sobota, 26 lipca 2025

Joanna Bator, Rok królika

Koszmar królika

Co to była za książka! Książka-słowotok, książka-szaleństwo! Może trochę spełnienie marzeń autorki, by w białych rękawiczkach napisać naprawdę tandetne romansidło. Mamy tu i powieść szkatułkową, i kryminał, i przegląd lokalnej prasy na miarę Faktu z nagłówkami grozy, i małomiasteczkowy portret, i kostiumowy romans. Jednocześnie za dużo i za mało.

Zmiana tożsamości

Pisarka kryminałów Julia Mrok, podejrzewając swoich dwóch kochanków o zmowę i przygotowania do jej zamordowania, postanawia uciec z domu i zmienić tożsamość. W taki właśnie sposób jako Anna Karr trafia do Ząbkowic Śląskich, gdzie ściąga ją nagłówek jednej z gazet o króliku grozy. Gryzoń ma wchodzić w ciało zmarłej właścicielki i pod taką postacią mordować. Jednocześnie krążą pogłoski o zabójcy blondynek. Karr trafia więc do Hotelu Spa pod Królikiem, który nocami pełni funkcję kliniki spełniającej najskrytsze marzenia swoich pacjentów, od karmienia piersią jak niemowlę, aż po… eutanazję. Tam też kobieta o wymazanej przeszłości zaczyna pracować, poznając mieszkańców hotelu oraz jego obsługę.

Ząbkowice Śląskie – stracony bohater

Chociaż jest tu trochę tego, co w książkach Bator cenię najbardziej, a więc małej ojczyzny, to Ząbkowice Śląskie (za Niemca Frankenstein), mogłyby być jakąkolwiek inną lokalizacją. Owszem, Anna ma z hotelu widok na Krzywą Wierzę, ale poza tym miasteczko wygląda jak z sennej mary i nie ma wielu innych znaków charakterystycznych. Bohaterka ciągle gubi się w jego wąskich uliczkach, krąży po nich jak po labiryncie, poznaje za to ciekawych i wyjątkowych mieszkańców – grafficiarza z zajęczą wargą czy Dziadka Konkursowego. Teoretycznie Anna Karr szuka w miasteczku śladów swojej siostry bliźniaczki, Sandry Jasnej, z którą została rozdzielona w dzieciństwie.

Dobry język nie ratuje słabej fabuły

Im dłużej myślę nad tą książką, tym gorsza mi się wydaje. Kryminalna fabuła jest za mało kryminalna, postać króliczego mordercy jest naprawdę słabo nakreślona i mało przekonująca. Cudowne ocalenie bohaterki tłumaczy dziwny eutanazyjny wątek w książce, ale wydaje się nieprawdopodobne. Najciekawszy jest temat zmiany tożsamości, stawania się kimś innym, zarówno fizycznie (zmiana koloru włosów i oczu, stylu ubierania, a nawet jędrności ciała), po zmiany w psychice i zachowaniu. To ciekawe studium tego, jak człowiek się zachowuje, gdy dostaje drugie życie, nowy początek. Jednak jedyne co książkę pozwala przeczytać to narracyjny talent autorki. Jej zdania są niesamowicie bujne, zdają się rozrastać na wszystkie strony swoimi neologizmami, fascynują czytelnika. Ale to za mało. Kiedy odcedzi się ciekawy, żyjący własnym życiem język, pozostaje miałkość. Szkoda czasu.

Moja ocena: 4/10.



Joanna Bator, Rok królika
Wydawnictwo Znak, Kraków 2016
Liczba stron: 414
ISBN: 978-83-240-4351-4

**********************************************************************************

The Rabbit's Nightmare

What a book this was! A book of wordiness, a book of madness! Perhaps a bit of a dream come true for the author to write a truly tawdry romance novel without anyone noticing. Here we have a storybook novel, a crime novel, a review of the local press on the level of The Sun with its horror headlines, a small-town portrait, and a costume romance. Too much and too little at the same time.

Identity Change

Crime writer Julia Mrok, suspecting her two lovers of collusion and plotting to murder her, decides to run away from home and change her identity. This is how, as Anna Karr, she finds herself in Ząbkowice Śląskie, where she is drawn by a newspaper headline about a horror rabbit. The rodent is said to be entering the body of its deceased owner and murdering people in this form. At the same time, rumors of a killer of blodes are circulating. Karr ends up at the Hotel Spa Under the Rabbit, which serves as a clinic at night, fulfilling the deepest dreams of its patients, from breastfeeding to... euthanasia. There, a woman with a forgotten past begins working, getting to know the hotel's residents and staff.

Ząbkowice Śląskie – A Lost Hero

Although it contains some of what I value most in Bator's books, namely a small homeland, Ząbkowice Śląskie (in German Times Frankenstein) could be any other location. Sure, Anna has a view of the Leaning Tower from the hotel, but otherwise, the town looks dreamlike and lacks any other distinctive features. The heroine constantly gets lost in its narrow streets, wandering through them like in a maze, but she does meet interesting and unique residents – a graffiti artist with a hare lip and the Competition Grandpa (the man wins all prizes in any given event). Theoretically, Anna Karr is searching the town for traces of her twin sister, Sandra Jasna, from whom she was separated as a child, but this thread remains unconcluded.

Good writing doesn't save a weak plot

The more I think about this book, the worse it seems. The crime plot isn't criminal enough, and the rabbit killer character is truly poorly written and unconvincing. The heroine's miraculous survival explains the book's strange euthanasia thread, but it seems implausible. The most interesting theme is the changing of identity, becoming someone else, both physically (changing hair and eye color, clothing style, and even body texture), and changes in one's mind and behavior. It's an interesting study of how a person behaves when given a second life, a new beginning. However, the only thing that makes this book worthwhile is the author's narrative talent. Her sentences are incredibly lush, seeming to expand in all directions with their neologisms, fascinating the reader. But that's not enough. When you filter out the interesting language, which has a life of its own, what remains is shallowness. It's a waste of time.

My rating: 4/10.


Author: Joanna Bator
Title: The Year of a Rabbit
Publishing House: Znak, Kraków 2016
Number of pages: 414
ISBN: 978-83-240-4351-4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz