niedziela, 24 grudnia 2023

Podsumowanie roku 2024

Rok solidnej czytelniczej pracy

W tym roku dużo wcześniej udało mi się zakończyć mój czytelniczy plan i 52 książki miałam już przeczytane w połowie listopada. Pośpiech wynikał z nadmiaru zajęć w grudniu – bałam się, że jeśli przekroczę wyznaczony sobie wcześniej termin, nie będę miała kiedy nadrobić zaległości. 2023 jest też pierwszym rokiem, w którym nie walczyłam tak bardzo z regularnością publikacji czy z zalegającymi brakami. Czyli tylko 5 lat, by w końcu w miarę regularne prowadzenie bloga zaczęło mi się udawać.

Kontynuuję trend z ubiegłego roku, a więc trzymam się głównie wypożyczeń bibliotecznych. Wynika to z mocnego postanowienia niegromadzenia książek (które wynika po prostu z kończącego się w domu miejsca), oraz próby rozstania się z częścią moich zbiorów. Aż 33 książki przeczytane w tym roku pochodziły z biblioteki, a mimo to nabyłam 25 nowych książek, w tym grom na akcjach Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci (Kup Pani Książkę w marcu i Kup Pan Książkę w listopadzie, oba wydarzenia miały miejsce w Kinie Nowe Horyzonty przy ulicy Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu). Mniej więcej taką samą ilość oddałam na rzecz Hospicjum.

Ten rok nie przyniósł również wyjątkowych książkowych zachwytów. Dwie „dziesiątki” nie są szczególnie literackie – jedna to książka o zarządzaniu, Harvard Business Review Podręcznik Managera, a druga to wydana w 2009 roku przez wydawnicto CoLibros książka o Wrocławskiej secesji. Pozytywnie zaskoczył mnie Sycylijczyk Mario Puzo, czytałam jak oczarowana, urzekły mnie Lekcje pływania Claire Fuller, do których z przyjemnością wrócę, odkryłam piękno detalu w Boodenbrookach Thomasa Manna i porwały kryminały Sławka Gortycha, które sprezentuję co najmniej dwóm osobom na święta (napracował się młody twórca, niech ma!). Także było trochę dobrej literatury, choć za dużo czasu poświęciłam na słabawe kryminały z klucza wrocławskiego.

Średnio przeczytana w 2023 roku książka liczyła sobie 364 strony (całkiem nieźle), średnia ocena to 6.82 (trochę gorzej). Muszę przyznać, że jestem z siebie naprawdę zadowolona i uważam, że zrobiłam spory postęp. Jednocześnie cieszy mnie, że biblioteki publiczne są tak znakomicie zaopatrzone, a większość nowości jest w zasięgu ręki i kilku tygodni oczekiwania (w najgorszym wypadku). Reżim biblioteczny oznacza również większą dyscyplinę czytelniczą i blogową, co mi bardzo pasuje.

Pełna lista moich lektur w kolejności czytania poniżej:


Kończę więc ten czytelniczy rok z tarczą!

*******************************************************************************

A year of decent reading work

This year, I managed to finish my reading plan much earlier and I had already read 52 books in mid-November. The rush resulted from too many obligations in December - I was afraid that if I missed the deadline I had set for myself, I would not have time to catch up. 2023 is also the first year in which I did not struggle so much with the regularity of publications or with outstanding gaps. So it took only 5 years for me to finally start blogging regularly.

I'm continuing the trend from last year, which is sticking mainly to library loans. This is due to my strong decision not to accumulate books (which is simply due to the lack of space at home) and the attempt to part with some of my collections. As many as 33 books read this year came from the library, and yet I bought 25 new books, mainly at the events of the Wrocław Hospice for Children (Kup Pani Książkę in March and Kup Pan Książkę in November, both events took place at the New Horizons Cinema at Kazimierza Wielkiego Street in Wrocław). I donated approximately the same amount to Hospice to keep the balance.

This year did not bring any exceptional book delights. Two "tens" are not particularly literary - one is a book about management, Harvard Business Review Manager's Manual, and the other is a book about Wrocław Art Nouveau, published in 2009 by CoLibros. I was positively surprised by Mario Puzo's The Sicilian, I read it as if enchanted, I was mesmerized by Claire Fuller's Swimming Lessons, which I will gladly return to, I discovered the beauty of detail in Thomas Mann's Boodenbrooks and I was captivated by Sławek Gortych's crime novels, which I will give to at least two people for Christmas (the young writer di dan excelent work, he deserves some gratitude!). There was some good literature, although I spent too much time on weak crime novels from the Wrocław crime key.

The average book read in 2023 had 364 pages (pretty good), the average rating was 6.82 (a little worse). I must admit that I am really pleased with myself and I think I have made a lot of progress. At the same time, I am glad that public libraries are so well stocked, and most new products are within reach and you have to wait a few weeks (in the worst case). The library regime also means greater discipline in reading and blogging, which suits me very well.

My full reading list in reading order is below:


Yay for me, I guess!