Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Truman Capote. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Truman Capote. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 listopada 2021

Truman Capote, Miriam (A Tree of Night and Other Stories)

Ponure opowiadania na ciemny listopad

Często jedna książka danego autora prowadzi w naturalny sposób do następnej. Tak też było w tym przypadku. Po połknięciu Z zimną krwią sięgnęłam po zbiór 4 opowiadań Trumana Capote Miriam. Ta niewielka pozycja zawiera następujące tytuły: Pan Bida (Master Misery), Dzieci w dniu urodzin (Children on Their Birthdays), tytułową Miriam oraz Drzewo nocy (A Tree of Night). Wracam do tego tomiku po krótkiej przerwie, więc z przyjemnością sprawdzę, co mi z niego zostało w pamięci.

Pan Bida

Młodza dziewczyna, Sylwia, przeprowadza się do miasta i zaczyna życie na własną rękę. Któregoś dnia w pracy słyszy, że jest w Nowym Jorku mężczyzna, niejaki pan Revercomb, który płaci za sny. Zdumiona kobieta idzie do niego i sprzedaje mu swój pierwszy sen, by potem wracać i sprzedawać kolejne. Tam też poznaje alkoholika Oreilly’ego, z którym nawiązuje relację. Z czasem porzuca pracę, przenosi się do maleńkiego pokoju, zaczyna chorować i przestaje śnić, wraca więc do tytułowego pana Bidy, by oddał jej sny. Niestety, jest to niemożliwe, mężczyzna twierdzi, że wszystkie zużył.

Sny mogą prezentować wgląd w głąb duszy i Sylwia, sprzedając panu Bidzie swoje sny, sprzedaje mu po kawałku samą siebie. Co ciekawe, o panu Revercomb wiemy stosunkowo niewiele, początkowo wydaje się ekscentrycznym bogaczem z piątej alei, ale z czasem coraz bardziej zmienia się w postać z dziecięcych koszmarów, w potwora, jakąś siłę nieczystą. Nigdy jednak uwaga czytalnika nie jest skupiona na nim, a na postaciach, którym czyni krzywdę – Sylwii i Oreillym. Mężczyzna był w swoim upadku pierwszy, kobieta idzie w jego ślady. Dodatkowo sceneria jest duszna (zaniedbany pokoik dziewczyny, speluny, w których przesiaduje uzależniony Oreilly), a Nowy Jork jest zaśnieżony, ciemny, groźny.

Dzieci w dniu urodzin

Panna Lily Jane Bobbit sprowadza się ze swoją matką do małego miasteczka w Alabamie. Zwraca uwagę okolicznych chłopców z uwagi na swoją urodę oraz przyciąga związaną z tym niechęć dziewcząt. Gdy do miasta przyjeżdża przedsiębiorca, i jak się później okazuje, oszust Manny Fox, panna Babbit wygrywa zorganizowany przez niego konkurs, zachwycając całą widownię swoimi umiejętnościami tanecznymi. Gdy mężczyzna znika z pieniędzmi, dziewczynce udaje się zmusić go do realizacji obietnic. W dniu, kiedy sama ma wreszcie udać się do Hollywood na wygrane w konkursie zdjęcia, ginie potrącona przez autobus.

To opowiadanie różni się od pozostałych – mniej duszną atmosferą i przedsiębiorczą bohaterką. Natomiast panna Bobbit wydaje mi się podobna do panny Holly Golightly ze Śniadania u Tiffany’ego – oderwana od rzeczywistości, goniąca za marzeniem, odporna na zaloty, w pewien sposób nieprzywiązana do lokalnej społeczności, obojętna.

Miriam

Najkrótsze opowiadanie w tomiku wydawało mi się jednocześnie najlepszym. Starszą kobietę zaczyna odwiedzać dziewczynka, Miriam, która z czasem ma coraz kosztowniejsze zachcianki, a jej towarzystwo robi się coraz bardziej uciążliwe. Kiedy dziecko postanawia się sprowadzić do pani Miller, zdesperowana kobieta odwiedza swoich sąsiadów piętro niżej i zwraca się do nich o wyproszenie niechcianego gość. Mąż wraca lekko skonsternowany z wiadomością, że w mieszkaniu nie ma nikogo. Zdziwiona kobieta wraca na górę, a czytelnik zaczyna rozumieć, że Miram to wytwór wyobraźni staruszki.

Znów, jak w pozostałych opowiadaniach, główna bohaterka zaprzestaje walki i jakichkolwiek starań, poddaje się, oddaje siebie na pastwę kapryśnego (i zapewne wewnętrznego) dziecka.

Drzewo nocy

Młoda studentka, Kay, wraca do college’u po pogrzebie wujka. Trafia do przedziału z bardzo gadatliwą kobietą i jej niedorozwiniętym, milczącym towarzyszem. Towarzystwo nie jest dziewczynue miłe, ale nie potrafi się przed nim bronić i w końcu ulega ich licznym żądaniom. Zakończenie jest bardzo niepokojące – Kay zostaje okradziona, a być może i uduszona.

Znów pojawia się motyw „złego”, choć może subtelniejszy niż w pozostałych opowiadaniach. Tak jak Sylwia z Pana Bidy, tak i Kay ulega przemożnemu wpływowi i daje mu się ponieść na swoją zgubę. Atmosfera przedziału jest tak samo duszna, jak ciasny pokoik w Nowym Jorku. Ponieważ to ostatnie opowiadanie w tomiku, czytelnik zostaje z tym niepokojem.

Niedostępny i nieprzyjazny świat opowiadań Trumana Capote

Krytycy często zwracają uwagę na elegancję prozy pisarza, staranny dobór słów, wycyzelowany styl. Dla mnie jednak dominującą cechą była pewna nieprzystępność, obcość i wrogość przedstawionego świata. W trzech opowiadaniach to zacieśniająca się pułapka, która wiedzie do zguby swoje ofiary. Co ciekawe, bohaterkami wszystkich opowiadań są kobiety, przedstawione jako uległe, spolegliwe ofiary, nie mające wpływu na swój los, godzące się na niego. Jest to o tyle zaskakujące, że przecież wcześniej samodzielnie podejmowały trudne decyzje (wyjazd Sylwii do nowego Jorku i podjęcie pracy, college Kay, podróże po kraju rodziny Bobbit).

To trzecia książka autorstwa Capote’a, którą przeczytałam. Ta niestety nie zapadnie mi w pamięci jak Z zimną krwią, jego opus magnum. Za chwilę zapomnę o tych opowiadaniach, a tez ich fatalizm i smutek nie przejęły mnie na tyle, żeby zrobić na mnie trwałe wrażenie. Może fanatykom twórczości Capote’a się spodobają, ale dla osób lekko sceptycznych – chyba szkoda czasu.

Moja ocena: 4/10.

 

Truman Capote, Miriam

Książka i wiedza

Warszawa 1979

Tłumaczenie: Krzysztof Zarzecki

Liczba stron: 136

ISBN: brak

Gatunek: opowiadanie

 

 _____________________________________________________________________

 

Gloomy stories for dark November

Often one book by one author will lead naturally to the next. This was also the case here. After devouring In Cold Blood, I reached for a collection of four short stories by Truman Capote A Tree of Night and Other Stories. This small item contains the following titles: Master Misery, Children on Their Birthdays, Miriam and A Tree of Night. I am coming back to this volume after a short break, so I will be happy to check what I remember from it.

Master Misery

A young girl, Sylvia, moves to the city and starts a life on her own. One day at work she hears that there is a man in New York, Mr. Revercomb, who is paying for people’s dreams. The amazed woman goes to him and sells him her first dream, then returns and sells more. There she meets the alcoholic Oreilly, with whom she develops a relationship. With time, she quits her job, moves to a tiny room, begins to fall ill and stops dreaming, so she returns to Master Misery to give her her dreams back. Unfortunately, it is impossible, the man claims he had used them all.

Dreams can offer an insight into the soul and Sylvia, selling her dreams to Master Mosery, sells herself piece by piece to this stranger. Interestingly, we know relatively little about Mr. Revercomb. At first he seems to be an eccentric Fifth Avenue rich man, but with time he turns more and more into a character from childhood nightmares, into a monster, some impure force. However, the reader's attention is never focused on him, but on the characters he is hurting - Sylvia and Oreilly. The man was the first to fall, the woman follows in his footsteps. In addition, the scenery is stuffy (the girl's neglected room, the dingy bars where the addicted Oreilly hangs out), and New York is snowy, dark and dangerous.

Children on Their Birthdays

Miss Lily Jane Bobbit moves with her mother to a small town in Alabama. It attracts the attention of the local boys because of its beauty and attracts the related reluctance of girls. When an entrepreneur comes to town and, as it later turns out, the fraudster Manny Fox, Miss Babbit wins a contest he organized, delighting the entire audience with her dancing skills. When the man disappears with the money, the girl manages to force him to fulfill his promises. On the day when she is finally about to go to Hollywood to receive her prize, she is hit by a bus.

This story differs from the others - with a less stuffy atmosphere and an entrepreneurial heroine. Miss Bobbit, however, seems to me to be similar to Miss Holly Golightly from Breakfast at Tiffany's - detached from reality, chasing dreams, resistant to advances, somewhat distanced to the local community, indifferent.

Miriam

The shortest story in the volume seemed to me to be the best at the same time. An older woman starts to be visited by a girl, Miriam, who with time has more and more expensive cravings, and her company becomes increasingly burdensome. When the child decides to move in with Mrs. Miller, a desperate woman visits her neighbors downstairs and asks them to make the unwanted guest leave. The husband comes back slightly confused with the news that there is no one in the apartment. The surprised woman returns upstairs, and the reader begins to understand that Miram is a part of the old woman's imagination.

Again, as in the other stories, the main character stops fighting and making any efforts, surrenders, gives herself over to a capricious (and probably inner) child.

The Tree of Night

Young college student Kay returns to school by train after her uncle's funeral. She ends up in a compartment with a very talkative woman and her underdeveloped, silent companion. The company is unpleasant, but the girl cannot defend herself against it and eventually succumbs to her companions’ numerous demands. The ending is very disturbing - Kay is robbed and possibly strangled.

The subject of evil appears again, though perhaps more subtle than in the other stories. Just like Sylvia from Master Misery, Kay is overwhelmingly influenced and allows for her own fall. The atmosphere in the compartment is as stuffy as in the cramped room in New York. Since this is the last story in the volume, the reader is left with the feeling of anxiety.

The inaccessible and hostile world of Truman Capote's stories

Critics often pay attention to the elegance of the writer's prose, careful choice of words, and a chiseled style. For me, however, the dominant feature was a certain inaccessibility, strangeness and hostility of the presented world. In three stories, it is a tightening trap that leads its victims to death. Interestingly, the protagonists of all the stories are women, presented as submissive, compliant victims, having no influence on their fate, agreeing to it. This is all the more surprising as they previously made difficult decisions on their own (Sylvia’s departure to New York and taking up a job, Kay's college, the Bobbit family's travels around the country). What has propelled the change?

This is the third book by Capote I have read. Unfortunately, this one will not be remembered by me like In Cold Blood, his opus magnum. In a moment I will forget about these stories, and their fatalism and sadness did not overwhelm me enough to make a lasting impression. Maybe fans of Capote's work will like them, but for those who are slightly skeptical - it's probably a waste of time.

My rating: 4/10.

 

Author: Truman Capote

Title: A Tree of Night and Other Stories

Publishing House: Książka i Wiedza

Warsaw 1979

Translation: Krzysztof Zarzecki

Number of pages: 136

ISBN: none

Genre: short story

Truman Capote, Z zimną krwią (In Cold Blood)

Lektura obowiązkowa

Powieść Trumana Capote Z zimną krwią czytałam po raz pierwszy na studiach i zrobiła wtedy na mnie ogromne wrażenie. Bardzo chciałam do niej wrócić i w końcu mi się udało. Dość długi utwór (w moim wydaniu 550 stron) czyta się błyskawicznie, choć przy drugiej lekturze traci kluczowy element zaskoczenia.

Encyklopedyczna suchość wstępnego opisu

Wydana w 1966 roku powieść była pod wieloma względami nowatorska. To zapis zbrodni oparty na faktach. Pisarz przeczytał o szokującym morderstwie w gazecie i udał się do miasteczka Holcomb w stanie Kansas, by samemu zapoznać się ze szczegółami zbrodni. Zginęła 4-osobowa rodzina Clutterów – ojciec Herbert, cierpiąca na depresję matka Bonnie oraz ich dzieci – utalentowana córka Nancy i syn Kenyon, nastolatkowie. Capote niemal z encyklopedyczną dokładnością opisuje samo miasteczko i jego okolice, potem zamordowaną rodzinę, a następnie szczegóły zbrodni. Bliska współpraca ze śledczym Alvinem Deweyem dała mu wgląd w dokumentację zbroni. Capote poznał również osobiście morderców, Richarda Hickoka oraz Perry’ego Smitha, z którymi przeprowadził wiele rozmów. Obaj mężczyźni zostali w książce dokładnie opisani.

Cztery strzały z dubeltówki, które w sumie położyły kres życiu sześciu osób

Co stanowi o sile tej powieści? Skupię się może na moim pierwszym jej odbiorze – sięgałam po tę książkę zupełnie nie wiedząc, czego się spodziewać. Capotego znałam jako autora Śniadania u Tiffany’ego, za którym zresztą nie przepadam. Natomiast ta książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Capote zdecydowanie umie stopniować napięcie, a do drastycznch szczegółów zbrodni wraca w zasadzie dwukrotnie. Najpierw drobiazgowo buduje obraz lokalnej społeczności, potem zapoznaje nas z normalną, sympatyczną rodziną, nie ukrywając jednocześnie jej kłopotów, a następnie przechodzi do tych elementów, na które czytelnik czeka z rosnącą ciekawością i niepokojem, a więc dokładnego opisu sceny zbrodni. Sadzę, że powieść musiała wzbudzić sensację, gdyż była pierwszym zbeletryzowanym opisem zbrodni opartej na faktach. Capote odkrył kurę znoszącą złote jajka.

Nie byłoby takiego wzburzenia, gdyby to się zdarzyło komukolwiek z wyjątkiem Clutterów

Dookoła książki narosło bardzo wiele opracowań, interpretacji czy ekranizacji. Trzeba powiem przyznać, że zarówno pisarz był osobą całkowicie nietuzinkową (polecam obejrzeć kilka wywiadów na youtube, by zrozumieć, o czym mówię), towarzysząca mu przyjaciółka Harper Lee (autorka powieści Zabić drozda) odegrała niebagatelną rolę przy pracy nad książką, a sama relacja Capotego z jednym z morderców, Perrym, zakrawa na sensację. To cały dodatkowy kontekst kulturowy, który dodaje tej książce sporo dreszczyku. Może to właśnie jest różnica pomiędzy moją pierwszą a drugą lekturą. Pierwsza była dziewicza, nieskażona wiedzą i stojącą za powieścią historią. Potem przeżyłam etap fascynacji dziełem Capotego, oglądania filmów, szperania w internecie. Po naprawdę długiej przerwie wróciłam do książki, by przekonać się, że to naprawdę solidny kawał prozy.

Polecam jednak dziewiczą lekturę. Wrażenia są niezapomniane.

 

Moja ocena: 9/10.

Truman Capote, Z zimną krwią

Wydawnictwo Czytelnik

Warszawa 1990

Tłumaczenie: Bronisław Zieliński

Liczba stron: 546

ISBN: 978-83-07-02003-4

Gatunek: powieść kryminalna oparta na faktach

 

 

A must-read

I read Truman Capote's novel In Cold Blood for the first time in my studies and it made a great impression on me. I really wanted to come back to it and finally I did. Quite a long piece (550 pages in my edition) reads lightning fast, although it loses the key element of surprise when reading it for the second time.

Encyclopedic dryness of the introductory description

The novel, published in 1966, was innovative in many respects as it is a record of a crime based on facts. The writer read about the shocking murder in a newspaper and traveled to the town of Holcomb, Kansas, to see the details of the crime itself. The Clutter family of four died – father Herbert, depressed mother Bonnie and their children - the talented daughter Nancy and son Kenyon, teenagers. Capote describes the town and its surroundings with almost encyclopedic accuracy, then the murdered family, and then the details of the crime. Working closely with investigator Alvin Dewey gave him access to the documentation of the atrocious crime. Capote also got to know the murderers Richard Hickok and Perry Smith personally, with whom he had many interviews. Both men are described in detail in the book.

Four shotgun shots that put an end to the lives of six people

What is the strength of this novel? Maybe I will focus on my first reception of it - I reached for this book without knowing what to expect. I knew Capote as the author of Breakfast at Tiffany's, which I don't really like. However, this book drew me from the first page. Capote definitely knows how to increase the tension, and basically returns to the drastic details of the crime twice. First, he meticulously builds the image of the local community, then introduces us to a normal, nice family, not hiding its members’ troubles, and then moves on to those elements for which the reader is waiting with growing curiosity and anxiety, i.e. a detailed description of the crime scene. I believe that the novel must have been a sensation, as it was the first fictionalized description of a crime based on facts. Capote discovered a hen that lays golden eggs.

There would be no such outrage if it had happened to anyone but the Clutters

There are many studies, interpretations and screen adaptations grown around the book. I must admit that both the writer was a completely extraordinary person (I recommend watching a few interviews on YouTube to understand what I'm talking about), his friend Harper Lee (author of the novel To Kill a Mockingbird) played a significant role in the work on the book, and Capote's relation with one of the murderers, Perry, would be a sensation. That's all of that extra cultural context that adds a lot of thrill to this book. Maybe this is the difference between my first and second reading. The first was virgin, unspoiled by knowledge and the history behind the novel. Then I experienced a phase of fascination with Capote's work, watching movies, browsing the Internet. After a really long break, I went back to the book to find out that it was a really solid piece of prose. However, I recommend virgin reading. The impressions are unforgettable.

My rating: 9/10.

Author: Truman Capote

Title: In cold blood

Publishing House: Czytelnik, Warsaw 1990

Translation: Bronisław Zielinski

Number of pages: 546

ISBN: 978-83-07-02003-4

Genre: A fact-based crime novel