Pokazywanie postów oznaczonych etykietą concentration camp. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą concentration camp. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 14 lipca 2025

Anne Frank, Dziennik Anny Frank (Het Achterhus)

Ważne świadectwo historyczne

Dziennik Anny Frank to książka powszechnie znana i ważna dla naszej kultury. W 2009 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO, co tylko potwierdziło należnej jej miejsce. Kiedy wpadła mi w ręce w niesamowicie zniszczonym, zaczytanym wydaniu (książka musiała być kiedyś szkolną lekturą), postanowiłam ją ocalić i zabrać do domu, ale też w końcu przeczytać.

Dorastanie w uwięzieniu

Anne Frank jest 13-latką, kiedy zaczyna prowadzić swój dziennik jeszcze w domu rodzinnym. Szybko jednak rodzina podejmuje decyzję o życiu w ukryciu, z porzuceniem swojego mieszkania i większości dobytku, i zamieszkaniu w kryjówce, zdani na łaskę ukrywających ich dobroczyńców. Tak oto 9 lipca 1942 roku 7 osób zaczyna mieszkać nad biurem w dawnej narzędziowni firmy ojca w Amsterdamie: matka i ojciec Ani, jej starsza siostra Margot, a także państwo Van Daam z synem Piotrem. Po kilku miesiącach dołącza do nich dentysta, Albert Dussel. Ania pokazuje smutną, ale przede wszystkim męczącą rzeczywistość skazanych na siebie w niewielkim metrażu ludzi, ich ciągle kłótnie, obawę o życie i czekający ich los, kłopoty z aprowizacją i psującym się jedzeniem, nieustanne włamania do siedziby firmy. Jako dojrzewająca dziewczyna sporo czasu poświęca też sobie – swojemu charakterowi, poczuciu niezrozumienia i samotności, ale także dojrzewaniu, zmianom zachodzącym zarówno w ciele (dziewczyna w zamknięciu dostaje pierwszej miesiączki, z Piotrem łączy ją pierwszy pocałunek), jak i w duszy.

Uniwersalny portret nastolatki

Wnioski? Nastolatki wszędzie są podobne i mają podobne rozterki. Sytuacja Ani – historycznie – jest nie do pozazdroszczenia, najtrudniejszy czas dojrzewania przyszedł w przymusowym zamknięciu i skazaniu na te same osoby i sytuacje, z utrudnionym dostępem do książek i wiedzy, a jednak trapią ją te same problemy, jak każdą inną nastoletnią dziewczynę. Młoda Żydówka wspomina swoje pierwsze zauroczenia i miłości, opisuje rozwijającą się relację z uwięzionym z nią dwa lata starszym Piotrem, poszukiwanie zrozumienia i przyjaźni. Ania stara się zrozumieć samą siebie, wyklarować jasne oceny sytuacji i swoje podejście moralne, a jednocześnie – jak każda nastolatka – jest wyjątkowo mało tolerancyjna wobec innych, samemu oczekując rozumienia wobec siebie.

Dramatyczne zakończenie

Dziennik urywa się po ostatnim wpisie z 1 sierpnia 1944 roku – zaledwie kilka dni później, 4 sierpnia, ich kryjówka została zdemaskowana, a cała rodzina wraz z opiekunami wywieziona do nazistowskich obozów koncentracyjnych. Anne zmarła na tyfus w obozie w Bergen-Belsen w lutym 1945 roku, niedługo przed wyzwoleniem obozu przez Brytyjczyków. W tymże obozie zmarły przed nią najpierw jej matka, a potem siostra. Wojnę przeżył tylko ojciec, Otto Frank, który odzyskał dzienniki córki i opublikował je w 1947 roku. Obecnie dom, w którym ukrywała się rodzina, jest zamieniony w muzeum.  Chociaż znałam zakończenie całej historii, ostatnią stronę książki czytałam kilkukrotnie. Mam wrażenie, że Ania dała się poznać jako bystra, ciekawa świata dziewczyna z ambicjami i sporym potencjałem (jej wpisy w dzienniku, choć często dziecinne, są napisana bardzo składnie). Tym bardziej szkoda zmarnowanego talentu, a przekładając tragedię rodziny na skalę wojny – szkoda milionów zmarnowanych żyć. Dlatego Dziennik Anne Frank to ważna i momentami zaskakująca lektura, nadal aktualna i ciekawa.

Moja ocena: 7/10.


Anne Frank, Dziennik Anny Frank
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy, seria Biblioteka Powszechna, Warszawa 1960
Tłumaczenie: Zofia Jaremko-Pytowska
Liczba stron: 292
ISBN: brak

******************************************************************************

An Important Historical Testimony

The Diary of Anne Frank is a widely known book and important to our culture. In 2009, it was added to the UNESCO World Heritage List, which only confirmed its rightful place. When I came across it in an incredibly ragged, worn-out edition (the book must have been a required reading at school once), I decided to save it and take it home, but also to finally read it.

Growing Up in Imprisonment

Anne Frank is 13 years old when she begins keeping her diary while still at home. However, the family quickly decides to go into hiding, abandoning their apartment and most of their belongings and settling into a hideout, at the mercy of their benefactors. Thus, on July 9, 1942, seven people begin living above an office in the former tool shop of their father's company in Amsterdam: Anne's mother and father, her older sister Margot, and the Van Daams with their son Peter. After a few months, they are joined by dentist Albert Dussel. Anne portrays the sad, but above all, exhausting reality of people confined to their own small spaces: their constant quarrels, fear for their lives and the fate awaiting them, scarcity and state of food, and constant break-ins at the company headquarters. As a maturing girl, she also devotes considerable time to herself – her character, feelings of being misunderstood and lonely, but also to maturation, the changes taking place both in her body (the girl in confinement gets her first period, and she shares her first kiss with Piotr) and in her soul.

A Universal Portrait of a Teenage Girl

Conclusion? Teenagers everywhere are similar and face similar dilemmas. Ania's situation – historically – is unenviable; the most difficult period of adolescence came during forced confinement to the same people and situations, with limited access to books and knowledge. Yet she is plagued by the same problems as any other teenage girl. The young Jewish woman recalls her first crushes and sympathies, describes her developing relationship with Piotr, who was two years older and imprisoned with her, and her search for understanding and friendship. Anne struggles to understand herself, to clarify her assessment of the situation and her moral approach, and at the same time—like any teenager—she is exceptionally intolerant of others, at the same time expecting understanding towards herself.

Dramatic Ending

The diary ends after the last entry, dated August 1st, 1944. Just days later, on August 4th, their hiding place was discovered, and the entire family, along with their guardians, were deported to Nazi concentration camps. Anne died of typhus in the Bergen-Belsen camp in February 1945, shortly before the camp was liberated by the British. Her mother and then her sister preceded her in death in the same camp. Only her father, Otto Frank, survived the war, recovered his daughter's diaries and published them in 1947. Today, the house where the family hid is converted into a museum. Even though I knew the ending of the story, I read the last page of the book several times. I feel that Anne emerged as a bright, curious girl with ambition and considerable potential (her diary entries, though often childish, are written with great skill). It's all the more regrettable that talent was wasted, and, translating the family tragedy into the scale of war, it's a shame about the millions of lives wasted. Therefore, The Diary of Anne Frank is an important and at times surprising read, still relevant and interesting. 

My rating: 7/10.


Author: Anne Frank
Title: The Diary of Anne Frank
Publisher: State Publishing Institute, Biblioteka Powszechna series, Warsaw 1960
Translation: Zofia Jaremko-Pytowska
Number of pages: 292
ISBN: none

piątek, 22 lipca 2022

Magda Knedler, Moje przyjaciółki z Ravensbrück

Po przeczytaniu powieści Nikt Ci nie uwierzy, od której nie mogłam się oderwać, wiedziałam już, że będę z ciekawością odkrywać kolejne powieści wrocławskiej pisarki Magdy Knedler. Jednak jak każdy zaczytany, a do tego pracujący człowiek, czasu mało, a książek do przeczytania dużo, więc dopiero sięgnęłam po Moje przyjaciółki z Ravensbrück, powieść wydaną przez wydawnictwo MANDO w 2019 roku. I już wiem, po co sięgnę dalej – po Położną z Auschwitz.

Przy wysypie literatury obozowej (okładki z oświęcimskim motywem straszą na każdym rogu) sięgałam po tę książkę ze sporą obawą. Jednak nauczona poprzednim doświadczeniem (z własnej nieprzymuszonej woli nigdy bym po Nikt Ci nie uwierzy po samym wyglądzie wydania nie sięgnęła), wzięłam do ręki Przyjaciółki.

W twórczości Magdy Knedler cenię dwie rzeczy – naprawdę niezwykłą lekkość pióra oraz rzetelność publikowanych książek. Pisarka odkrywa ciekawe tropy, a potem je drąży, sięgając do bliższych i dalszych prawdziwych historii, a jej książki nie tylko przyjemnie się czyta, ale również można się z nich sporo nauczyć. Tym razem poznajemy trudną rzeczywistość kobiecego obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, gdzie w latach 1942-44 prowadzono okrutne pseudoeksperymenty medyczne na „Królach” – królikach doświadczalnych, więźniarkach obozu. Lekarze przeprowadzali tam operacje bez znieczulenia, infekowali rany czy sterylizowali kobiety wbrew ich woli. Jednak autorka skupia się na zupełnie innym, dość zaskakującym aspekcie działania obozu – na kobiecej przyjaźni i solidarności. W obozie działała siatka wsparcia, ruch oporu, drużyna harcerska, a kobiety organizowały potrzebującym niezbędną pomoc. Rozwijała się sztuka, między innymi twórczość poetki Grażyny Chrostowskiej, powstawały projekty rzeźbiarki Zofii Pociłowskiej, swoje ilustracje i rysunki tworzyły Maria Hiszpańska czy Maja Berezowska, ukarana za karykatury Hitlera. W obozie była również uwięziona Milena Jesenska, znakomita czeska tłumaczka i dziennikarka. Cieszę się, że pisarka uchroniła te nazwiska od zapomnienia i przypomniała sylwetki niezwykłych kobiet szerszej publiczności. Z wrocławskich akcentów pojawia się willa Silberberga, gdzie żydowski właściciel zgromadził wartościową kolekcję sztuki, zagrabioną przez nazistowskie Niemcy. Z dolnośląskich – nieodrestaurowany jeszcze zamek Książ, pokazany jako „niechciane, poniemieckie dziedzictwo” (s. 414).

Fabuła w książce rozwija się dwutorowo – jedna część opowiada o losach 4 przyjaciółek, Sabiny – Aldony Modrzewskiej, Bente – Jette Nordskov, Marii i Helge, które połączył obóz, a druga część o pisarce, Idzie Brezie, która na swoim progu znajduje rękopis z Ravensbrück i zaczyna obsesyjnie poszukiwać jego bohaterek. W tle toczy się jej nie do końca udane życie uczuciowe, rozwiązuje się zadawniony konflikt z siostrą, pojawiają się wspomnienia z życia i choroby mamy. Współczesne wątki mają za zadanie dać czytelnikowi czas na przetrawienie i złagodzenie wrażeń z lektury o okrucieństwach obozu, ale choć ciekawe, rozwadniają i osłabiają przekaz. Elementem łączącym dwutorową fabułę jest poszukiwanie autorki rękopisu – Ida cały czas zastanawia się, która z przyjaciółek spisała tajemniczą relację. Zakończenie książki przyniesie zaskakujące rozwiązanie tej zagadki.

Dla mnie największą wartością książki były przytoczone historyczne nazwiska (od razu Wikipedia poszła w ruch) oraz przedstawione realia życia obozowego. Więźniarki dostały głos, a ich trudna historia, do tej pory indywidualnie przeżywana do środka, została upubliczniona. Zdecydowanie książka zalicza się do nurtu literatury popularnej, ale może dzięki niej wrócę do bardziej klasycznych pozycji, jak Medaliony Zofii Nałkowskiej, Dymy nad Birkenau Seweryny Szmaglewskiej, Z otchłani Zofii Kossak czy do Listów spod morwy Gustawa Morcinka, które autorka sama wymienia.


Moja ocena: 6/10.

 

Magda Knedler, Moje przyjaciółki z Ravensbrück
Wydawnictwo MANDO, Kraków 2019
Liczba stron: 432 
ISBN: 978-83-277-1681-1






___________________________________________________________________________

After reading the novel Nobody Will Believe You, from which I could not tear myself away, I already knew that I would be curious to discover other novels by Magda Knedler, a writer from Wroclaw. However, like everyone who reads and works, there is not enough time and a lot of books to read, so I only reached for My Friends from Ravensbrück, a novel published by the MANDO Publishing House in 2019. And I already know what I will go for further - The Midwife from Auschwitz.

During the flood of camp literature (covers with an Auschwitz motif scare you on every corner) I reached for this book with considerable fear. However, having learned from my previous experience (of my own free will, I would never reach for Nobody Will Believe You judging by the cover), I took The Friends… in my hands. Don’t judge the book by its cover, right?

In the work of Magda Knedler I value two things - the truly extraordinary lightness of pen and the reliability of the published books. The writer discovers interesting leads, and then explores them, reaching for closer and further real stories, and her books are not only pleasant to read, but also teach a lot. This time we get to know the harsh reality of the female concentration camp in Ravensbrück, where in the years 1942-44 cruel pseudo-medical experiments were carried out on female prisoners of the camp. Doctors performed operations there without anesthesia, infected wounds or sterilized women against their will. However, the author focuses on a completely different, quite surprising aspect of the camp's operation - female friendship and solidarity. There was a support network, resistance movement and a scout team in the camp, and women organized the necessary help for those in need. Art flourished, including the works of the poet Grażyna Chrostowska, designs by the sculptor Zofia Pociłowska were created, and their illustrations and drawings were created by Maria Hiszpańska or Maja Berezowska, punished for drawing Hitler's caricatures. Milena Jesenska, an excellent Czech translator and journalist, was also imprisoned in the camp. I am glad that the writer saved these names from oblivion and recalled the profiles of extraordinary women to a wider audience. One of Wrocław's accents is Silberberg's villa, where the Jewish owner amassed a valuable art collection, looted by Nazi Germany. From the Dolnośląskie Province - then yet unrestored Książ Castle, shown as "unwanted, post-German heritage" (p. 414).

The plot in the book unfolds in two directions - one part tells about the fate of four friends, Sabina - Aldona Modrzewska, Bente - Jette Nordskov, Maria and Helge, who were joined by the camp, and the other part about the writer, Ida Breza, who finds a manuscript from Ravensbrück on her doorstep and begins to obsessively search for its protagonists. In the background, her love life is not entirely successful, her old conflict with her sister is resolved, and memories of her mother's life and illness appear. Contemporary threads are meant to give the reader time to digest and soften the impressions from reading about the atrocities of the camp, but while interesting, they water down and weaken the message. The element connecting the two-track story is the search for the author of the manuscript - Ida constantly wonders which of the four friends wrote the mysterious account. The end of the book will bring a surprising solution to this puzzle.

For me, the greatest value of the book was the cited historical names (Wikipedia was immediately set in motion) and the presented realities of camp life. The prisoners were given a voice, and their difficult history, so far individually lived inside, was made public. The book definitely belongs to the mainstream of popular literature, but maybe thanks to it I will return to more classic works, such as Medallions by Zofia Nałkowska, Smoke over Birkenau by Seweryna Szmaglewska, Zofia Kossak's Z otchłani (From the Abyss, not translated) or Gustaw Morcinek's Listy spod morwy (Letters from under the Mulberry, not translated), which the author mentions herself.

 


My rating: 6/10.

 

Author: Magda Knedler
Title: My Friends from Ravensbrück
Publishing House MANDO, Krakow 2019
Number of pages: 432
ISBN: 978-83-277-1681-1

poniedziałek, 9 listopada 2020

Martin Amis, Strefa interesów (The Zone of Interest)

Po przeczytaniu Ciężarnej wdowy, która bardzo mi się podobała, sięgnęłam po kolejną powieść Martina Amisa, Strefę interesów. Przede wszystkim, przeżyłam wielkie zaskoczenie, że jeden pisarz może tworzyć tak odrębne światy i tak stylistycznie różne książki. Jakby były one napisane przez dwie różne osoby. Strefa interesów nie jest tak dobra jak Ciężarna wdowa, ale też jej ciężar i wymowa są zupełnie inne.

Miłość w świecie zagłady

Główna oś fabularna zasadza się na miłości młodego SS-mana, Golo Thomsena, do żony komendanta obozu koncentracyjnego Paula Dolla, Hannah. Tych dwóch mężczyzn jest narratorami powieści, a trzecim jest Szmul, żydowski więzień obozu koncentracyjnego i członek Sonderkommando. Te trzy głosy przeplatają się regularnie, a każdy rzuca nowe światło na opowiadaną historię.

Chociaż postaci powieści są fikcyjne, można dostrzec ich odpowiedniki z historycznej rzeczywistości. Paul Doll wzorowany jest na komendancie obozu koncentracjengo w Auschwitz, Rudolfie Hössie (co ważne, nazwa obozu nie pada nigdzie w powieści, co nadaje mu szerszy, bardziej uniwersalny charakter). Golo jest siostrzeńcem Martina Bormanna, prawej ręki Hitlera, co uzasadnia jego nietykalność, a sama rodzina Bormanna, jego żona Greta i liczne potomstwo pojawiają się również w powieści. Greta, nawiasem mówiąc, jest jedną z najciekawszych postaci drugo- albo nawet trzecioplanowych w Strefie interesów. Rodzi dzieci, by zasłużyć na medale i uznanie Rzeszy. Szmul natomiast jest postacią uniwersalną – takich jak on były setki. Pokazuje koszt przetrwania za wszelką cenę i potworność takiej egzystencji.

Hannah Doll, wokół której lewitują trzy główne postaci męskie, w zasadzie nie ma głosu. Jej nazwisko staje się zatem znaczące, jest zabawką w męskich rękach. Jest zimna, posągowa i milcząca, na uboczu. Paul został jej mężem, kiedy dziewczyna leczyła złamane serce po poprzednim kochanku, komuniście. Tak jak jej mąż i kochanek, oglądamy ją z daleka, jak w powieściowej dziurze w ścianie, ale nie mamy do niej bezpośredniego dostępu. To dla mnie jeden z największych braków w tej powieści – jest tu naprawdę sporo arcyciekawych postaci kobiecych, które pozostają w tle, nie mają głosu, a ich dramat rozgrywa się po cichu. Tak jest z kochanką Paula Dolla, która zachodzi z nim w ciążę, a okrutny komendant wstrzymuje zabieg, by móc dłużej cieszyć się jej wdziękami. 

Zapraszam państwa do gazu

Drugim, znacznie ważniejszym tematem tej powieści, jest działalność obozu koncentracyjnego jako wielkiej firmy wytwarzającej zyski. Niczym w normalnym przedsiębiorstwie szuka się w niej możliwości oszczędności, cięcia kosztów i maksymalizacji produkcji. Taki stricte finansowy język w odniesieniu do pracujących ponad siły ludzi przeraża. 

Również pojęcia dobra i zła całkowicie się w obozie zatarły, nie istnieją. Doll w rozdziale zatytułowanym Projekt mówi: „ Dobro i zło: te koncepty przeżyły się, juz ich nie ma. Pod nową władzą jednie czyny mają pozytywne skutki, a inne negatywne. I tyle” (s. 92).   

Amis podejmuje również pewną nieśmiałą próbę ukazania kawałka niemieckiej historii i genezy powstania całej idei, ale jest ona nie dość podkreślona. Sam zresztą czuje chyba potrzebę wyjaśnienia swojej fascynacji tematem, źródeł, do jakich sięgnął, i wreszcie – zrozumienia tego tematu. Jednak jak zauważa, holokaustu nie da się racjonalnie zrozumieć i wszelkie próby są bezcelowe. 

Podsumowując – jestem książką trochę rozczarowana. W każdym aspekcie była ona dla mnie „nie dość” – nie dość obrazowa, nie dość zdecydowana, może też nie dość okrutna. Przy całej masie znakomitej polskiej literatury obozowej, która jest naprawdę radykalna i bezkompromisowa w ukazywaniu obozowego życia, powieść Amisa wypada blado i sztucznie.


Moja ocena: 5.5/10.


Martin Amis, Strefa interesów
Dom Wydawniczy Rebis
Poznań 2015
Tłumaczenie: Katarzyna Karłowska
Liczba stron: 416 
ISBN: 978-83-7818-572-7

________________________________________________________________________________

After reading The Pregnant Widow, which I liked very much, I reached for another novel by Martin Amis, The Zone of Interest. First of all, I was very surprised that one writer can create such separate worlds and so stylistically different books. As if they were written by two different people. The Zone of Interest is not as good as The Pregnant Widow, but its weight and pronunciation are completely different.

Love in the world of doom

The main storyline is based on the love of a young SS-man, Golo (Angelus) Thomsen, for the wife of the concentration camp commandant Paul Doll, Hannah. These two men are the narrators of the novel, and the third is Szmul Zacharias, a Jewish concentration camp prisoner and member of the Sonderkommando. These three voices alternate regularly, each shedding new light on the story being told.

Although the characters in the novel are fictional, you can see their counterparts from historical reality. Paul Doll is modeled on the commandant of the concentration camp in Auschwitz, Rudolf Höss (importantly, the name of the camp does not appear anywhere in the novel, which gives it a broader, more universal character). Golo is the nephew of Martin Bormann, Hitler's right hand man, which justifies his inviolability, and the Bormann family itself - his wife Greta and numerous offspring also appear in the novel. Greta, by the way, is one of the most interesting secondary or even tertiary characters in The Zone of Interest. She gives birth to children to deserve medals and recognition from the Reich. Szmul, on the other hand, is a universal figure - there were hundreds of people like him. It shows the horrible cost of such survival and the horrors of such existence.

Hannah Doll, around which the three main male figures levitate, has virtually no voice. So her name becomes meaningful, she is a toy in male hands. She is cold, statuesque and silent, aloof. Paul became her husband when the girl healed a broken heart from her former communist lover. Like her husband and lover, we watch her from a distance, almost through a hole in the wall, but we do not have direct access to her. For me, this is one of the biggest shortcomings in this novel - there are really many extremely interesting female characters who remain in the background, have no voice, and their drama unfolds quietly. This is the case with Paul Doll's mistress, who becomes pregnant with him, and the cruel commander stops the procedure in order to be able to enjoy her charms longer.

This Way for the Gas, Ladies and Gentlemen

The second, much more important theme of this novel is the activity of the concentration camp as a big profit-making company. Like a normal enterprise, it looks for opportunities to save, cuts costs and maximizes production. Such strictly financial language with regard to people who work beyond their strength is terrifying.

The notions of good and evil were also completely blurred in the camp, they do not exist. Doll in the chapter entitled Project says: “Good and evil: these concepts have outlived, they are no longer there. Under the new rule, some actions have positive effects and others negative ones. And that's it "(p. 92).
Amis also makes a timid attempt to show a piece of German history and the genesis of the whole idea, but it is not emphasized enough. Anyway, he probably feels the need to explain his fascination with the subject, the sources he reached for, and finally - understanding it. However, as he notes, the Holocaust cannot be rationally understood and all attempts are futile.

To sum up - I am a bit disappointed with the book. In every aspect it was "not enough" for me - not vivid enough, not decisive enough, and maybe not cruel enough. With the amount of excellent Polish camp literature, which is truly radical and uncompromising in portraying camp life, Amis's novel looks pale and artificial.


My rating: 5.5/10.


Author: Martin Amis
Title: The Zone of Interest
Publishing House: Rebis 
Poznań 2015
Translation: Katarzyna Karłowska
Number of pages: 416
ISBN: 978-83-7818-572-7