Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tove Jansson. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tove Jansson. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 maja 2020

Tove Jansson, Córka rzeźbiarza (Bildhuggarens dotter)

Niewielkich rozmiarów książeczka, zaledwie 160 stron, a jednak przyjemność zanurzenia się w autentycznych wspomnieniach z dzieciństwa nie ma sobie równych.

Powrót do dzieciństwa
Dziewiętnaście opowiadań z dzieciństwa to nie lada przysmak dla wielbicieli twórczości „mamy Muminków”. Opowiadania te powstały w 1959 roku, rok po śmierci ojca artystki. Jednak Córka rzeźbiarza nie ma nic wspólnego z sagą o białych stworzonkach, a jest sentymentalno-magicznym powrotem Jansson do czasów dzieciństwa. Przyznam szczerze, że tak udanego opisu lat młodzieńczych już dawno nie widziałam – zachowana jest dziecięca logika (a więc często jej brak), roi się od potworów myszkujących w ciemnych szafach pod postacią tiulowych spódnic, szalonych ciotek murujących schody, szalejących sztormów, dziecięcych zabaw. Dom staje się magiczną jaskinią przysypaną śniegiem, gdzie można zapaść w sen zimowy przy cieple trzaskającego kominka. Dziecięcymi oczami możemy podglądać rodziców przy pracy - ojca podczas tworzenia rzeźb, i matkę wykonującą ilustracje do książek. Świat, którego już nie ma - odrealnioną krainę z dziecięcych wspomnień, pełną zapachów, wrażeń, kolorów. Tej książce brakuje jedynie magicznych ilustracji autorki – wtedy byłaby już zupełnie idealna.


Bohaterką opowiadań jest córka rzeźbiarza, jedynaczka, często zazdrosna o swoich rodziców (stąd chuchająca różyczką na klatkę ukochanej małpki Tatusia, Poppolino), ale potrafiąca też myśleć o innych i pozwalać im fruwać (w snach, oczywiście, z typowo dziecięcą logiką – „zrobiłam tak, żeby każdy mógł fruwać”. Ale jak dokładnie – nie wiadomo. Zresztą – czy to istotne?). Dziecko, które jest uważnym obserwatorem codzienności:

Wszyscy mężczyźni ucztują i są kolegami, którzy się nigdy nie opuszczą w niebezpieczeństwie. Kolega może ci powiedzieć okropne rzeczy, ale na drugi dzień już o nich nie pamiętasz. Kolega nie przebacza, a tylko zapomina - kobieta wszystko przebacza, ale nigdy nie zapomina. Tak to jest. Dlatego kobiety nie mogą ucztować. Otrzymywanie przebaczenia jest bardzo nieprzyjemne.                                                                                                                                                                   s.31
Boże Narodzenie

Absolutnym mistrzostwem jest ostatnie opowiadanie z tomu, Boże Narodzenie. Czytałam je już dwa razy, a będę chciała przeczytać jeszcze kilka. Ma cały urok świąt, ich ciepło, poczucie bezpieczeństwa, siłę rytuału. Dosłownie pachnie igliwiem i świątecznymi potrawami, szeleści pakowanymi prezentami.

Jako że niedawno czytałam Uczciwą oszustkę, która była znakomita, a teraz ten wybór opowiadań, niedługo zabieram się za Mamę Muminków Boel Westin i ostrzę ząbki na kolejne książki Tove Jansson, wydawane przepięknie przez wydawnictwo Marginesy.


Moja ocena: 9/10.


Tove Jansson, Córka rzeźbiarza
Wydawnictwo Marginesy
Warszawa 2016
Tłumaczenie: Teresa Chłapowska
Liczba stron: 160
ISBN: 9788365282279

________________________________________________________________________________________

Such a  small book, only 160 pages, and yet the pleasure of immersing oneself in authentic childhood memories is second to none.


Back to childhood



Nineteen childhood stories are a real delicacy for fans of the work of 'the Moomin Mum'. These stories were created in 1959, a year after the artist's father's death. However, Sculptor's daughter has nothing to do with the white creatures saga, and is Jansson's sentimental and magical return to childhood. I honestly admit that I have not seen such a successful description of youth for a long time - children's logic is preserved (or - often - the lack of it), teeming with monsters creeping in dark wardrobes as tulle skirts, crazy aunts doing the masonry on the stairs, raging storms, children's games. The house becomes a magical cave covered with snow, where you can fall into winter sleep with the warmth of the crackling fireplace. With child's eyes, we can peek at parents at work - father creating sculptures, and mother making illustrations for books. A world that no longer exists - an unreal land of childhood memories, full of smells, sensations and colors. This book lacks only the magical illustrations of the author - then it would be completely perfect.



The heroine of the stories is the sculptor's daughter, an only child, often jealous of her parents (hence puffing rubella wirus on Daddy's beloved monkey, Poppolino), but also able to think about others and let them fly (in dreams, of course, with typical logic of a child - 'I did something so that everyone could fly.' But how exactly - remains unknown. Anyway - is it important?). A child who is an attentive observer of everyday life:



All men feast and are friends who will never leave themselves in danger. A colleague can tell you terrible things, but the next day you do not remember them. A colleague does not forgive, just forgets - a woman forgives everything, but never forgets. That's how it is. That's why women can't feast. Receiving forgiveness is very unpleasant.                                                                           p.31


Christmas



The absolute mastery is the last story from the volume, Christmas. I have read it twice and I want to read it a few more times. It has all the charm of Christmas, its warmth, a sense of security, the strength of the ritual. It literally smells of Christmas tree needles and Christmas dishes, and is rustling with packed presents.



Since I recently read The True Deceiver, which was excellent, and now this selection of stories, I will soon sit down to Moomins' Mother by Boel Westin and sharpen my teeth for the next books of Tove Jansson, published beautifully by the Marginesy Publishing House.





My rating: 9/10.





Author: Tove Jansson

Title: Sculptor's Daughter
Publishing House: Marginesy 
Warsaw 2016
Translation: Teresa Chłapowska
Number of pages: 160
ISBN: 9788365282279

czwartek, 28 listopada 2019

Tove Jansson, Uczciwa oszustka (Den ärliga bedragaren)

Wydana w 2018 roku przez wydawnictwo Nasza Księgarnia książka Uczciwa oszustka Tove Jansson kusi nie tylko nazwiskiem autorki, ale również piękną, utrzymaną w chłodnej tonacji okładką. Jako że serię o Muminkach darzę ogromnym sentymentem z dzieciństwa, z wielką ciekawością sięgnęłam po pozycję spoza słynnego cyklu, przeznaczoną bardziej do dorosłych niż do dzieci czy młodzieży.

Czy oszustka może być uczciwa?


Katri Kling mieszka ze swoim bratem Matsem w niewielkim miasteczku Västerby, w malutkim mieszkanku nad sklepem. Towarzyszy im bezimienny owczarek niemiecki, pies Katri. Dziewczyna, delikatnie mówiąc, za towarzystwem nie przepada, jednak jest ceniona wśród lokalnej społeczności za swoje umiejętności matematyczne i księgowe oraz zdroworozsądkowe podejście do każdej sytuacji. Tylko dzieci z miasteczka, widząc ją, wołają za nią "czarownica", czym Katri nieszczególnie się przejmuje. Jej brat dla odmiany postrzegany jest jako lekko opóźniony w rozwoju, ale jego znajomość szkutnictwa imponuje. Losy rodziców są nieznane. Katri odrzuca mało wyrafinowane awanse zatrudniającego ją sklepikarza i zaczyna rozglądać się za nową pracą i nowym lokum. Jej uwagę szybko przyciąga starsza kobieta, ilustratorka powieści dla dzieci, Anna Aemenlin. Kobieta jest zamożna i zaczyna potrzebować pomocy w prowadzeniu domu, nie wspominając już o porządku w dokumentach. Między kobietami zawiązuje się subtelna więź, i wkrótce Katri wraz z bratem wprowadza się do domu Anny, wnosząc w niego na powrót życie. Pracowita dziewczyna porządkuje finanse swojej gospodyni, potem jej dom, a potem pragnie uporządkować życie i myśli. Napotyka jednak opór i sprawy zaczynają się toczyć nie po jej myśli. Relacja kobiet zaczyna przypominać pojedynek, który wygra jedna z nich, a druga go chyba nigdy do końca nie pojmie.

Ani słowa za dużo

Książka Jansson zbudowana jest w bardzo oszczędny sposób. Zdania są krótkie, surowe. Nawet przeglądając książkę do recenzji czułam surowy klimat zimnej północy i czynności ludzi ograniczone do niezbędnego minimum na mrozie. Jednocześnie książka jest w cudowny sposób niedookreślona, otwarta, wymykająca się łatwym interpretacjom. 

Katri Kling ma żółte oczy, zupełnie jak wilk. Jest samotnikiem, dbającym jednak o potrzeby swoich "młodych" - w tym przypadku swojego młodszego brata. Kiedy znajduje sobie ofiarę - Annę (która - nomen omen - maluje na swoich wspaniałych akwarelach runa leśnego bezbronne króliki), osacza ją i stara się na swój sposób obezwładnić. Katri zależy na spokojnym lokum i bezpieczeństwie finansowym, dlatego opierając się na swoim autorytecie odbiera Annie zaufanie do innych, i kieruje je tylko i wyłącznie na siebie. Nie zwraca jednak uwagi, że ten "królik" też ma na nią wpływ, i zaczyna oswajać dziewczynę w ten sam sposób, w jaki oswaja jej psa. Starsza kobieta stara się wpuścić w zaschnięty i surowy świat młodej dziewczyny odrobinę radości i zaburzającej porządek zabawy. Ten element wymykający się wszelkiej logice zaburza idealny plan Katri. Obie kobiety wychodzą z tej relacji zmienione - Anna przestaje dodawać króliki do swoich rysunków, a Katri - cóż, niech metaforą jej losu będzie jej zdziczały pies.

Bardzo podoba mi się też fakt, że książka stanowi wiwisekcję zaledwie małego fragmentu życia obu kobiet. Ich losy są tylko zarysowane, wszystkie zbędne szczegóły są usunięte, a w centrum książki jest ich zmieniająca się relacja. Zakończenie jest otwarte, niedookreślone, losy Matsa i Katrin - nieznane. To właśnie w tej książce jest wspaniałe - pozostawia ona czytelnikowi dużo miejsca mimo precyzji języka. Z pewnością będę chciała sięgnąć do tej książki po raz kolejny.


Moja ocena: 9/10

Tove Jansson, Uczciwa oszustka
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Warszawa 2018
Tłumaczenie: Halina Thylwe
ISBN: 978-83-13225-3

_____________________________________________________________________________

Published in 2018 by the Publishing House Nasz Księgarnia, the book The True Deceiver by Tove Jansson tempts not only with the author's name, but also with beautiful cool-toned cover. Since I have a great sentiment to the Moomin series from my childhood, I reached for a position outside the famous series with a great curiosity to discover that it has been intended more for adult readers rather than for children or teenagers.

Can a deceiver be honest?

Katri Kling lives with her brother Mats in the small town of Västerby, in a tiny apartment above the store. The siblings are accompanied by a nameless German Shepherd of Katri. The girl, to put it mildly, does not like human company, but is valued among the local community for her mathematical and accounting skills and common sense approach to every situation. Only children from the town, seeing her, call for her "a witch", which doesn't really bother her. For a change, her brother is perceived as slightly retarded, but his knowledge of boatbuilding is impressive. The fate of parents is unknown. Katri rejects the straightforward courtship of her landlord and at the same time shop owner and starts looking for a new job and a new home. Her attention is quickly attracted by an elderly lady, an illustrator of children's novels, Anna Aemenlin. The woman is wealthy and begins to need help in running her home, not to mention the order in the documents. A subtle bond is formed between the women, and soon Katri and her brother move into Anna's house, bringing back life to the old mansion. Hardworking girl organizes the finances of her hostess, then her house, and then wants to organize her life and thoughts. However, she encounters unexpected and subtle resistance and things are start to go wrong. The relationship of women begins to resemble a duel that one of them wins and the other will probably never comprehend.

Not a word too much

Jansson does not use too many words in her prose. The sentences are short and harsh. Even when flipping through the book for review, I felt the harsh climate of the cold north and people's activities limited to the bare minimum in the cold. At the same time, the book is wonderfully vague, open, defying easy interpretations.

Katri Kling has yellow eyes, just like a wolf. She is a loner, but she cares about the needs of her 'cubs' - in this case her younger brother. When she finds a victim - Anna (who - nomen omen - paints defenseless rabbits on her magnificent watercolors), she wraps her and tries to overpower her. Katri cares for a quiet place and financial security, so by relying on her authority deprives Anna of trust in others, and directs it only towards herself. She does notice, however, that this 'rabbit' also affects her, and begins to tame the girl in the same way in which it tames her dog. An older woman tries to let into the dry and harsh world of the young girl a bit of joy and thus disturbs Katri's ordeal. This element of fun, escaping all logic, destroys Katri's ideal plan. Both women are altered by this relationship - Anna stops adding rabbits to her drawings, and Katri - well, let her feral dog be the metaphor of her fate.

I also really like the fact that the book is a vivisection of just a small fragment of the lives of both women. Their fate is only outlined, all unnecessary details are removed, and in the center of the book is their changing relationship. The ending is open, unspecified, the fate of Mats and Katrin - unknown. This book is wonderful - it leaves the reader a lot of space despite the precision of the language. I will definitely come back to it again.



My rating: 9/10


Author: Tove Jansson
Title: The True Deceiver
Publishing House: Nasza Księgarnia
Warsaw 2018
Translation: Halina Thylwe
ISBN: 978-83-13225-3