Zastanawiam się czasami, czy książki mają swoją aurę. Z jakiegoś powodu zastanawiałam się, czy sięgać po powieść McCarthy’ego i moje obawy okazały się słuszne. Krwawy południk okazał się naprawdę okrutny i trochę przypominał mi Malowanego ptaka Kosińskiego. To nieklasyczna powieść drogi, ponieważ bohaterowie się nie rozwijają, a ich czyny do niczego nie prowadzą. Na końcu powieści mają po prostu trochę więcej istnień na swoim sumieniu – nie tylko ludzkich, ale również zwierzęcych.
Okrucieństwo ponad wszystko
Harold Bloom,
uznany krytyk literacki, twierdzi w wywiadzie dla AVClub, że to okrucieństwo
tworzy tą książkę. Dla Blooma Krwawy
południk to nie tylko kwintesencja i szczytowe osiągnięcie Westernu, ale również
najlepsze przedstawienie okrucieństwa w literaturze[i].
Trudno się z tym nie zgodzić. Ilość morderstw, masakr, rzezi i zbrodni
przedstawionych w książce sprawia, że czytelnik zaczyna reagować na nie
obojętnością. Pierwsze brudne bójki wstrząsają, ale ponieważ krew leje się
niemal na każdej stronie, szybko pojawia się znużenie. Niezmiennie wstrząsające
dla mnie było okrucieństwo wobec zwierząt i obojętność na ich cierpienie.
Zwłaszcza trzy sceny mną wstrząsnęły – topienie szczeniąt w wodzie, niedobicie
makabrycznie napuchniętego po ukąszeniu jadowitego węża konia (im później
zdechnie, tym dłużej będzie można go zjeść) oraz niewyprzęgnięcie czterech koni
z powozu widmo, który wiózł już tylko ludzkie, rozkładające się zwłoki.
Zwłaszcza ten
ostatni obraz stanowi dobre wprowadzenie do przedstawienia świata w powieści
McCarthy’ego. Fabuła opiera się o wędrówkę gangu Glantona na granicy Stanów
Zjednoczonych i Meksyku, i zlecone gangowi zadanie – wybijanie rdzennych
mieszkańców tych terenów i przywożenie ich skalpów w rozliczeniu, a rzecz
dzieje się w okolicach roku 1849. Wktórce gang zaczyna wybijać również
Meksykanów i ich skalpować – ciemne włosy i karnacja sprawiają, że krwawe
ochłapy nie różnią się niczym od tych indiańskich. Rzezimieszki z gangu nie mają
żandnych moralnych obiekcji, a suty zarobek mogą szybko przepuścić na alkohol i
kobiety: „Wjechali do miasta wynędzniali, brudni i cuchnący krwią ludności, do
której obrony ich wynajęto” (s.246).
Równina, po której
włóczy się gang, to nieprzyjazne miejsce. Brakuje wody, dokucza upał, wszędzie
jest pełno kurzu i walają się kości pomordowanych ludzi i padłych zwierząt. Tuż
po przeczytaniu Krwawego południka obejrzałam po raz kolejny film
To nie jest kraj dla starych ludzi –
tam świat przedstawiony jest dokładnie w ten sam sposób. Odludne, ciągnące się
kilometrami równiny są miejscem nieprzyjaznym ludziom, gdzie trudno jest
przeżyć: „Kolebali się dalej, o odcisk ich nieprawdziwego mozołu na tej ziemi
przypominał ślady grzechotnika na piasku. Koła zaczynały pękać” (s.65).
Sędzia Holden
Najważniejszą postacią
w Krwawym południku jest sędzia
Holden, „najpotworniejsza postać w całej amerykańskiej literaturze. Sędzia to okrucieństwo wcielone”, mówi Bloom[ii].
Faktycznie, postać sędziego jest przerażająca. Ogromny
mężczyzna, całkowicie pozbawiony włosów (a więc wyglądający trochę jak
olbrzymie niemowlę), postawny, silny, a jednocześnie zwinny i pozbawiony
skrupułów. Wydaje się być nieśmietrelny – zna wiele języków (m.in. narzecza
indiańskie, niemiecki, holenderski), prowadzi rozległe notatki z ciekawostek,
które znajduje na swojej trasie, podpuszcza ludzi na siebie, zna zagadki świata
(ratuje gang, do którego dołącza w co najmniej dziwnych okolicznościach,
pokazując ludziom, jak zrobić proch). Kiedy Sędzia pojawia się w jakimś
miasteczku, wkrótce rozpoczynają się poszukiwania zaginionego dziecka, które
potem zostaje odnalezione zgwałcone i martwe, najczęściej ze skręconym
olbrzymią ręką karkiem.
Sędzia wydaje się
przedwieczny – ogrom wiedzy, którą w swoim życiu zgromadził, wskazuje na setki
lat doświadczenia. Jednocześnie, obsesyjnie wręcz dokumentuje różne nieznane
sobie gatunki zwierząt i roślin, skał, kości w swoim notatniku. „Skoro coś
istnieje na tym świecie bez mojej wiedzy, istnieje bez mojej zgody,” mówi (s.
263). „Wszędzie tutaj są zakamarki, w których tętni niezależne życie.
Niezależne. Aby ziemia mogła być moja, niczemu nie wolno istnieć bez mojego zezwolenia”
(s. 264). Sędzia pragnie niepodzielnej władzy nad światem, a tą władzę ma mu
zapewnić wiedza i siła. Nie ma dla niego innego prawa, niż prawo pięści:
„Decyzja w sprawie
życia i śmierci, w sprawie tego, co będzie i czego nie będzie, nie uwzględnia
kwestii słuszności. Wyrokowi tej rangi muszą się podporządkować wszystkie
mniejsze racje: moralne, duchowe, naturalne.” (s. 332)
W związku z tym dla
Sędziego najwyższym bogiem jest wojna.
„Jeśli wojna nie jest święta, wtedy człowiek to jedynie błazeńska gruda gliny,”
mówi (s. 402). Dlatego też postanawia zabić wieloletniego towarzysza podróży, dzieciaka,
którego poznał, gdy ten miał lat 16. Początkowo Sędzia uważa, że dzieciak jest
tak samo bezlitosnym i obojętnym mordercą, oddanym wojnie, jak on. Jednak z
czasem zauważa, że młody chłopak powstrzymuje się od bezmyślnych aktów mordu, a
momentami okazuje miłosierdzie. Nie zabija nawet Sędziego, gdy ma taką
możliwość. Dla Holdena to zniewaga, dlatego gdy bohaterowie spotykają się
ponownie w 1878 roku, na sali może pozostać tylko jeden.
„Tylko ten, kto
złożył siebie całego w ofierze na skrwawionym ołtarzu wojny, który zszedł na
samo dno piekła i widział potworności w najdrobniejszym szczególe, i poznał
wreszcie, że przemawiają do najgłębszych pokładów jego serca, jedynie ten umie
tańczyć.” S.435
Otwarte zakończenie
Fantastyczne jest
to, ze nie wiadomo, jak bezimienny dzieciak umiera – i czy w ogóle umiera.
Panowie spotykają się w knajpie, gdzie Sędzia jasno komunikuje dawnemu towarzyszowi
swoje zamiary. Potem mężczyźni się rozchodzą, a dzieciak idzie skorzystać z
usług prostytutki. Opuszczając karczmę, zachodzi do wychodka, gdzie czeka na niego
nagi sędzia, który wciąga go do środka i zamyka drzwi. W kolejnej scenie
przechodnie odradzają sobie zaglądanie do kabiny, ale jeden ciekawski otwiera
drzwi i mówi tylko: „O Boże przenajświętszy” (s. 439). Co tam zobaczył? Ciało
dzieciaka? Jeśli tak, to czy młody mężczyzna został również zgwałcony? Czego
dopuścił się Sędzia, który właśnie w najlepsze tańczy na sali, nago, i mówi, że
nigdy nie śpi i nigdy nie umrze. Czy sędzia może być człowiekiem? Czy to diabeł
wcielony?
Literackie odwołania
W swoim wykładzie o
Krwawym południku profesor Hungerford
z Yale pokazuje literackie inspiracje McCarthy’ego. Jest tam Moby Dick Melville’a (zwłaszcza jedna z
początkowych scen, gdzie u Melville’a obdarty prorok Eliasz odradza Ismaelowi i
Queeguegowi rejs na Pequodzie, a u McCarthy’ego w rozdziale 4 menonita odradza
dzieciakowi dołączenie do gangu Glantona), Raj
utracony Miltona (zwłaszcza scena ze zdobywania siarki), ale również wiele
zapożyczeń i odwołań do Bilbii. Książka napisana jest w biblijnym stylu – wiele
zdań połączonych jest spójnikiem „i” (zamiast być podrzędnie złożonymi), zdania
są bardzo długie i w pewnien spodób podniosłe. Profesor Hungerford wskazuje, że
postać sędziego Holdena została żywcem wzięta ze źródła historycznego, a
mianowicie Spowiedzi Samuela
Chamberlaina, który walczył dla Stanów Zjednoczonych na granicy z Meksykiem.[iii]
Zainteresowanych odsyłam do dwóch ciekawych wykładów pani profesor na YouTube.
Szykując się do
napisania tej recenzji pomyślałam sobie, że może jednak przeczytam tę książkę
jeszcze raz. Jednak fragmenty, które sobie pozaznaczałam, skutecznie mnie do
tego zniechęcają. Indianie zabijający dzieci rozłupaniem czaszki, robaki
gnieżdżące się w zaropiałej i opuchniętej ranie, przypalone trupy z językami
przybitymi do czoła, powieszone nad wypalonymi ogniskami z zagotowanymi
mózgami, przyrodzenia obcięte i włożone do ust... To tylko niewielki fragment
masy okrucieństwa, całego morza okrucieństwa, które mieści się w tej książce.
To właśnie ono odebrało mi całą radośc z lektury i sprawiło, że nie byłam w
stanie dostrzec ani żadnych odwołań literackich, ani filozofii Sędziego, ani
przemiany dzieciaka. Dlatego moja ocena jest stosunkowo niska w porównaniu z
ocenami uznanych krytyków – Krwawy południk
przerósł moje możliwości analityczne i moją wrażliwość.
Moja ocena: 6/10.
Cormac McCarthy, Krwawy południk albo wieczorna łuna na
zachodzie
Wydawnictwo Literackie
Kraków 2010
Tłumaczenie: Robert Sudół
Liczba stron: 444
ISBN: 978-83-08-04476-6
________________________________________________________________________________
Sometimes I wonder if books have an aura. For some reason, I was
wondering if I should read McCarthy's novel and my fears turned out to be true.
Blood Meridian turned out to be
really cruel and reminded me a bit of The
Painted Bird by Kosinski. This is a non-classical road novel, because the
characters do not develop and their actions lead to nothing. At the end of the
novel, they just have a few more lives on their conscience - not only human,
but also animal.
Cruelty above all
Harold Bloom, an acclaimed literary critic, claims in an interview with
AVClub that this atrocity makes this book. For Bloom, the Blood Meridian is ‘not only the ultimate Western, the book is the
ultimate dark dramatization of violence’[i].
It's hard to disagree with this claim. The amount of murders, massacres and
crimes presented in the book turns the reader indifferent to them after a while.
The first dirty fights are shocking, but as blood spills almost on every page,
weariness quickly appears. Invariably shocking to me was the cruelty towards
animals and the indifference to their suffering. Three scenes shocked me in
particular - the drowning of the puppies in the water, not putting down the
macabrely swollen horse after a poisonous snake bite (the later it dies, the
longer it can be eaten) and the failure to unhitch the four horses from the
ghost carriage, which only carried human decaying corpses. The latter image in particular is a good introduction to the presentation
of the world in McCarthy's novel. The plot is based on the Glanton gang's
journey on the border between the United States and Mexico around 1849, and the
task assigned to the gang - killing the aggressive indigenous tribes of these
areas and bringing their scalps in the nearby settlements. The gang also starts
killing Mexicans and scalping them - dark hair and skin make the bloody scraps
no different from the Indian ones. The gangsters have no serious moral
objection, and their earnings can be quickly passed on to alcohol and women: ‘They
entered the city, emaciated, dirty and stinking with blood of people for the defense
of which they were hired’ (p. 246). The plain where the gang roams is a hostile place. There is no water,
the heat is unbearable, there is dust everywhere and the bones of murdered
people and dead animals are littered all over the place. Right after reading Blood Meridian, I watched the movie No Country for Old Men - the world is
presented there in exactly the same way. The desolate plains stretching for
miles are a place hostile to humans, difficult to survive on: ‘They kept
bobbing, for the imprint of their untrue toil on this land resembled the tracks
of a rattlesnake in the sand. The wheels were starting to break’ (p. 65). Judge Holden
In fact, the figure of the judge is terrifying. A huge man, completely hairless
(and therefore looking a bit like a giant newborn), solid, strong, and at the
same time agile and unscrupulous. He seems to be ageless - he knows many languages
(including Indian, German and Dutch), keeps extensive notes on interesting
facts that he finds on his route, teases people, knows the riddles of the world
(he saves the gang, which he joins them in most dubious circumstances, showing them
how to make gunpowder). When the judge arrives in town, the search for the
missing child soon begins, who is then found raped and dead, most often with neck
twisted by some giant hand. The Judge seems ancient - the enormity of the knowledge he has
accumulated in his life points to hundreds of years of experience. At the same
time, he obsessively documents various unknown species of animals and plants,
rocks and bones in his notebook. ‘Since something exists in this world without
my knowledge, it exists without my consent, he says (p. 263). ‘There are nooks
and crannies here where independent life is teeming. Independent. For the earth
to be mine, nothing must exist without my permission’ (p. 264). The Judge wants
complete power over the world, and this power is to be provided to him by
knowledge and strength. There is no law for him other than the law of the fist: ‘The decision about life and death, about what will be and what will not
be, does not involve the question of equity. All minor reasons must obey the
judgment of this rank: moral, spiritual, natural.’ (p. 332) Consequently, for the Judge, war is the supreme god. ‘If the war is not
holy, then a man is just a clown lump of clay,’ he says (p. 402). Therefore, he
decides to kill his longtime companion, the kid whom he met when the boy was sixteen.
Initially, the Judge thinks the kid is as merciless and indifferent murderer,
devoted to war as he is. However, with time, he notices that the young boy
refrains from thoughtless acts of murder, and at times shows mercy. He doesn't
even kill the Judge when he has the chance. This is an insult to Holden, so
when the heroes meet again in 1878, only one can remain. ‘Only the one who sacrificed himself entirely on the bloody altar of
war, who descended to the very bottom of hell and saw the monstrosities down to
the last detail, and finally realized that they speak to the deepest depths of
his heart, can only dance.’ S.435 Open ending It is absolutely fantastic that one doesn’t know how the nameless kid
dies - or whether he dies at all. The men meet in a bar, where the Judge clearly
communicates his intentions to his former companion. Then the men leave and the
kid goes to a prostitute. Leaving the inn, he goes to the outhouse, where a
naked judge waits for him, pulls him inside and closes the door. In the next
scene, passersby advise against peeking into the cabin, but a curious one opens
the door and says only: ‘O holy God’ (p. 439). What did he see there? Kid's
body? If so, was the young man also raped? What did the judge do? The Jusdge who
is now dancing naked in the inn and says that he never sleeps and will never
die. Is Holden human? Or is he the devil incarnate? Literary inspirations In her lecture on Blood Meridian,
Professor Hungerford of Yale shows McCarthy's literary inspirations. There is
Melville's Moby Dick (especially one of
the opening scenes where Melville's ragged prophet Elijah advises Ishmael and
Queegueg against the cruise on Pequod, and McCarthy's Chapter 4 where the
Mennonite advises the kid not to join Glanton's gang), Milton's Paradise Lost (especially the powder-making
scene), but also many borrowings and references to The Bible. The book is written in a biblical style - many sentences
are joined by the conjunction "and" (instead of being subordinate),
the sentences are very long and perhaps a bit lofty. Professor Hungerford
points out that the figure of Judge Holden was taken alive from a historical
source, namely My Confession by
Samuel Chamberlain, who fought for the United States on the Mexican border. If
you are interested, please visit the professor's two interesting lectures on
YouTube[iii]. While getting ready to write this review, I thought to myself that maybe
I will read this book again. However, the fragments that I marked effectively
discouraged me from doing so. Indians killing children with splitting their skulls,
worms nesting in a rotten and swollen wound, burnt corpses with tongues pinned
to their foreheads, hung over burned fires with their brains boiled, manhood
cut off and put in their mouths ... It's just a small fragment of a mass of
cruelty, a whole sea of cruelty that is included in this book. It was it that
took away all the joy of reading and made me unable to see any literary
references, or the philosophy of the Judge, or the transformation of the kid.
Therefore, my rating is relatively low compared to the ratings of recognized
critics - Blood Meridian has exceeded
my analytical abilities and my sensitivity. My grade: 6/10. Cormac McCarthy, Blood Meridian or
the Evening Redness in the West Literary Publishing House Krakow 2010 Translation: Robert Sudół Number of pages: 444 ISBN: 978-83-08-04476-6
[i] https://www.avclub.com/harold-bloom-on-blood-meridian-1798216782
Dostęp 29.04.2021. [ii] Ibidem. [i] https://www.avclub.com/harold-bloom-on-blood-meridian-1798216782
Accessed 29th of April 2021 [ii] Ibidem. [iii] 17. Cormac McCarthy, Blood Meridian - YouTube and 18. Cormac McCarthy, Blood Meridian (cont.) -
YouTube Both accessed 29th of April 2021.
Key figure in Blood Meridian
is Judge Holden, ‘the most monstrous apparition in all of American literature.
The Judge is violence incarnate. The Judge stands for incessant warfare for its
own sake,’ says Bloom[ii].