Cynik sierota
Książka norweskiego pisarza Roya
Jacobsena to piękny i urzekający obraz dzieciństwa. Ma niesamowicie melancholijny klimat i tak fantastycznie
oddaje uczucia dziecka, że po przeczytaniu jej natychmiast pojechałam do
biblioteki wypożyczyć kolejną pozycję tego autora.
Cudowne dzieci opowiadają o
malutkiej rodzinie żyjącej w latach 50-tych i 60-tych w Norwegii. Matka,
pracująca na pół etatu rozwódka, oraz jej syn Finn mieszkają na osiedlu bloków
i prowadzą spokojne życie. Chłopiec chodzi do szkoły i ma swoją grupę kumpli na
podwórku, uczy się dobrze i jest spokojnym dzieckiem, mocno przywiązanym do
swojej mamy. Kobieta stara się powiązać koniec z końcem, ale nie jest jej ławo,
więc podejmuje decyzję o przygotowaniu jednego pokoju pod wynajem, by wesprzeć
domowy budżet. Tak w ich domu pojawia się lokator, Kristian. Niemal
jednocześnie do rodziny dołącza przyrodnia siostra Finna, Linda, córka ojca z
drugiego małżeństwa. Dziewczynka przewraca ich życie do góry nogami.
Jacobsenowi udało się uchwycić
kilka rzeczy. Po pierwsze – sielsko-anielski, naiwny klimat dzieciństwa. Finn
do wielu rzeczy podchodzi bardzo niewinnie, a te wakacje są dla niego czasem
dojrzewania i transformacji. Linda oddala go nieco od matki i sprawia, że
chłopak dojrzewa i zmienia się. Usilnie usiłuje poznać swojego nieżyjącego już
ojca, operatora dźwigu, i przeżywa różne dziecięce dramaty. Po drugie Jacobsen
ciekawie i ewokatywnie opisuje lata 50-te i 60-te w Norwegii, sensacyjne pierwsze telewizory, wyjazdy na kamping. Może
to upalny sierpień sprawił, że opis wakacji na jednej z wysp niedaleko Oslo był
mi naprawdę bliski. Po trzecie wreszcie – Jacobsen jest mistrzem budowania
klimatu i fabularnego zaskakiwania. Akcja toczy się niespiesznie i to nie ona
jest tutaj najważniejsza, a emocje i przeżycia bohaterów oraz zachodzące w nich
zmiany. Linda ze swoim bezradnym chwytaniem matczynych palców uświadamia swojej
opiekunce, że są bardziej podobne, niż myślała, i przynosi jej trudne
wspomnienia z dzieciństwa. Chociaż Jacobsen nie wchodzi w szczegóły, można się
domyślić, że ojciec znęcał się nad swoimi dziećmi, a jego żona udawała, że tego
nie widzi. Wydaje się, że Linda może mieć za sobą podobną traumę.
O tak trudnych tematach Norweg
pisze subtelnie, delikatnie, z wyczuciem i skupieniem na swoich bohaterach. Język
powieści jest niemal poetycki, np. gasnące na blokowisku światła są porównane
do bloku zamykającego oczy jedno po drugim (s.23). Obok tej delikatności mamy
również fantastyczne poczucie humoru – moim ulubionym przykładem jest Linda,
która po kilku dniach pływania w morzu „zorientowała się, że woda, w której
pływa, jest słona, i chciała wracać do domu” (s. 109). To współistnienie
śmiechu i melancholii sprawia, że Cudowne dzieci są naprawdę wyjątkowe,
kameralne, intymne, delikatne, a jednocześnie mocne.
Na pewno warto zwrócić uwagę na
bardzo ciekawe wdanie książki. Powieść zaczyna się bowiem już na okładce,
której tu tak naprawdę brakuje. Wydawca zostawił widoczne szycia, dzięki czemu
książka zawsze otwiera się do końca i jest niesamowicie wygodna w lekturze.
Zwłaszcza bardzo grube powieści mogłyby być wydawane dokładnie w ten sam
sposób. Podejrzewam również, że taki zabieg obniża cenę produkcji książki.
Dla mnie to jedno z największych
odkryć tego roku. Pomyśleć, że ta książka stała na półce już od kilkunastu
miesięcy, jak nie dłużej!
Studio Wydawnicze DodoEditor, Kraków 2012
Tłumaczenie: Anna Topczewska
Liczba stron: 216 (wraz z okładką)
ISBN: 978-83-62972-04-3
Cynical orphan
Norwegian writer Roy Jacobsen's book is a
beautiful and captivating picture of childhood. It has an incredibly
melancholic atmosphere and it captures the feelings of a child so fantastically
that after reading it, I immediately went to the library to borrow another item
by this author.
Child Wonder tells about a tiny family living in Norway in
the 1950s and 1960s. A mother, a part-time divorced woman, and her son Finn
live in a block of flats and lead a quiet life. The boy goes to school and has
his group of buddies in the yard, he is a good pupil and a quiet kid, strongly
attached to his mother. The woman tries to make ends meet, but is not easy on
her, so she decides to prepare one room for rent in order to support the home
budget. This is how the tenant, Kristian, shows up at their house. Almost
simultaneously, Finn's step-sister Linda, the father's daughter from his second
marriage, joins the family. The girl turns their lives upside down.
Jacobsen managed to capture a few things. First
of all - the idyllic-angelic, naive atmosphere of childhood. Finn still sees
many things in an innocent, unknowing way, and this vacation is a time of
maturation and transformation for him. Linda distances him a bit from his
mother and causes the boy to grow up and change. He tries hard to get to know
his late father, the crane operator, and experiences various childhood dramas.
Secondly, Jacobsen interestingly and evocatively describes the 1950s and 1960s
in Norway, sensational first TVs, camping trips. Maybe it was the hot August
that made the description of a holiday on one of the islands near Oslo really
close to me. Third and final - Jacobsen is a master of creating an atmosphere
and surprising plot. The action is slow and it is not the most important thing
here, but the emotions and experiences of the characters and the changes taking
place in them. Linda, with her helpless grasping of Finn’s mother's fingers,
makes her guardian realize that they are more alike than she thought and brings
her back the memories of a difficult childhood. Although Jacobsen does not go
into details, one can guess that the father was abusing his children and that
his wife pretended not to see it. It seems that Linda may have a similar trauma
behind her.
The Norwegian writes about such difficult
topics subtly, delicately, with sensitivity and focus on his characters. The
language of the novel is almost poetic, e.g. the lights fading in a block of
flats are compared to a block closing their eyes one by one (p. 23). In
addition to this delicacy, we also have a fantastic sense of humor - my
favorite example is Linda, who after a few days of swimming in the sea
"realized that the water in which she was swimming is salty and wanted to
go home" (p. 109). It is the coexistence of laughter and melancholy that
makes Child Wonder truly unique, intimate, gentle and powerful at the
same time.
It is definitely worth paying attention to the
very interesting edition of the book. The novel begins on the very cover itself,
it is even difficult to call it a cover. The publisher has left visible sewing,
thanks to which the book always opens easily and is extremely comfortable to
read. Especially thick novels should be published exactly the same way. I also
suspect that such a procedure reduces the price of the book's production.
For me, it is one of the greatest discoveries
of this year. And to think that this book has been on my shelf for several
months, if not longer! What a waste!
My rating: 9/10
Title: Child Wonder
Publishing House: DodoEditor Publishing Studio, Krakow 2012
Translation: Anna Topczewska
Number of pages: 216 (including the cover)
ISBN: 978-83-62972-04-3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz