Rok solidnej czytelniczej pracy
W tym roku dużo wcześniej udało
mi się zakończyć mój czytelniczy plan i 52 książki miałam już przeczytane w
połowie listopada. Pośpiech wynikał z nadmiaru zajęć w grudniu – bałam się, że
jeśli przekroczę wyznaczony sobie wcześniej termin, nie będę miała kiedy
nadrobić zaległości. 2023 jest też pierwszym rokiem, w którym nie walczyłam tak
bardzo z regularnością publikacji czy z zalegającymi brakami. Czyli tylko 5
lat, by w końcu w miarę regularne prowadzenie bloga zaczęło mi się udawać.
Kontynuuję trend z ubiegłego
roku, a więc trzymam się głównie wypożyczeń bibliotecznych. Wynika to z mocnego
postanowienia niegromadzenia książek (które wynika po prostu z kończącego się w
domu miejsca), oraz próby rozstania się z częścią moich zbiorów. Aż 33 książki
przeczytane w tym roku pochodziły z biblioteki, a mimo to nabyłam 25 nowych
książek, w tym grom na akcjach Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci (Kup Pani
Książkę w marcu i Kup Pan Książkę w listopadzie, oba wydarzenia miały miejsce w
Kinie Nowe Horyzonty przy ulicy Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu). Mniej
więcej taką samą ilość oddałam na rzecz Hospicjum.
Ten rok nie przyniósł również
wyjątkowych książkowych zachwytów. Dwie „dziesiątki” nie są szczególnie
literackie – jedna to książka o zarządzaniu, Harvard Business Review Podręcznik
Managera, a druga to wydana w 2009 roku przez wydawnicto CoLibros książka o
Wrocławskiej secesji. Pozytywnie zaskoczył mnie Sycylijczyk Mario Puzo,
czytałam jak oczarowana, urzekły mnie Lekcje pływania Claire Fuller, do
których z przyjemnością wrócę, odkryłam piękno detalu w Boodenbrookach
Thomasa Manna i porwały kryminały Sławka Gortycha, które sprezentuję co
najmniej dwóm osobom na święta (napracował się młody twórca, niech ma!). Także
było trochę dobrej literatury, choć za dużo czasu poświęciłam na słabawe kryminały
z klucza wrocławskiego.
Średnio przeczytana w 2023 roku
książka liczyła sobie 364 strony (całkiem nieźle), średnia ocena to 6.82
(trochę gorzej). Muszę przyznać, że jestem z siebie naprawdę zadowolona i
uważam, że zrobiłam spory postęp. Jednocześnie cieszy mnie, że biblioteki
publiczne są tak znakomicie zaopatrzone, a większość nowości jest w zasięgu
ręki i kilku tygodni oczekiwania (w najgorszym wypadku). Reżim biblioteczny
oznacza również większą dyscyplinę czytelniczą i blogową, co mi bardzo pasuje.
Pełna lista moich lektur w kolejności czytania poniżej:
Kończę więc ten czytelniczy rok z
tarczą!
*******************************************************************************
A year of decent reading work
This year, I managed to finish my
reading plan much earlier and I had already read 52 books in mid-November. The
rush resulted from too many obligations in December - I was afraid that if I
missed the deadline I had set for myself, I would not have time to catch up.
2023 is also the first year in which I did not struggle so much with the
regularity of publications or with outstanding gaps. So it took only 5 years
for me to finally start blogging regularly.
I'm continuing the trend from
last year, which is sticking mainly to library loans. This is due to my strong
decision not to accumulate books (which is simply due to the lack of space at
home) and the attempt to part with some of my collections. As many as 33 books
read this year came from the library, and yet I bought 25 new books, mainly at
the events of the Wrocław Hospice for Children (Kup Pani Książkę in March and
Kup Pan Książkę in November, both events took place at the New Horizons Cinema
at Kazimierza Wielkiego Street in Wrocław). I donated approximately the same
amount to Hospice to keep the balance.
This year did not bring any
exceptional book delights. Two "tens" are not particularly literary -
one is a book about management, Harvard Business Review Manager's Manual, and
the other is a book about Wrocław Art Nouveau, published in 2009 by CoLibros. I
was positively surprised by Mario Puzo's The Sicilian, I read it as if
enchanted, I was mesmerized by Claire Fuller's Swimming Lessons, which I
will gladly return to, I discovered the beauty of detail in Thomas Mann's Boodenbrooks
and I was captivated by Sławek Gortych's crime novels, which I will give to at
least two people for Christmas (the young writer di dan excelent work, he
deserves some gratitude!). There was some good literature, although I spent too
much time on weak crime novels from the Wrocław crime key.
The average book read in 2023 had
364 pages (pretty good), the average rating was 6.82 (a little worse). I must
admit that I am really pleased with myself and I think I have made a lot of
progress. At the same time, I am glad that public libraries are so well
stocked, and most new products are within reach and you have to wait a few
weeks (in the worst case). The library regime also means greater discipline in
reading and blogging, which suits me very well.
My full reading list in reading
order is below:
Yay for me, I guess!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz