niedziela, 14 kwietnia 2024

Joanna Bator, Japoński wachlarz

Kolejna lektura obowiązkowa przed wyjazdem do Japonii

Mój egzemplarz książki  Joanny Bator Japoński wachlarz. Powroty został opublikowany w 2011 roku w serii Terra incognita wydawnictwa WAB. W moje ręce trafił w 2014 roku z okazji urodzin i mam takie podłe wrażenie, że czytałam go już wcześniej we fragmentach. Niemniej jednak przed zbliżającym się wyjazdem do Japonii przypomnienie sobie tej lektury wydawało mi się obowiązkowe i w sumie żałuję, że moich przygotowań do wyjazdu właśnie od niej nie zaczęłam.

Szeroki wachlarz tematów

Bator w X sekcjach opisuje swoje doświadczenia związane z krajem Kwitnącej Wiśni  - począwszy od brzydoty Tokio i chaotycznej zabudowy, poprzez najbliższe sąsiedztwo i funkcję stacji metra, stanowiące minicentrum okolicy pulsujące życiem, konieczność rysowania mapek i dokładnego tłumaczenia jak dojść w konkretnie miejsce, dalej poprzez specyfikę japońskiej kuchni, w której struktury podawanego pożywienie liczą się bardziej niż jego smak, poprzez kulturę kawaii i bananomanię (od pisarki Banany Yoshimoto i jej bestsellerowej Kuchni), kulturę teatru Takarazuka, gejsze, wodne dzieci, aż po zawiłości japońskich alfabetów i trudność w porozumiewaniu się w języku angielskim. Bator, która w Japonii spędziła dwa lata na różnych stypendiach, i która dalej lubi wracać do kraju Wschodzącego Słońca, filtruje swoje odczucia i doświadczenia przez szereg tekstów naukowych i badawczych, choć na końcu książki brakuje bibliografii. Japoński wachlarz wydaje się więc przygotowany z naukowym zacięciem, a obserwacje autorki podparte są innymi publikacjami i dyskusjami ze znawcami tematu.

Książka napisana z kobiecej perspektywy

Bator skupia się na roli kobiety w japońskim społeczeństwie, rozdzielności obu światów, a nawet używanego języka. Jej obserwacje są zgodne z tym, co pisał Will Ferguson w książce W drodze na Hokkaido – że kobiety, zanim zostaną żonami i matkami, cieszą się większą swobodą i spoczywa na nich mniejsza presja społeczna, natomiast kiedy wyjdą za mąż i urodzą dziecko, to one zarządzają domem i wspierają swoje pociechy w nauce. Chociaż klasyczna kariera, zwłaszcza w korporacji, należy do mężczyzn, kobiety budują swoje, całkiem potężne, światy, na które przykładem jest teatr Takarazuka albo kultura kawaii.

Proza podróżnicza szybko się starzeje

Niestety, mam wrażenie, że książka mocno się zestarzała, o czym świadczą dopiski (Powroty) samej autorki. Na próżno wypatrywać fanek Cosplayu na mostku Jingu, znikają gejsze z Kioto, Banany Yoshimoto nikt już nie pamięta. Sama Bator musiała zdawać sobie sprawę z zagrożenia, obserwując, jak różne mody przetaczają się przez Tokio z prędkością huraganu. Niemniej jednak, choć częściowo przedstawionego świata już nie ma, warto się z tą pozycją zapoznać przed wyjazdem. W końcu „Japonia to obcy kraj” i próba przygotowania na spotkanie z Innym, zrozumienia jego kultury i podejścia, pomoże wnikliwiej przyglądać się światu dookoła, może mniej się mu dziwić i nie popełniać kulturowych gaf. Wkrótce się przekonamy!

Moja ocena: 7/10.


Joanna Bator, Japoński wachlarz. Powroty
Wydawnictwo WAB, Warszawa 2011
Liczba stron: 376
ISBN: 978-83-7747-923-0

*******************************************************************************

Another must-read before going to Japan

My copy of Joanna Bator's book A Japanese Hand Fan. Returns was published in 2011 in the Terra incognita series by WAB Publishing House. It came into my hands in 2014 for my birthday and I have such a bad feeling that I had already read it in fragments. Nevertheless, before my upcoming trip to Japan, it seemed obligatory to recall this book, and I actually regret that I did not start my preparations for the trip with it.

A wide range of topics

In ten sections Bator describes her experiences related to the land of the Rising Sun - starting from the ugliness of Tokyo and chaotic buildings, through the immediate neighborhood and the function of the metro station, constituting a mini-center of the area pulsating with life, the need to draw maps and explain precisely how to get to a specific place, and further through the specificity Japanese cuisine, in which the structure of the food served is more important than its taste, through the culture of kawaii and banana-mania (from the writer Banana Yoshimoto and her best-selling Kitchen), the culture of the Takarazuka theater, geishas, water children, to the intricacies of Japanese alphabets and the difficulty of communicating in English language. Bator, who spent two years in Japan on separate scholarships and who still likes to return to the country of the Rising Sun, filters her feelings and experiences through a number of scientific and research texts, although there is no bibliography at the end of the book. A Japanese Hand Fan seems to have been prepared with a scientific flair, and the author's observations are supported by other publications and discussions with experts on the subject.

A book written from a female perspective

Bator focuses on the role of women in Japanese society, the separation of both worlds and even the language used. Her observations are consistent with what Will Ferguson wrote in Hokkaido Highway Blues - that before they become wives and mothers, women enjoy more freedom and have less social pressure, but once they get married and have a child, they manage home and support their children in learning. Although the classic career, especially in a corporation, belongs to men, women build their own, quite powerful worlds, examples of which are the Takarazuka theater or kawaii culture.

Travel prose ages quickly

Unfortunately, I have the impression that the book has aged significantly, as evidenced by the notes (Returns) by the author herself. There is no point in looking for cosplay fans on the Jingu bridge, geishas from Kyoto are disappearing, and no one remembers the books of Banana Yoshimoto. Bator herself must have been aware of the threat as she watched various fashions roll through Tokyo at hurricane speed. Nevertheless, although some of the world presented no longer exists, it is worth reading this item before leaving. After all, "Japan is a foreign country" and trying to prepare for the meeting with the Other, understanding its culture and approach, will help you look more closely at the world around you, maybe be less surprised by it and not make cultural blunders. We'll find out soon!

 

My rating: 7/10.

 

Author: Joanna Bator
Title: A Japanese Hand Fan. Returns
Publishing House: Wydawnictwo WAB, Warsaw 2011
Number of pages: 376
ISBN: 978-83-7747-923-0

Alex Kerr, Japonia utracona (Lost Japan. Last Glimpse of Beautiful Japan)

Tradycyjna Japonia oczami obcokrajowca

Książką Japonia utracona Alexa Kerra kończę moje literackie przygotowania do wyjazdu do Japonii. Sądzę, że to znakomita pozycja na sam koniec, bo bardzo dokładnie przybliża klasyczne sztuki japońskie, od teatru kabuki, poprzez sztukę kaligrafii, ikebanę, ceremonię parzenia herbaty, po klasyczne japońskie domy na prowincji. Autor, Amerykanin, który od dzieciństwa podróżował z rodzicami po świecie, stał się znawcą i smakoszem tradycyjnej, przemijającej kultury japońskiej, której znikanie opisuje.

Kultura japońska poziom zaawansowany

Uważam, że książki Kerra nie należy czytać na początku fascynacji kulturą japońską. O ile japońskie powieści Joanny Bator opisują współczesne nurty w kulturze, a autorka stara się chwycić i przedstawić tygiel bieżących wydarzeń, Kerr w dużej mierze skupia się na klasycznych elementach kultury z wnikliwością i znawstwem. Fascynacja dawną Japonią, wykształcenie, odpowiednie znajomości, płynne posługiwanie się językiem, a czasami również łut szczęścia dały autorowi status insidera, któremu dane było zobaczyć więcej japońskiej tradycji w najlepszym wydaniu, niż niejednemu Japończykowi. Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać, że mamy tu wgląd w Cepelię, sztuki dawne, a dodatkowo książka powstała w 1993 roku w języku japońskim, więc ma już ponad 30 lat. Może być więc i tak, jak w przypadku Japońskiego wachlarza – z tego świata zostało jeszcze mniej.

Biografia autora

Alex Kerr potrafi pisać o tym świecie w sposób ciekawy i głęboko osobisty. Jednocześnie więc poznawanie dawnych tradycji i kultury staje się biografią autora, z której dowiadujemy się, w jaki sposób udało mu się tak zgłębić interesujące go tematy, zbudować unikalną kolekcję rękodzieła, wejść w posiadanie zabytkowej architektury (której utrzymanie i doprowadzenie do odpowiedniego stanu technicznego kosztowało go dużo pracy i pieniędzy). Poznajemy świat pasjonata o ogromnej wrażliwości, który jest w wielu miejscach lepiej zaznajomiony i oczytany z tradycji japońskiej niż niejeden lokals, a z drugiej strony nie jest Japończykiem i na zawsze będzie częściowo obcym, który z odrębnej perspektywy opisuje poznawany świat – jednocześnie od środka i od zewnątrz.

Nowoczesność vs. tradycja

Kerr jest mocno krytyczny wobec zmian zachodzących w Japonii na wielu płaszczyznach – począwszy od niszczenia środowiska naturalnego na niespotykaną skalę (betonowanie koryt rzek, wycinanie lasów i obsadzanie wycinek równymi rzędami cedrów, zamienianie ogrodów na wysypane piaskiem pustynie), poprzez niszczenie tradycyjnej zabudowy i budowanie na jej miejscu wieżowców, aż po kurczące się trupy teatrów kabuki czy brak zrozumienia dla sztuki ikebany. Jednak – przynajmniej w moim rozumieniu – mówimy to o folklorze, o zachowywaniu tradycji i dbaniu o nią, a nie o codziennym życiu i zmianach w nim zachodzących. W książce Kerra można wiec faktycznie przyjrzeć się Japonii utraconej, elementom kultury, które już przeminęły, poznać dokładne nazewnictwo niektórych elementów, ale nie poznamy Japonii obecnej. Zajrzymy trochę pod kołderkę kultury i tradycji, poznamy losy autora i jego postrzeganie Kraju Kwitnącej Wiśni, ale raczej trudno będzie dostrzec współczesny portret kraju. Niemniej jednak warto!

Moja ocena: 7/10.


Alex Kerr, Japonia utracona
Wydawnictwo Karakter, Kraków 2019
Tłumaczenie z angielskiego: Maria Kwiecińska-Decker
Liczba stron: 288
ISBN: 978-83-66147-03-4

*******************************************************************************

Traditional Japan through the eyes of a foreigner

With the book Lost Japan by Alex Kerr, I am finishing my literary preparations for my trip to Japan. I think this is an excellent book at the very end, because it presents classic Japanese arts in great detail, from kabuki theatre, through the art of calligraphy, ikebana, tea ceremony, to classic Japanese provincial houses. The author, an American who has traveled around the world with his parents since childhood, has become an expert and gourmet of the traditional, ephemeral Japanese culture, the disappearance of which he describes.

Japanese culture – advanced level

I believe that Kerr's book should not be read at the beginning of your fascination with Japanese culture. While Joanna Bator's The Japanese Hand Fan describes contemporary trends in culture, and the author tries to capture and present the melting pot of current events, Kerr largely focuses on classic cultural elements with insight and expertise. Fascination with ancient Japan, his own education, appropriate connections, fluent use of the language, and sometimes a stroke of luck gave the author the status of an insider who had the opportunity to see more of the Japanese tradition at its best than many Japanese people. On the other hand, we must remember that we have an insight into Cepelia, old ways, and the book was written in Japanese in 1993, so it is over 30 years old. So it may be the same as in the case of The Japanese Hand Fan - there is even less left of this world.

A biography of the author

Alex Kerr can write about this world in an interesting and deeply personal way. At the same time, learning about old traditions and culture becomes the biography of the author, from which we learn how he managed to delve into the topics that interested him so much, build a unique collection of handicrafts, and come into possession of historic architecture (the maintenance of which and bringing it to an appropriate technical condition cost him a lot of work and money). We get to know the world of an enthusiast with great sensitivity, who is, in many places, better acquainted and well-read with the Japanese tradition than many locals, but on the other hand, he is not Japanese and will forever be partly a foreigner, who describes the world he is exploring from a specific perspective -  inside and outside at the same time.

The modern versus the traditional

Kerr is highly critical of the changes taking place in Japan on many levels - from the destruction of the natural environment on an unprecedented scale (concreting of riverbeds, cutting down forests and planting clear rows of cedars, turning gardens into sand-strewn deserts), through the destruction of traditional architecture to build skyscrapers, to the shrinking troupes of kabuki theaters and the lack of understanding of the art of ikebana. However - at least in my understanding - we are talking about folklore, about preserving traditions and taking care of them, and not about everyday life and the changes that take place in it. In Kerr's book, you can actually look at the lost Japan, the elements of culture that have already passed away, and learn the exact names of some parts of it, but you will not get to know the present Japan. We will look a little under the blanket of culture and tradition, learn about the author's fate and his perception of the Land of the Rising Sun, but it will be rather difficult to see a contemporary portrait of the country. Nevertheless, it's worth it!

My rating: 7/10.


Author: Alex Kerr
Title: Lost Japan. Last Glimpse of Beautiful Japan
Publishing House: Karakter, Kraków 2019
Translation from English: Maria Kwiecińska-Decker
Number of pages: 288
ISBN: 978-83-66147-03-4

 

poniedziałek, 1 kwietnia 2024

Will Ferguson, W drodze na Hokkaido (Hokkaido Highway Blues)

Jeśli spotkacie Buddę na drodze, nie zabijajcie go. Unieście kciuk. Kto wie. Może was podwiezie?

Przygotowania do wyjazdu do Japonii idą pełną parą, dlatego kiedy podczas akcji Kup Pani Książkę Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci trafiłam na książkę Willa Fergusona W drodze na Hokkaido. Autostopem przez kraj kwitnącej wiśni, nie wahałam się długo. Nie odstraszyła mnie nawet jej długość (526 stron), a dzięki stosunkowo krótkim rozdziałom i zamieszczonym w relacji mapkom, udało mi się całkiem szybko uporać z tą dość sporą pozycją.

Po co się czyta relacje z podróży?

Jak przed każdą podróżą, kiedy maksymalizuję swoje wysiłki, by jak najlepiej przygotować się na wyjazd, zastanawiam się, czego tak naprawdę szukam w tego typu książkach? Czy oczekuję zbeletryzowanego przewodnika, który z trochę innej perspektywy opisuje miejsca, które będę zwiedzać, czy zapisu przygód i wrażeń autora przefiltrowanych przez jego wrażliwość? Na pewno liczę na pewien portret miejsca, które zamierzam odwiedzić, by choć trochę przygotować się na nieznane i w pewien sposób nastawić na to, co może mnie czekać. Myślę, że książka spełniła moje oczekiwania – przynajmniej po trochu.

Podążając za sakurą

Will Ferguson, Kanadyjczyk, który spędził w Japonii kilka lat jako nauczyciel języka angielskiego, zobowiązał się przed swoimi kolegami z pracy, że wyruszy wzdłuż Japonii wraz z falą kwitnienia wiśni, a jego pomysł spotkał się ze znacznie większym entuzjazmem, niż autor się spodziewał. Wyjazd okazał się więc społeczną koniecznością. Mimo, że sakura jest motywem całej podróży, nie znajdziemy zbyt wielu jej opisów. Fergusona zajmuje bowiem bardziej co innego – ludzie wiozący go z miejsca na miejsce, jako że odważny podróżnik postanowił odbyć swoją podróż autostopem. Spotyka go w zasadzie sama życzliwość, gościnność, otwartość, ale również poczucie odpowiedzialności za chwilowego gościa w samochodzie i potrzeba zapewnienia mu bezpieczeństwa. Żałowałam, że nie znam języka i dla mnie podróż w taki sposób nie byłaby możliwa.

Ferguson ma sporo trafnych i ciekawych spostrzeżeń, dotyczących zarówno natury Japończyków, ich kraju, jak i wybranego środka podróży. Chociaż często decyduje się na specyficzne poczucie humoru i patrzy na otaczający go świat z pewnym poczuciem wyższości (trudnym zresztą do zrozumienia), to często pokazuje również swoją wrażliwość na otaczający go świat i ludzi. Pokazuje Japonię i jej mieszkańców wnikliwie, przytaczając mity, wierzenia, starając się uchwycić ważne terminy kulturowe i społeczne. Warto przejść przez całą książkę, by parę takich perełek (chociażby o ginko czy układzie senpai-kohai – mistrz-uczeń) wyłowić.

Sakura

A co pisze Ferguson o samej sakurze? Oddajmy mu głos:

W Japonii rośnie ponad sto różnych odmian wiśni. Jeśli dodać do tego powstałe w wyniku starannego krzyżowania pododmiany, liczba ta wzrośnie do trzystu. Bywają sakura zebrane w koszyczki, jak chryzantemy (zae-zakura), inne rosną na cieniutkich gałązkach, zbite w ciasne grupki (edohigan-zakura). Niektóre opadają jak witki wierzb płaczących (shidare-zakura). Jedne są maleńkie i delikatne (chyoji-zakura), inne krzykliwie czerwone (kanhi-zakura). Niektóre wypuszczają kwiatki wprost z pni, inne poruszają się na wietrze jak firany. Niektóre pienią się niczym szampan, inne rosną niby w sieci wąsów. Niektóre są wysmukłe i strzeliste, inne niskie i przysadziste. Ich pnie bywają wąskie jak palec, ale niektóre sękacze przekraczają jedenaście metrów w obwodzie. Są wiśnie, które rosnąc, przekraczają granice własnej wytrzymałości i trzeba je podpierać z drewnianymi palikami, żeby nie łamały się ich gałęzie. Setkom z nich nadano status bogów: otoczono je powrozami shimenawa i oddaje im się cześć chramach. Innym nadano status państwowych pomników przyrody. Wszystkie one są sakura. (s. 90)

I dodaje:

Metaforyka otaczająca sakura jest skomplikowana. Zjawisko to od dawien dawna łączy się z narodzinami i śmiercią, pięknem i przemocą. Kwiaty wiśni zajmując centralne miejsce w japońskim kulcie przyrody, są podstawą kompozycji haiku, ornamentów zdobiących wazony i kimona, a - z drugiej strony - gardy samurajskich mieczy nosiły wizerunki sakura, będące ostatnim, nieco sarkastycznym przypomnieniem przemijalności życia, dostrzegalnym tuż przed rozpłataniem sobie brzucha. (s. 305)

Ruszamy więc zobaczyć fenomen sakura, chociaż z Polsce drzewa owocowe właśnie kwitną w najlepsze. Zobaczymy, jakie będą nasze spostrzeżenia i wrażenia z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Moja ocena: 7/10.



Will Ferguson, W drodze na Hokkaido
Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2012
Tłumaczenie: Jarosław Włodarczyk
Liczba stron: 528
ISBN: 978-83-245-9038-4

*******************************************************************************

Will Ferguson, On the way to Hokkaido

If you meet a Buddha on the road, do not kill him. Give him a thumbs up. Who knows. Maybe he'll give you a ride?

Preparations for the trip to Japan are in full swing, so during the Kup Pani Książkę campaign of the Wrocław’s Hospice for Children, I came across Will Ferguson's book Hokkaido Highway Blues. Hitchhiking Japan, I didn't hesitate for a minute. Even its length (526 pages) did not deter me, and thanks to the relatively short chapters and maps included in the report, I managed to deal with this rather large book quite quickly.

Why read travel reports?

Like before every trip, when I maximize my efforts to prepare for it as best as possible, I wonder what I am really looking for in this type of books? Do I expect a more elaborate guide that describes the places I will visit from a slightly different perspective, or a record of the author's adventures and impressions filtered through his sensitivity? I'm definitely counting on a certain portrait of the place I'm going to visit, to prepare at least a little for the unknown and, in some way, to embrace what may await me. I think the book met my expectations - at least to some point.

Following sakura

Will Ferguson, a Canadian who spent several years in Japan as an English teacher, made a commitment to his colleagues that he would travel along Japan with the cherry blossom wave, and his idea was met with much more enthusiasm than the author expected. The trip turned out to be a social necessity. Even though sakura is the motif of the entire trip, there are not many descriptions of it. Ferguson is more interested in something else - the people taking him from place to place, as the brave traveler decided to hitchhike. He is basically met with kindness, hospitality, openness, but also a sense of responsibility for a temporary guest in the car and the need to ensure his safety. I regretted that I didn't know the language and traveling in this way would not be possible for me.

Ferguson has a lot of accurate and interesting observations regarding both the nature of the Japanese, their country, and the means of travel chosen. Although he often goes for a specific sense of humor and looks at the world around him with a certain sense of superiority (which is difficult to understand), he also often shows his sensitivity to the world and people around him. It shows Japan and its inhabitants in detail, citing myths and beliefs, trying to capture important cultural and social terms. It is worth going through the entire book to find a few such gems (for example about ginko or the senpai-kohai - master-disciple system).

Sakura

And what does Ferguson write about sakura itself? Let's give him a voice:

Over a hundred different varieties of cherries grow in Japan. If we add the subvarieties created as a result of careful crossbreeding, this number increases to three hundred. There are sakura gathered in baskets, like chrysanthemums (zae-zakura), others grow on thin twigs, clustered in tight groups (edohigan-zakura). Some fall like the tendrils of weeping willows (shidare-zakura). Some are tiny and delicate (chyoji-zakura), others are bright red (kanhi-zakura). Some sprout flowers straight from the trunks, others move in the wind like curtains. Some foam like champagne, others grow like a network of tendrils. Some are slender and towering, others short and stocky. Their trunks can be as narrow as a finger, but some knot trees exceed eleven meters in circumference. There are cherry trees that, as they grow, exceed the limits of their own strength and need to be supported with wooden stakes so that their branches do not break. Hundreds of them were given the status of gods: they were surrounded by shimenawa ropes and worshiped in shrines. Others were given the status of state natural monuments. They are all sakura. (p. 90)

Later in the book he adds:

The metaphor surrounding sakura is complicated. This phenomenon has long been associated with birth and death, beauty and violence. Cherry blossoms occupy a central place in the Japanese cult of nature, are the basis of haiku compositions, ornaments decorating vases and kimonos, and - on the other hand - the guards of samurai swords carried images of sakura, which are the last, slightly sarcastic reminder of the transience of life, visible just before cutting one's belly open. (p. 305)

So we set out to see the sakura phenomenon, although fruit trees in Poland are in full bloom right now. We will see what our observations and impressions from the Land of the Rising Sun will be.

My rating: 7/10.


Author: Will Ferguson
Title: Hokkaido Highway Blues. Hitchhiking Japan
Publishing House: Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2012
Translation: Jarosław Włodarczyk
Number of pages: 528
ISBN: 978-83-245-9038-4