niedziela, 6 listopada 2022

Lidia Ostałowska, Cygan to Cygan

Nie wolno ujawniać gadziom spraw cygańskich

Ta książka była moim marzeniem od liceum, kiedy to koleżanka rzuciła, że Cyganie mają ciekawy zbiór praw obyczajowych, i że warto zapoznać się z reportażem Lidii Ostałowskiej Cygan to Cygan. W 2021 roku wydawnictwo Czarne wydało trzeci dodruk powieści, i tak też znalazła się ona na mojej półce. Niestety, nie warto było tyle czekać – nie znalazłam w książce tego, czego szukałam. Może też moje oczekiwania były zupełnie chybione?

Cygański kodeks i obyczajowość

Chciałam się przede wszystkim zapoznać ze zwyczajami Cyganów, z ich kodeksem romanipen, który pomógłby mi poznać ich kulturę i zwyczaje. Dowiedziałam się zatem, że kobiety są skalane od pasa w dół i dlatego noszą chroniące przed kalającą mocą spódnice i jedzą z osobnych misek; najważniejszym świętem w roku jest Giurgiowden, w czterdziesty dzień od równonocy, kiedy składa się ofiarę z jagnięcia dla świętego Jerzego, by strzegł owiec. To również święto wiosny, związane z wielkim sprzątaniem domów i czterodniową ucztą z tradycyjnymi daniami (pita, ciasto z porem, kajmacznica, nadziewane wątróbką jagnię, jagnięce płucka). Ostałowska pokazuje również zwyczaje związane ze śmiercią (powinno się położyć odchodzącego Roma na trawie), czy miłością:

Na Słowacji stare Cyganki umiały pomóc miłości. Doradzały: żeby chłopak pokochał, umyj w wodzie całe ciało, ugotuj na tym zupę, daj mu zjeść. Do miski wrzuć kawałek skóry z palca u nogi, brud zza paznokcia, osad z zęba – koniecznie w poniedziałek rano. (s. 111)

W mniejszości romskiej funkcjonuje Siero Rom (Cygan Głowa) albo Baro Siero (Wielka Głowa) – zwierzchnik, który rozstrzyga rożne spory. Może uznać członka społeczności za skalanego (magerdo), który nie mógł jeść ani pić z rodziną ani przebywać w domach swoich najbliższych i sam mógł ich skalać, ale z taki stan można było odpokutować i się oczyścić.

Najważniejszym prawem jest romanipen – cygański kodeks:

Nie wolno ujawniać gadziom spraw cygańskich. Nie wolno zakapować innego Cygana. Cygan z Cyganem ma rozmawiać po cygańsku. Starszym trzeba dawać szacunek, bo przekazują nam język i prawo. To, co gadziowskie, jest nieczyste. (s. 143)

Tyle będę chciała zachować w pamięci i zapewne uzupełnić innymi lekturami, żeby być w stanie lepiej zrozumieć romską kulturę.

Pobieżny obraz romskiej społeczności

Książka Ostałowskiej nie podobała mi się jednak z kilku względów. Po pierwsze, jej bohaterów poznajemy tylko pobieżnie, i zmieniają się oni jak w kalejdoskopie. Wśród głównych postaci nie ma kobiet, a to ich los i podrzędne stanowisko interesuje mnie szczególnie. Po trzecie w końcu, rozpiętość geograficzna książki jest bardzo duża, wędrujemy od Rumunii, Węgier, Polski, po Albanię i Macedonię, a Ostałowska stara się nakreślić los mniejszości romskiej w szerokiej skali. Daje to trochę chaotyczny i zdawkowy obraz.

Autorka pisze w sposób bardzo zaangażowany po stronie mniejszości romskiej i może przez to jej historie wydają się nie do końca wyważone. Chociaż Ostałowska uznaje winę Romów w trudnościach z asymilacją oraz powody, dla których Cyganie nie cieszą się zaufaniem narodów, wśród których mieszkają, jednoznacznie apeluje: „Dajmy im miejsce!” (s. 171). Niestety, mimo podjęcia próby, jej książka nie zmniejsza dystansu do Romów ani nie buduje tego zaufania.


Moja ocena: 5/10.


Lidia Ostałowska, Cygan to Cygan
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021
Liczba stron: 176
ISBN: 978-83-8191-321-8

*******************************************************************

Gypsy matters must not be revealed to the Gadjos

This book was my dream since high school, when my friend said that Gypsies have an interesting collection of moral laws, and that it is worth reading the reportage by Lidia Ostałowska

Gypsy is a Gypsy. In 2021, the Czarne publishing house released the third reprint of the journalistic collection, and so it landed on my shelf. Unfortunately, it wasn't worth the wait - I didn't find what I was looking for in the book. Maybe my expectations were completely missed as well?

The Gypsy code and laws

First of all, I wanted to get acquainted with the customs of the Gypsies, with their romanipen code of conduct, which would help me understand their culture and customs. So I learned that women are tainted from the waist down and therefore wear skirts to protect against the defilement of power and eat from separate bowls; the most important holiday of the year is Giurgiowden, on the fortieth day after the equinox, when a lamb sacrifice is made to Saint George to guard the sheep. It is also a celebration of spring, associated with the great cleaning of houses and a four-day feast with traditional dishes (pita, leek pie, cauliflower, lamb stuffed with livers with onion and rice, lamb lungs). Ostałowska also shows customs related to death (you should lay the dying Roma person on the grass) or love:

In Slovakia, old Gypsies knew how to help love. They advised: for the boy to love, wash the whole body in water, cook soup on it, let him eat it. Put a piece of skin from your toe into the bowl, dirt from behind the nail, tooth residue - Monday morning necessarily. (p. 111)

In the Roma minority there is Siero Rom (Gypsy Head) or Baro Siero (Great Head) - a superior who settles various disputes. He may consider a member of the community to be defiled (magerdo) and then he cannot eat or drink with his family or stay in the homes of his loved ones and could defile them himself, but it was possible to repent and cleanse himself from such a state.

The most important law is romanipen – the Gypsy code:

Gypsy matters must not be revealed to the Gadjos. You can't take another Gypsy. Gypsy is supposed to speak Gypsy with a Gypsy. We must respect the elders because they teach us the language and the law. What is Gadjo is unclean. (p. 143).

I would like to keep this much in my memory and probably supplement it with other readings in order to be able to better understand the Roma culture.

A chaotic image of the Roma community

However, I did not like Ostałowska's book for several reasons. First of all, we get to know her heroes only briefly, and they change like in a kaleidoscope. There are no women among the main characters, and it is their fate and subordinate position that interests me particularly. Thirdly, the geographic range of the book is very large, we travel from Romania, Hungary, Poland, to Albania and Macedonia, and Ostałowska tries to outline the fate of the Roma minority on a wide scale. This gives a somewhat chaotic and perfunctory picture.

The author writes in a very committed way on the side of the Roma minority and perhaps this makes her stories seem not entirely balanced. Although Ostałowska recognizes the guilt of the Roma in difficulties with assimilation and the reasons why Gypsies do not enjoy the trust of the nations among which they live, she unequivocally appeals: "Let's give them a place!" (p. 171). Unfortunately, despite her attempt, her book does not diminish the distrust for minority or build trust with Roma.

 

My rating: 5/10.

 


Author: Lidia Ostałowska
Title: Gypsy is a Gypsy
Publishing House: Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021
Number of pages: 176
ISBN: 978-83-8191-321-8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz