Niedobra samarytanka
Nie przepadam za
biografiami i w zasadzie nie czytam tego typu literatury. Czemu więc sięgnęłam
po książkę Andy Rottenberg Proszę bardzo, wznowienie autobiografii
wydanej początkowo przez WAB w 2009 roku? Po pierwsze, lubię oszczędny styl autorki.
Po drugie, pozycja wyszła w 2021 roku w wydawnictwie Marginesy i rzuca na
kolana starannością wydania i wysmakowanym, odważnym pięknem okładki. To była
miłość od pierwszego spojrzenia.
Utraciłam smak
Książka dokumentuje
losy rodziny pisarki i jest jednocześnie próbą odnalezienia własnej tożsamości.
Ojciec autorki był Żydem, matka Rosjanką, a rozliczni krewni rozsiani są po
całym świecie. Skomplikowana genealogia udokumentowana jest dużą ilością zdjęć
członków rodziny, ale nie oferuje żadnego podsumowania czy drzewa
genealogicznego. Zresztą nie po to się czyta tę książkę. Przeplatającie się
rozdziały pokazują na przemian losy rodziny Rottenberg i krewnych oraz poszukiwania
syna Mateusza. To właśnie część poświęcona dziecku szczególnie mnie poruszyła,
pokazując walkę matki o odnalezienie dziecka, ale też walki o samo dziecko.
Mateusz był narkomanem, zaginął i zmarł w 1997 roku, ale jego tożsamość została
ustalona dopiero w 2008 roku. Rottenberg pisze o tym już chłodno, szczerze i
otwarcie, ale jej wspomnienia podszyte są bólem. To stanowi siłę tej książki.
Utraciłam
cierpliwość
Proszę bardzo pozwolilo mi uświadomić sobie, po co w ogóle sięga się po biografie, a
już w szczególności po autobiografie. Kiedy słyszy się o nietuzinkowej postaci,
zasłużonej dla polskiej kultury i sztuki, część osób od razu sie zastanawia, jaka
była jej droga na szczyt. Tymczasem Rottenberg pisze o sobie z dystansem,
trochę usuwa się w cień, praca natomiast zostaje odsunięta na drugi plan. Na
pierwszy natomiast wysuwa się rodzina, a zwłasza relacja matki i syna, opisana
w zdystansowany sposób. Pisarka nie ukrywa swoich błędów, słabości, niemocy,
wątpliwości i problemów. Jest bardzo ludzka, odważna, otwarta i bezkompromisowa.
Dzieli się swoim doświadczeniem, spostrzeżeniami, kodeksem postępowania. Swoimi
przekonaniami i wartościami. Od Andy Rottenberg można się naprawdę sporo
nauczyć, więc jestem wdzięczna Autorce, że zechciała dać czytelnikowi wgląd w
swój świat.
Utraciłam ciekawość
Autobiografię
Rottenberg czyta się bardzo dobrze, chociaż jest to lektura, do której trzeba
podejść niespiesznie, cierpliwie, powoli. Tylko w ten sposób można docenić jej
stonowane piękno, spokojną narrację, wybrać istotne szczegóły. Dla mnie
pozycja, do której z pewnością będę wracać.
Moja ocena: 7/10
Anda Rottenberg, Proszę bardzo
Wydawnictwo Marginesy
Warszawa 2021
Liczba stron: 424
ISBN: 978-83-66500-67-9
________________________________________________________________________
The Bad Samaritan
I don't really like biographies and I don't really read that type of
literature. So why did I reach for the book by Anda Rottenberg There you go,
a new edition of the autobiography initially published by WAB Printing House in
2009? First of all, I like the author's frugal style. Secondly, the book was
published in 2021 by the Marginesy Publishing House and brings you to your
knees with the accuracy of the issue and the tasteful, bold beauty of the
cover. It was love at first sight.
I lost my taste
The book documents the fate of the writer's family and is at the same
time an attempt to find her own identity. The author's father was a Jew, her
mother was Russian, and numerous relatives are scattered all over the world.
Complicated genealogy is documented with lots of photos of family members, but
offers no summary or family tree. This is not what this book is for. The
intertwining chapters show the fate of the Rottenberg family and relatives as
well as the search for the author’s son, Mateusz. It was the part devoted to
the child that touched me especially, showing the mother's struggle to find him,
but also the struggle for the child itself. Mateusz was a drug addict, went
missing and died in 1997, but his identity was not established until 2008.
Rottenberg writes about it coldly, honestly and openly, but her memories are
streaked with pain. This is the strength of this book.
I lost my patience
It made me realize what a biography is used for, and an autobiography in
particular. When you hear about an extraordinary figure of merit for Polish
culture and art, some people immediately wonder what her way to the top was.
Meanwhile, Rottenberg writes about herself with distance, she steps back a
little, while her work is pushed completely to the background. The family is on
the foreground, especially the mother-son relationship, described in a
distanced way. The writer does not hide her mistakes, weaknesses, doubts and
problems. She is very human, brave, open and uncompromising. She shares her
experience and code of conduct, as well as beliefs and values. You can learn a
lot from Anda Rottenberg, so I am grateful to the author that she wanted to
give the reader an insight into her world.
I lost my curiosity
Rottenberg's autobiography reads very well, although it is a reading
that must be approached slowly, and patiently. This is the only way to
appreciate its subdued beauty, calm narrative, and select essential details.
For me, a position that I will definitely come back to.
My rating: 7/10
Title: There you go
Publishing House: Marginesy, Warsaw 2021
Number of pages: 424
ISBN: 978-83-66500-67-9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz