Nie mogę zmarnować życia
Cykl Moja Walka Karla
Ovego Knausgårda
z tomu na tom staje się coraz grubszy, dlatego cieszę się, że część piąta
poleciała ze mną na krótkie wakacje do Hiszpanii. Proza norweskiego pisarza jest
tak wciągająca, że nieco ponad 800 stron to za mało na pięć dni. Przeszkadzało
mi może niedopasowanie klimatu – za oknem śródziemnomorskie ciepełko, a w
powieści nieustannie padający bergeński deszcz, ale książkę wciągnęłam aż za
szybko. Gdzie by tu teraz wyjechać, żeby przeczytać wolumen szósty?
Pomiędzy dwudziestym a trzydziestym rokiem życia
Tom piąty obejmuje ponad 10 lat
życia pisarza, a zaczyna się wyjazdem 19-letniego Knausgårda do Bergen, do Akademii
Pisania. Zapowiada się dobrze, ale już wcześniej niewylewający za kołnierz
narrator coraz więcej oddaje alkoholowi. Na zajęcia w końcu przestaje
przychodzić, a zdrady dokonywane po pijaku kończą dwa ważne dla niego związki,
w tym pierwsze małżeństwo. Z czasem czułam coraz większą niechęć do słabości
pisarza, do niemocy i trwonienia czasu i talentu, o pieniądzach nie
wspominając.
Proza autoteliczna
Tak jak tom czwarty obracał się
obsesyjnie wokół seksu, tak tom piąty koncentruje się na pisaniu, ale również
lekturach młodego narratora. Od litanii przywoływanych nazwisk może zaboleć
głowa, choć są przyjemnymi wskazówkami, po co sięgać dalej. Jednak młodemu
pisarzowi tworzenie nie przychodzi lekko, mimo że ma pewną łatwość pisania.
Najtrudniej jest mu znaleźć pomysł i go zrealizować. Karl Ove obserwuje, jak
jego przyjaciele debiutują, śledzi sukcesy innych literatów, podróżuje po
świecie, by zapewnić sobie warunki do pisania, i wreszcie sam debiutuje. W tle
toczą się studia (literaturoznawcze i z historii sztuki), próby zespołu, gdzie
narrator gra na perkusji, oraz pierwsze ważne i nieważne związki.
Przykre realia zakładu opieki
Bohater podejmuje też kolejne
prace, między innymi opiekuje się osobami niepełnosprawnymi umysłowo, więc znów
opisy są trudne i bezkompromisowe: „ten zakład był miejscem, w którym miało się
nic nie wydarzać, gdzie nie był możliwy żaden rozwój, czuło się to natychmiast
po przekroczeniu progu tej przechowalni, magazynu ludzi niechcianych” (s. 442).
Przygnębiającą atmosferę zakładu, w którym pełnił swoje obowiązki, udało mu się
oddać znakomicie.
Spajający serię ekshibicjonizm
Powieść jest nieco barkowa,
rozbudowana, a przez to wciągająca w swoim wglądzie w życie autora. Sam pisarz
mówi w książce, że zależało mu na „odejściu od minimalizmu i przejściu do maksymalizmu”
(s. 771). Z czytelników Knausgård znów czyni podglądaczy, świadków
swoich sukcesów i klęsk, obserwatorów częstej niechęci do samego siebie, niewiary
we własne możliwości, zaskoczenia pozytywnym biegiem rzeczy. Bohater nie waha się opisywać siebie jako
człowieka słabego, upadłego, antypatycznego. Znów pojawia się ten znany już
dobrze ekshibicjonizm, który stanowi o wyjątkowości tej serii. Jednocześnie
narrator wychodzi poza kategorię sympatii do głównego bohatera, przedstawiając głównie
swoje wady i występki. Ciężko go polubić.
Knausgård niezmiennie dobry
Przyznam szczerze, że za każdym
tomem zastanawiałam się, co będzie w kolejnym, jaki był sens poukładania
wszystkich w takiej właśnie kolejności. Teraz już muszę sięgnąć po szóstą i –
ostatnią, jak na razie – część serii. Mogłabym się jednak założyć, że lada
moment ukaże się kolejna, jeszcze grubszy. Chociaż przyjdzie nam pewnie jeszcze
trochę poczekać – średnio jeden tom obejmuje 10 lat, a autor ma obecnie 54
lata. Rzesza czytelników z pewnością by się nie obraziła.
Moja ocena: 7/10
Karl Ove Knåusgard, Moja Walka Powieść Księga piąta
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Liczba stron: 808
ISBN: 978-83-08-06236-4
I cannot waste my life
The series My Struggle by Karl Ove Knausgård is getting thicker from volume to volume, so I'm glad that part five flew with me for a short vacation to Spain. The Norwegian writer's prose is so addictive that just over 800 pages was not enough for five days. Perhaps I was disturbed by the mismatch of the climate - Mediterranean warmth outside the window, and in the novel constantly falling Bergenian rain, but I read the book too quickly. Where would I go now to devour volume six?
Between twenty and thirty years of age
The fifth volume covers over 10 years of the writer's life, and begins with the departure of 19-year-old Knausgård to Bergen, to the Academy of Writing. The future looks promsing, but the narrator, who alrady had a drinking problem before, gives more and more to alcohol. He eventually stops attending classes, and his drunken betrayals end his two important relationships, including his first marriage. With time, I felt an increasing aversion to the writer's weakness, to the powerlessness and wasting of time and talent, not to mention the money.
Autotelic prose
Just as volume four was obsessed with sex, volume five focuses on writing, but also on readings of the young narrator. The litany of the names cited may give you a headache, although they are pleasant clues as to what to look for further. However, the young writer has a hard time creating, despite the fact that he has a certain ease of writing. The most difficult thing for him was to find an idea and implement it. Karl Ove watches his friends debut, follows other writers' successes, travels the world to provide himself with the conditions for writing, and finally makes his own debut. In the background, there are studies (literary and of art history), band rehearsals, where the narrator plays the drums, and the first important and unimportant relationships.
The unpleasant reality of a care facility
The protagonist also undertakes a job, taking care of mentally disabled people at a dedicated care facility, so the descriptions are again difficult and uncompromising: "this establishment was a place where nothing was supposed to happen, where no development was possible, you could feel it immediately after crossing the threshold of this vault, the warehouse of unwanted people ”(p. 442). He managed to convey the depressing atmosphere of the place.
Exhibitionism that binds the series
The novel is a bit baroquesque, extensive, and thus addictive in its insight into the author's life. The writer himself says in the book that he wanted to "depart from minimalism and move to maximalism" (p. 771). Knausgård readers become once again voyeurs, witnesses to his successes and failures, observers of frequent aversion to himself, unbelief in his own abilities, and being surprised by the positive course of things. The protagonist does not hesitate to describe himself as a weak, fallen, and unpleasant man. This well-known exhibitionism appears again, which makes this series unique. At the same time, the narrator goes beyond the category of sympathy for the main character, mainly presenting his faults and vices. It's hard to like him.
Knausgård consistently good
I must admit that after each volume I wondered what would be next, what was the point of arranging everything in this order. Now I have to reach for the sixth and - so far - final part of the series. However, I could bet that another, even thicker one will be released at any moment. Although we will probably have to wait a little longer - on average, one volume covers 10 years, and the author is currently 54 years old. The crowd of readers would certainly not be offended.
My rating: 7/10
Author: Karl Ove Knåusgard
Title: My Struggle A Novel Book Five
Publishing House: Wydawnictwo Literackie, Krakow 2016
Translation: Iwona Zimnicka
Number of pages: 808
ISBN: 978-83-08-06236-4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz