Koszmar królika
Co to była za książka! Książka-słowotok,
książka-szaleństwo! Może trochę spełnienie marzeń autorki, by w białych rękawiczkach
napisać naprawdę tandetne romansidło. Mamy tu i powieść szkatułkową, i kryminał,
i przegląd lokalnej prasy na miarę Faktu z nagłówkami grozy, i małomiasteczkowy
portret, i kostiumowy romans. Jednocześnie za dużo i za mało.
Zmiana tożsamości
Pisarka kryminałów Julia Mrok,
podejrzewając swoich dwóch kochanków o zmowę i przygotowania do jej
zamordowania, postanawia uciec z domu i zmienić tożsamość. W taki właśnie
sposób jako Anna Karr trafia do Ząbkowic Śląskich, gdzie ściąga ją nagłówek
jednej z gazet o króliku grozy. Gryzoń ma wchodzić w ciało zmarłej właścicielki
i pod taką postacią mordować. Jednocześnie krążą pogłoski o zabójcy blondynek.
Karr trafia więc do Hotelu Spa pod Królikiem, który nocami pełni funkcję
kliniki spełniającej najskrytsze marzenia swoich pacjentów, od karmienia
piersią jak niemowlę, aż po… eutanazję. Tam też kobieta o wymazanej przeszłości
zaczyna pracować, poznając mieszkańców hotelu oraz jego obsługę.
Ząbkowice Śląskie – stracony bohater
Chociaż jest tu trochę tego, co w
książkach Bator cenię najbardziej, a więc małej ojczyzny, to Ząbkowice Śląskie (za
Niemca Frankenstein), mogłyby być jakąkolwiek inną lokalizacją. Owszem, Anna ma
z hotelu widok na Krzywą Wierzę, ale poza tym miasteczko wygląda jak z sennej mary
i nie ma wielu innych znaków charakterystycznych. Bohaterka ciągle gubi się w
jego wąskich uliczkach, krąży po nich jak po labiryncie, poznaje za to
ciekawych i wyjątkowych mieszkańców – grafficiarza z zajęczą wargą czy Dziadka Konkursowego.
Teoretycznie Anna Karr szuka w miasteczku śladów swojej siostry bliźniaczki,
Sandry Jasnej, z którą została rozdzielona w dzieciństwie.
Dobry język nie ratuje słabej fabuły
Im dłużej myślę nad tą książką,
tym gorsza mi się wydaje. Kryminalna fabuła jest za mało kryminalna, postać
króliczego mordercy jest naprawdę słabo nakreślona i mało przekonująca. Cudowne
ocalenie bohaterki tłumaczy dziwny eutanazyjny wątek w książce, ale wydaje się nieprawdopodobne.
Najciekawszy jest temat zmiany tożsamości, stawania się kimś innym, zarówno
fizycznie (zmiana koloru włosów i oczu, stylu ubierania, a nawet jędrności
ciała), po zmiany w psychice i zachowaniu. To ciekawe studium tego, jak
człowiek się zachowuje, gdy dostaje drugie życie, nowy początek. Jednak jedyne
co książkę pozwala przeczytać to narracyjny talent autorki. Jej zdania są
niesamowicie bujne, zdają się rozrastać na wszystkie strony swoimi neologizmami,
fascynują czytelnika. Ale to za mało. Kiedy odcedzi się ciekawy, żyjący własnym
życiem język, pozostaje miałkość. Szkoda czasu.
Moja ocena:
4/10.
Joanna Bator, Rok królika
Wydawnictwo Znak, Kraków 2016
Liczba stron: 414
ISBN: 978-83-240-4351-4
**********************************************************************************
The Rabbit's Nightmare
What a book
this was! A book of wordiness, a book of madness! Perhaps a bit of a dream come
true for the author to write a truly tawdry romance novel without anyone
noticing. Here we have a storybook novel, a crime novel, a review of the local
press on the level of The Sun with its horror headlines, a small-town portrait,
and a costume romance. Too much and too little at the same time.
Identity
Change
Crime writer
Julia Mrok, suspecting her two lovers of collusion and plotting to murder her,
decides to run away from home and change her identity. This is how, as Anna
Karr, she finds herself in Ząbkowice Śląskie, where she is drawn by a newspaper
headline about a horror rabbit. The rodent is said to be entering the body of
its deceased owner and murdering people in this form. At the same time, rumors
of a killer of blodes are circulating. Karr ends up at the Hotel Spa Under the
Rabbit, which serves as a clinic at night, fulfilling the deepest dreams of its
patients, from breastfeeding to... euthanasia. There, a woman with a forgotten
past begins working, getting to know the hotel's residents and staff.
Ząbkowice Śląskie – A Lost Hero
Although it
contains some of what I value most in Bator's books, namely a small homeland,
Ząbkowice Śląskie (in German Times Frankenstein) could be any other location.
Sure, Anna has a view of the Leaning Tower from the hotel, but otherwise, the
town looks dreamlike and lacks any other distinctive features. The heroine
constantly gets lost in its narrow streets, wandering through them like in a
maze, but she does meet interesting and unique residents – a graffiti artist
with a hare lip and the Competition Grandpa (the man wins all prizes in any
given event). Theoretically, Anna Karr is searching the town for traces of her
twin sister, Sandra Jasna, from whom she was separated as a child, but this thread
remains unconcluded.
Good writing doesn't save a weak plot
The more I
think about this book, the worse it seems. The crime plot isn't criminal
enough, and the rabbit killer character is truly poorly written and
unconvincing. The heroine's miraculous survival explains the book's strange
euthanasia thread, but it seems implausible. The most interesting theme is the
changing of identity, becoming someone else, both physically (changing hair and
eye color, clothing style, and even body texture), and changes in one's mind
and behavior. It's an interesting study of how a person behaves when given a
second life, a new beginning. However, the only thing that makes this book
worthwhile is the author's narrative talent. Her sentences are incredibly lush,
seeming to expand in all directions with their neologisms, fascinating the
reader. But that's not enough. When you filter out the interesting language,
which has a life of its own, what remains is shallowness. It's a waste of time.
My rating:
4/10.
Author: Joanna Bator
Title: The Year of a Rabbit
Publishing House: Znak, Kraków 2016
Number of pages: 414
ISBN: 978-83-240-4351-4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz