniejsze – jak losy chłopaków. Nie wszystko wychodzi im tak jak by chcieli, jeden z nich sięga po narkotyki, w tle toczy się niełatwe życie ich rodziców (depresja, rozwody). To, co było pogodnym wspomnieniem o dorastaniu, kończy się w sumie smutno i gorzko.

Różnice kulturowe

To, co mnie uderzyło w tej książce, to otwarcie Norwegii na świat w latach 60 i 70-tych. Kiedy w Polsce komunizm miał się jeszcze dobrze, a w sklepach trudno było cokolwiek dostać, na północy trwały protesty przeciwko wojnie w Wietnamie i przeciwko dołączeniu do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. Młodzież miała dostęp do płyt, adapterów, fajnych ciuchów, a jedynym elementem stopującym konsumpcjonizm jest zamożność rodziców. Kraj się dorabia, to widać, część osób pozostaje w tyle, jak choćby Fred Hansen, wychowywany przez samotną matkę, żyjący w „gorszej” dzielnicy Oslo, a część się dorabia – pojawiają się nowe samochody, nowe sprzęty. Dużą wartością książki Christensena jest fakt, że to swoistego rodzaju pomnik pewnej epoki, jej dokładny opis, możliwość przeniesienia się 60 lat wstecz.

Najpierw Christensen, potem Knausgård

Chociaż książkę czytało mi się dobrze, a przy rozdziale o wyprawie na ryby, piciu alkoholu i puszczaniu pawia do namiotu śmiałam się w głos („Ola wsadził sobie dwa spławiki do nosa i wziął się za sprzątanie namiotu”, s. 250), to jednak powieść mnie nie porwała, jak to czasem potrafi literatura. Primo, nie jestem chłopcem, więc może moje zrozumienie młodzieńczych przygód będzie zawsze nieco… zdystansowane. Secundo, jestem chyba za młoda na tę powieść – dla mnie to już bardziej historyczny zapis pewniej epoki, niż odniesienie do własnych przeżyć czy wspomnień z dzieciństwa. Tertio, chyba Knausgård, odnosząc się z takim szacunkiem to twórczości Christensena, wywindował nieco moje oczekiwania. Widać zresztą wyraźną fascynację młodszego pisarza starszym i miałam takie poczucie, że coś podobnego już kiedyś czytałam. Warto, ale nieprzesadnie.

Moja ocena: 7/10.


Lars Saabye Christensen, Beatlesi Powieść
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Liczba stron: 732
ISBN: 978-83-08-06155-8

*******************************************************************************

About growing up to the rhythm of The Beatles' hits

Holidays are a good time to read books of appropriate length. Beatles by Lars Saabye Christensen are definitely one of them - the book has 732 pages. I read about it in Knausgård's book, then I read the author's My Chinese Grandma, which charmed me, so when I finally found the novel on the library shelf, I didn't hesitate for long.

About growing up both happily and sadly

The book, published in Poland only in 2016, was published in Norway in 1984, so it can be said to be a classic. Beatles tells a story of friendship of four boys - Kim, Seb, Ola and Gunnar, from childhood, shared jokes at school, fishing trips, first infatuations, troubles at school, to entering adulthood. The music of the famous band from Liverpool accompanied the boys from 1965 to the fall of 1972, so for 7 years. The initial simple melodies change their tone over time, becoming more complicated and more difficult - just like the fate of the boys. Not everything turns out as they would like, one of them becomes addicted to drugs, and in the background the difficult life of their parents (depression, divorce) goes on. What was a happy memory of growing up ends sadly and bitterly.

Cultural differences

What struck me in this book was how open was Norway to the world in the 1960s and 1970s. When communism was still strong in Poland and it was difficult to find anything in stores, there were protests in the North against the war in Vietnam and against joining the European Economic Community. Young people had access to records, adapters, and nice clothes, and the only element stopping consumerism was the wealth of their parents. The country is getting wealthier, you can see it, some people are left behind, such as Fred Hansen, raised by a single mother, living in a "worse" district of Oslo, and some are getting richer - new cars, new equipment appear. The great value of Christensen's book is the fact that it is a kind of monument to a certain era, its detailed description, and the ability it gives to the reader to travel back 60 years in time.

First Christensen, then Knausgård

Although I read the book with pleasure, and I laughed out loud during the chapter about the fishing trip, drinking alcohol and womiting into the tent ("Ola stuck two floats up his nose and started cleaning the tent", p. 250), nevertheless the novel didn't captivate me, as literature sometimes does. First of all, I'm not a boy, so maybe my understanding of youthful adventures will always be a bit... detached. Second, I'm probably too young for this novel - for me it's more of a historical record of a certain era than a reference to my own experiences or childhood memories. Tertio, I think Knausgård, treating Christensen's work with such respect, raised my expectations a bit. The younger writer's fascination with the older one is clearly visible, and I had the feeling that I had read something similar before. It's worth a reading, but not at all cost.

My rating: 7/10.


Author: Lars Saabye Christensen
Title: Beatles
Publishing House: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016
Translation: Iwona Zimnicka
Number of pages: 732
ISBN: 978-83-08-06155-8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz